I właśnie z tym zespołem ostrowianom przyszło rywalizować w meczu półfinałowym. O pierwszej części meczu chcieliby jak najszybciej zapomnieć, bo przegrali ją z drugoligowcem 6:13. -Zagraliśmy fatalnie w obronie. Zawodnicy nie realizowali założeń o których była mowa w szatni przed meczem. Mieliśmy fatalną skuteczność. Trafiliśmy tylko 6 z 25 rzutów - mówi Paweł Rusek, trener Ostrovii.
W przerwie meczu ostrowianie odbyli męską rozmowę i jej efekty były widoczne po zmianie stron. - Poprawiliśmy obronę. Cała drużyna zagrała zdecydowanie lepiej. Zazębiały się nasze akcje dwójkowe i trójkowe - informuje szkoleniowiec ostrowskiej drużyny. Ostatecznie MKS ten pojedynek wygrał tylko 24:22.
Po porażce zespół z Ostrowa Wielkopolskiego zmierzył się w meczu o 3 miejsce ze Spartą Oborniki. Wygrał go 35:32. - Całe spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. Żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na bezpieczną przewagę bramkową. Bardzo dobrze spisali się nasi zawodnicy na kole - przekazał Filip Orleański, drugi szkoleniowiec Ostrovii. Stuprocentową skutecznością popisał się Marcin Sobczak (6/6). Dzielnie walczył także Piotr Kierzek.
Na uwagę w tym meczu zasługuje występ Krzysztofa Dutkiewicza. Rozgrywający ostrowskiej siódemki przed turniejem z powodu przeziębienia nie uczestniczył w treningach i miał do stolicy Wielkopolski nie jechać. Podjął jednak decyzję o swojej grze i rzucił Sparcie 9 bramek.
Do rozpoczęcia sezonu w I lidze pozostały dwa tygodnie. Aktualnie trenerzy Ostrovii są w trakcie ustalania kolejnych spotkań kontrolnych.