Robert Nowakowski: Nikogo nie skreślam, te zawodniczki są wartościowe

Zadowolenie po meczu gościło nie tylko na twarzach zawodniczek Pogoni Baltica, które stawiły czoła renomowanym rywalkom, ale również szkoleniowca beniaminka ze Szczecina Roberta Nowakowskiego, który solidnie instruował swoje podopieczne. Osiągnięty wynik jest też swoistym przełamaniem psychologicznej bariery, która ostatnio ciążyła nad zespołem po przegranych meczach z KPR-em i KSS-em.

- Zrealizowały to, o czym rozmawialiśmy - tak pokrótce skomentował Nowakowski powstrzymanie najgroźniejszej szczypiornistki Piotrcovii Agaty Wypych. Już przed spotkaniem zapowiadał, że to właśnie Wypych oraz bramkarki są jednymi z mocniejszych punktów w ekipie Stanisława Mijasa.

W zespole w nowej roli gra od kilku spotkań Aleksandra Kucharska. Zawodniczka została przesunięta na koło i trzeba przyznać, że z tych zadań wywiązała się bardzo dobrze. Dało się to zauważyć zwłaszcza w ostatnim pojedynku, gdzie dwukrotnie faulami na tej szczypiornistce kończyły się akcje przyjezdnych. Miało to o tyle istotne znaczenie, że ich strata do szczecinianek zamiast się zmniejszyć, jeszcze się powiększyła. - Słyszałem, że był postawiony krzyżyk na Oli Kucharskiej. Ja powiedziałem, że te zawodniczki są wartościowe, tylko trzeba cierpliwości, pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Tu trzeba dwóch, trzech lat ciężkich treningów i będą z nich, że tak powiem przyszłościowi ludzie - ocenił trener szczecińskiego klubu.

Kluczem do osiągnięcia zamierzonego celu wydaje się być również znaczne zminimalizowanie błędów własnych typu niedokładne podanie, zbyt wolny powrót do obrony, słaba skuteczność pod bramką rywalek. Bardzo dobrze pod tym względem wyglądała zwłaszcza druga połowa. Nieco krytyczniej na ten fakt spojrzał jednak Nowakowski. - Tu można różnie mówić. Pierwszą połowę przegraliśmy jedną bramką. Tam też było parę takich naszych taktycznych błędów. Trzeba to sobie na spokojnie przeanalizować. Super końcówka jeśli chodzi o grę obronną w ostatnich 10 minutach. Naprawdę była bardzo dobra organizacja - zakończył z optymizmem w głosie szkoleniowiec Pogoni Baltica.

Komentarze (0)