Matjaz Brumen: Gdyby nie Szmal, wygralibyśmy bez problemów

Zawodnicy RK Cimos Koper przegrali pierwsze spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów z Vive Targami Kielce 26:27. Jeden z liderów słoweńskiego klubu i jego najskuteczniejszy gracz w niedzielnym pojedynku, Matjaz Brumen wierzy, że Cimos zdoła odrobić straty i wywalczyć awans do ćwierćfinału rozgrywek.

Po końcowym gwizdku niedzielnego spotkania pojawiło się wiele komentarzy, według których zawodnicy Vive Targów nie wykorzystali znakomitej okazji na wypracowanie sobie kilkubramkowej zaliczki przed rewanżowym spotkaniem w Koprze. Zwycięstwo 27:26 przyjęte zostało bardziej jako rozczarowanie, niż sukces. Według najskuteczniejszego gracze słoweńskiej ekipy, Matjaza Brumena, kielczanie nie zlekceważyli jednak swych rywali. - Nie wydaje mi się, żeby Kielce nas zlekceważyły, mimo że były faworytem na papierze. To całkowicie jasne, że mają bardzo doświadczony skład z dużą liczbą świetnych zawodników, jednak bez grającego na takim poziomie Szmala, wygralibyśmy z nimi bez problemów - stwierdził prawoskrzydłowy Cimos.

29-letni szczypiornista zapytany o pracę sędziów odpowiada w dość dyplomatyczny sposób. W trakcie meczu jego koledzy z zespołu w dość żywiołowy sposób reagowali na kontrowersyjne decyzje podejmowane przez francuską parę Nordine Lazaar - Laurent Reveret. - Sędziowie prowadzili zawody w porządku, może poza tymi dwoma, trzema decyzjami w końcówce meczu. Nie zostaliśmy jednak przez nich jakoś dotkliwie skrzywdzeni - ocenia Brumen.

Słoweński zawodnik liczy, że w rewanżowym spotkaniu jego drużyna zdoła przechylić szalę zwycięstwa na swą korzyść i wywalczy historyczny awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Według Brumena sporo zależeć będzie także od kibiców. - Chciałbym, aby Bonifika (arena na której swe mecze rozgrywa Cimos - przyp. red.) nie była pełna, ale przepełniona! Pokazaliśmy, że możemy grać bardzo dobrze, dlatego mam nadzieję, że po końcowym gwizdku Koper będzie świętował - powiedział 29-letni skrzydłowy.

Źródło artykułu: