Ostatnio Wybrzeże Gdańsk pokonało Arot Astromal Leszno. - Przeciwnik walczył. Grał otwartą, dosyć szybką piłkę. Umiejętności przemawiały jednak za nami. Ten mecz był przez nas kontrolowany. Oby tak dalej, bo nasza gra wygląda coraz lepiej - zauważył Daniel Waszkiewicz, którego drużyna mimo znakomitej serii wciąż zajmuje drugie miejsce w lidze. - Tak się to ułożyło. Wymieniliśmy ośmiu zawodników i potrzeba było czasu, aby wszystko się zgrało. Czas pracuje na naszą korzyść. My musimy zrobić swoją robotę, zobaczymy co pokażą kolejne spotkania - powiedział spokojnie szkoleniowiec.
W sobotę czerwono-biało-niebiescy zagrają na wyjeździe z Wolsztyniakiem Wolsztyn. - Na pewno Wolsztyniak to trudny rywal, a Wolsztyn to ciężki teren. Nic nam nie pozostaje, tylko pojechać i grać - stwierdził Waszkiewicz, którego drużyna wkrótce uda się na urlopy. - Trochę odpoczniemy w święta. Przerwa w treningach potrwa do nowego roku. W styczniu mamy miesiąc czasu, żeby się przygotować. 11 i 12 stycznia na turniej do Wągrowca - przekazał Daniel Waszkiewicz.
W przerwie zimowej nie ma co się spodziewać nowych zawodników w Wybrzeżu. - W tej chwili nie przewidujemy wzmocnień, chociaż jak Lijewski będzie wolny na rynku, to na pewno się pochylimy (śmiech). Czekamy aż dołączy do nas Krystian Nidzgorski. Również w pełni sił nie jest Michał Piwowarczyk, chociaż trochę lepiej to wygląda. Myślę, że możemy na nich liczyć w nowej rundzie - wyraził nadzieję niedawny trener kadry, który liczy na to, że jego podopieczni wciąż się będą rozwijać. - O to chodzi, żeby oni się rozwijali i uczyli. Chwała im za to jak to im wychodzi. W ich rękach jest to, aby podnosili swoje umiejętności. Czy będą u nas czy nie, to kwestia czasu. Po sezonie usiądziemy i będziemy się zastanawiać. Ja życzę każdemu, aby się rozwijał - zakończył.
Daniel Waszkiewicz: Jak się zgłosi Lijewski, to się pochylimy
W niedzielę Wybrzeże Gdańsk rozegra ostatni mecz w tym roku. Daniel Waszkiewicz ma świadomość, że Wolsztyniak Wolsztyn na własnym terenie będzie wymagającym rywalem.