Michał Tórz: Mamy grać ułożoną piłkę

Szczypiorniści Nielby Wągrowiec kończą trzeci tydzień przygotowań do nowego sezonu ligowego. Nielbiści skupiają się teraz przede wszystkim na poprawie wytrzymałości.

Wągrowczanie pod wodzą nowego szkoleniowca, Pawła Nocha, przygotowują się do pierwszoligowych rozgrywek. Żółto-czarni trenują tak, jakby ich najbliższy sezon rozgrywany miał być już w Superlidze. Drużyna, której celem jest jak najszybszy powrót do elity piłki ręcznej, wyciska z siebie siódme poty trenując zarówno w hali miejscowego Ośrodka Sportu i Rekreacji, jak i na bieżni boiska lekkoatletycznego, gdzie biega na morderczym słońcu.

Pierwszym sprawdzianem aktualnej formy nielbistów był zwycięski dla wągrowieckiego MKS-u turniej w Głogowie, który pokazał, że Nielba idzie w dobrym kierunku. Jednym z najskuteczniejszych graczy zakończonych zawodów był Łukasz Białaszek. - Zwycięstwa podbudowują, podnoszą morale. Cieszę się, że w naszych szeregach panowała dyscyplina, graliśmy zespołowo i twardo w obronie. Co ważne, zdobywaliśmy bramki z kontry. Wygraliśmy trzy mecze, więc nasze zwycięstwo w turnieju nie było dziełem przypadku. Na boisku wygląda wszystko coraz lepiej, bardziej się rozumiemy niż na początku przygotowań - ocenia nielbista.

W poprzednim sezonie Łukasz Białaszek dzielił pozycję na lewym skrzydle z Przemysławem Krajewskim. Kto więc będzie po odejściu Krajewskiego zmieniać Białaszka? - Mamy w swoich szeregach Bartosza Biniewskiego. Jest to młody i utalentowany zawodnik. Potrzebuje na pewno grania i pewnie dostanie swoją szansę w tym sezonie. Przed nim jest jednak sporo pracy - tłumaczy skrzydłowy.

Etap treningów, na którym są nielbiści, może rodzić jakieś urazy. W wągrowieckiej ekipie na pewne problemy zdrowotne narzekali ostatnio Paweł Smoliński oraz Michał Tórz, który ma drobne problemy zapalne z kolanem. - Udaję się wkrótce do ortopedy. Jestem jednak dobrej myśli. Rezonans magnetyczny pokazał bowiem, że nie mam żadnych zerwanych wiązadeł - uspokaja rozgrywający Nielby.

- Nie mam zerwanych wiązadeł - uspokaja Michał Tórz
- Nie mam zerwanych wiązadeł - uspokaja Michał Tórz

Michał Tórz, podobnie jak reszta zespołu, dołożył swoją cegiełkę do końcowego sukcesu, jakim było zwycięstwo w Głogowie. - Rozegraliśmy pierwsze mecze kontrolne w nowym składzie. Nasz szkoleniowiec próbuje przeróżnych zagrywek. Mamy grać przede wszystkim ułożoną piłkę ręczną. Obecnie dużo biegamy. W dzisiejszej piłce ręcznej każdy zespół dużo biega. Tak trzeba, aby wytrzymać trudy całego spotkania. Teraz skupiamy się na wytrzymałości, szybkość szlifować będziemy potem - wyjaśnia rozgrywający Nielby.

Obok Nielby, do kolejnego sezonu ligowego przygotowują się w wągrowieckich obiektach sportowych piłkarze ręczni Gaz-System Pogoni Szczecin. Szczypiorniści z województwa zachodniopomorskiego, którzy uzyskali właśnie awans do najwyższej klasy rozgrywek w Polsce, przez najbliższy tydzień szlifować będą swoją formę w hali sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji. Szczecinianie, w ramach przygotowań do czekającej ich Superligi, rozegrają z Nielbą Wągrowiec dwa spotkania kontrolne. Pierwsze odbędzie się w najbliższą niedzielę, drugie natomiast we wtorek. Oba sparingi rozegrane zostaną o godz. 18. w hali wągrowieckiego OSIR-u.

Komentarze (0)