Mateusz Zaremba: Gramy o wszystko

Dużo wysiłku kosztowało zespół mistrza Polski spotkanie z Azotami w Puławach. Gospodarze poszli z Vive na zaskakującą wymianę ciosów, a losy meczu ważyły się do ostatnich sekund.

Pisząc przewrotnie, kielczanie z postawy rywali mogą być jak najbardziej kontent. - To na pewno, Azoty stawiły nam opór - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl rozgrywający Vive, Mateusz Zaremba. - Gospodarze dobrze zagrali zarówno w obronie, jak i w ataku. Takich meczów, z takimi przeciwnikami, na pewno potrzebujemy. Azoty to drużyna ułożona, którą stać na walkę o zwycięstwo do samego końca. Mam nadzieję, że w tym sezonie także uda im się wywalczyć dobre miejsce na finiszu rozgrywek - mówi reprezentant Polski.

Rywala godnego mistrzowie Polski na krajowym podwórku spotykają rzadko, niewiele jest meczów, w których rywale autentycznie są w stanie postawić się kieleckiej drużynie. - Wiadomo, że cieszymy się, gdy liga w jakiś sposób się wzmacnia. Azoty dysponują mocną kadrą, są tu gracze starsi, którzy mają za sobą różne doświadczenia i grę w innych zespołach. Jest to naprawdę silna drużyna - zapewnia Zaremba. Mistrzowie Polski w sumie z puławianami grali w tym sezonie już trzykrotnie i za każdym razem zespół Bogdana Kowalczyka był w stanie napsuć faworytowi odrobinę krwi.

- Każdy mecz jest dla nas tak samo ważny - deklaruje Mateusz Zaremba

Mecz z Azotami był drugim występem w barwach Vive dla Urosa Zormana. Słoweniec spisał się przyzwoicie, wciąż widać jednak, że brakuje mu zgrania z kolegami. - To nowy zawodnik, inaczej się z nim gra, troszkę trzeba go wprowadzić - tłumaczy Zaremba. - W sumie jesteśmy razem dopiero tydzień i wiadomo, że od początku wszystkiego nie da się złapać. Pewne elementy trzeba dotrenować i ćwiczyć w trakcie gry. Mam nadzieję, że z biegiem czasu to wszystko będzie wyglądało coraz lepiej - przyznaje 26-letni rozgrywający.

O ile w ataku kielczanie grali nieźle, o tyle formacja defensywna spisała się w Puławach zdecydowanie poniżej oczekiwań. - Na pewno mogliśmy zagrać lepiej, ale przede wszystkim cieszymy się ze zwycięstwa. To jest w tej chwili dla nas najważniejsze - ucina Zaremba. Mecz z Azotami to jednak tylko preludium do tego, co czeka Vive w ciągu trzech najbliższych tygodni, kielczanie rozegrają wówczas aż sześć spotkań. Gramy o wszystko - zapewnia reprezentant Polski. - Zarówno w lidze, jak i w Europie. Każdy mecz jest dla nas tak samo ważny.

Komentarze (0)