Dzielnie stawiły czoła mistrzyniom - relacja z meczu KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia

W meczu 20. kolejki PGNiG Superligi Kobiet KSS Kielce przegrał przed własną publicznością z zespołem mistrza Polski - Vistalem Łączpol Gdynia 27:31.

Początek meczu w wykonaniu kielczanek wyglądał bardzo obiecująco. W 4. minucie gospodynie prowadziły już 3:1. Zaskoczone gdynianki miały sporo problemów z przedarciem się przez aktywną kielecką defensywę. Dobrze między słupkami spisywała się też Iwona Staś. W 7. minucie KSS po golu Katarzyny Grabarczyk uzyskał jeszcze większą przewagę (6:3), ale na więcej podopiecznych Pawła Tetelewskiego nie było już stać. Vistal otrząsną się po słabym początku, poprawił obronę i już w 11. minucie wyrównujące trafienie zaliczyła Magdalena Pawłowska. Gospodynie coraz częściej gubiły się w ataku pozycyjnym, niecelnie podając i łatwo tracą piłki. Ostatni remis na tablicy świetlnej pojawił się w 17. minucie (7:7). Chwilę później Katarzyna Duran dała gdyniankom prowadzenie, którego jak się okazało, nie oddały aż do końca meczu. Nie udało się jednak podopiecznym Jensa Steffensena ani razu uzyskać przewagi na tyle bezpiecznej, żeby nie musieć martwić się o końcowy rezultat. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:15.

Po zmianie stron gdynianki szybko podwyższyły prowadzenie. W 35. minucie było już 12:18 i trener KSS-u musiał poprosić o czas. Po wznowieniu w krótkim odstępie czasu, dwie zawodniczki Vistalu ukarane zostały 2-minutowymi wykluczeniami i przed kielczankami otworzyła się szansa na zniwelowanie strat. Ta sztuka faktycznie udała się, bo gospodynie rzuciły trzy gole z rzędu. Mimo to kilkubramkowa przewaga mistrzyń Polski utrzymywała się do końca. Doskonale w drugich 30 minutach poczynała sobie Aleksandra Zych, która mocnymi rzutami z drugiej linii nękała Iwonę Staś. W 50. minucie przewaga gdynianek stopniała do zaledwie 2 goli (23:21). Nie udało się jednak ambitnym gospodyniom zdobyć gola kontaktowego. W końcówce znów lepiej poradziły sobie przyjezdne, które wygrały ostatecznie 31:27.

KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia 27:31 (11:15)

KSS: Wawrzynkowska, Staś - Grabarczyk 5, Syncerz 5, Grzesik 1, Lalewicz, Drabik 2, Skrzyniarz 7 (2), Nowak 1, Olszowa 2, Woźniak 4.
Kary: 8 minut (Grabarczyk, Drabik, Nowak 2x)
Karne: 2/3

Vistal: Kowalczyk, Gapska - Królikowska 1, Białek 3, Krnić, Pawłowska 3, Zych 6, Mateescu 3 (2), Duran 2, Koniuszaniec 6, Petrinja 2, Kulwińska 4, Andrzejewska 1.
Kary: 10 minut (Królikowska, Białek, Mateescu, Duran, Andrzejewska)
Karne: 2/2

Sędziowie: Grzegorz Młyński (Zwoleń), Bartłomiej Skwarek (Warszawa).

Widzów: 200

Komentarze (2)
kepuś
3.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe jak Marta mogła dobrze spisywać się między słupkami jak to Iwona Staś grała od 1-szych minut w meczu, dziwny opis meczu!!!chyba ten kto to pisał przyszedł na mecz od 40 minuty!Dużo pros Czytaj całość
avatar
vrc
3.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj nie ma klimatu w Kielcach na kobiecą piłkę ręczną.
Na "świętej wojnie" komplet publiczności a na meczu KSS z mistrzem Polski tylko 200 osób.
Taka dysproporcja pokazuję jaka jest przepaść zai
Czytaj całość