Politechnika po raz czwarty - relacja z meczu KPR Ruch Chorzów - KU AZS Politechnika Koszalińska

Znamy już wszystkie drużyny, które awansowały do najlepszej czwórki Superligi kobiet. Niebieskie mając "nóż na gardle" nie poradziły sobie z presją i uległy przed własną publicznością Politechnice Koszalińskiej. Dzięki drugiemu zwycięstwu do półfinałów awansowały koszalinianki.

Spotkanie rozpoczęło się od nietrafionego rzutu karnego przez Ruch. Pierwsze bramkę w meczu zdobyła Dorota Błaszyczk. Chwilę później na listę strzelczyń wpisała się Tatiana Bilenia, która w całym spotkaniu mimo indywidualnego krycia zdobyła dziewięć bramek. Politechnika w ósmej minucie prowadziła już 4:1. Niebieskim zdobywanie bramek przychodziło z trudem. Nieskuteczna była Kinga Polenz, która w tygodniu poprzedzającym mecz nie trenowała, a w spotkaniu wystąpiła z bólem ręki. Niezłe zawody rozegrała Anna Pawlik, która zdobyła pięć bramek, a na boisku przebywała przez większość meczu, co zdarzyło się jej w tym sezonie po raz pierwszy. Wśród koszalinianek w pierwszej połowie wyróżniała się Aleksandra Kobyłecka, która zdobyła trzy bramki oraz asystowała przy kilku bramkach Bieleni. W 27 minucie akademiczki prowadziły 8:12. Przed przerwą do bramki gości trafiła jeszcze Natalia Lanuszny.

Po przerwie pierwsza do bramki trafiła Kamila Rzeszutek. Było to jedne z nielicznych udanych zagrań rozgrywającej, która wcześniej notowała kilka fauli w ataku oraz rzutów w przeciwniczki. W Ruchu trzeba wyróżnić postawę bramkarki Moniki Karwat, która broniła, co mogła, łącznie z dwoma rzutami karnymi. W 38 minucie Niebieskie zbliżyły się do gości na dwie bramki i było 12:14. Wobec takiego obrotu sprawy koszalinianki popełniały proste błędy w araku, których jednak nie wykorzystała najpierw Pawlik, a potem Rzeszutek. Koszalinianki złapały wiatr w żagle i zaczęły uciekać, a ich przewaga w 55 minucie wynosiła już siedem bramek. Bardzo sprytnie grająca Joanna Dworaczyk wywalczała dla swojego zespołu kolejne rzuty karne lub też sama trafiała do bramki gospodyń. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 23:18 dla Politechniki.

Koszalinianki z Ruchem wygrały w tym sezonie już po raz czwarty. W półfinale zmierzą się z Zagłębiem Lubin, które w tym sezonie wyeliminowały już z Pucharu Polski. Ruch zaś będzie walczył o piąte miejsce. Na początek chorzowianki czeka mecz z Piotrcovią.

KPR Ruch Chorzów - KS AZS Politechnika Koszalińska 18:23 (9:12)

Ruch: Wąż, Karwat, Montowska - Jasinowska 3, Lanuszny 3, Lesik 1, Polenz, Krzymińska, Kempa, Rodak 2 , Rzeszutek 2, Samol, Pawlik 5, Brymerska

Karne: 2/3

Kary: Jasinowska, Lanuszny, Lesik, Samol

Politechnika: Shyverska, Morawiec - Kobyłecka 3, Bilenia 9, Dworaczyk 3, Muchocka 3, Błaszczyk 1, Koprowska 2, Matuszczyk 1, Nowicka, Łach, Chmiel 1, Kawecka

Karne: 3/5

Kary: Dworaczyk, Chmiel

Widzów: 650

Sędziowie: Budziosz Grzegorz, Olesiński Tomasz (Kielce)

Komentarze (8)
avatar
abcqwerty
12.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co miała zrobić na 3 sekundy przed końcem połowy? Może miała poczekać do końca i z wolnego w ustaiony mur próbować trafić. Zaraz potem podeszła, przeposiła. Ja wiem Bactrim by ją zdyskalifiko Czytaj całość
avatar
jo
12.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Była kilka sekund do końca. Interpretacja sędziów prawidłowa moim zdaniem. 
avatar
Bactrim
12.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zatem bardzo nieprofesjonalnie chciała tą bramkę rzucić, skoro rzucała wprost w środek bramki a tam na środku stała właśnie Bilenia. Przypadek? Pewnie tak, ale sankcje w postaci czerwonej powin Czytaj całość
NMC
12.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zostaly tylko bodajze 4 sekundy do końca połowy, więc chciała dobrze zrobić rzucając na bramkę. A to, że trafiła przez przypadek w bilenie to trudno. Celowo tego nie zrobiła. Moim zdaniem dobrz Czytaj całość
avatar
jo
12.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bactrim podobno zrobili jakiś protest, ale przeciwko czemu lub komu protestowali to trudno powiedzieć. Rzut Rzeszutek był przypadkowy. Ona zawsze tak bezmyślnie rzuca. A w hali było dużo osób. Czytaj całość