Odrobić cztery bramki - zapowiedź meczu Orlen Wisła Płock - UCM Reşiţa

W sobotni wieczór w płockiej Orlen Arenie miejscowa Orlen Wisła Płock podejmie w ramach rewanżowego spotkania 3 rundy Pucharu Zdobywców Pucharów lidera rozgrywek rumuńskiej ligi - UCM Reşiţę. Nafciarze, aby awansować do kolejnej fazy europejskich rozgrywek muszą odrobić stratę z pierwszego spotkania, w którym ulegli Rumunom 34:30.

Podopieczni Larsa Walthera w ostatnim sprawdzianie przez pucharowym rewanżem gładko pokonali Warmie Olsztyn (35:24). W perspektywie sobotniego pojedynku cieszyć może zapewne doskonała dyspozycja Mortena Seiera, który przeciw olsztynianom zagrał swój najlepszy mecz w obecnym sezonie. Duńczyk wydaje się być optymistą przed rewanżem z Reşiţą. - Mamy realne szanse i wystarczające umiejętności, by na naszym parkiecie wygrać minimum 5 bramkami i awansować dalej! - mówił po pierwszym spotkaniu.

Bojowo do meczu nastawiony jest również jeden z filarów płockiej defensywy, wychowanek naftowego klubu Adam Twardo: - Liczę, że w rewanżu narzucimy rywalom swoje warunki gry i nie pozostawimy żadnych złudzeń, kto jest lepszy... Popularny "Kredka" stwierdził również, iż Wisła dysponuje lepszym składem niż Rumuni: - Mamy dużo lepszych zawodników niż Resita i mam nadzieję, że udowodnimy to w Orlen Arenie! dodatkowo nie będzie trzeba motywować także Piotra Chrapkowskiego: - Zagrałem najsłabszy mecz w Wiśle i czekam na rewanż, żeby zmazać tę plamę- stwierdził były zawodnik AZS AWFiS Gdańsk.

Podobne nastroje panują jednak w rumuńskim obozie. Podopieczni trenera Gligore Czariego przyjadą podbudowani ligowym zwycięstwem nad Energią Lignitul Pandurii Tg. Jiu (34:28). Ponownie najskuteczniejszym zawodnikiem okazał się Valentin Marian Ghionea, który zdradził nam receptę na pokonanie płocczan: - Najważniejsza jest dobra gra przez 60 minut i odpowiednie nastawienie przed meczem! - stwierdził wicelider klasyfikacji strzeleckiej rumuńskiej ekstraklasy.

Nastroje stara się studzić szkoleniowiec Reşiţy Gligore Czari, który w swoich publicznych wypowiedziach podkreślają, iż 4 bramki to w tej dyscyplinie sportu to niewielka zaliczka. - Szanse na awans pozostają równe. Cztery gole w piłce ręcznej to niezbyt wiele, więc trzeba grać z głową i wierzyć, że będzie dobrze.

Przewagą Nafciarzy będzie zapewne atut własnej hali. - Zapowiada się bardzo dobry mecz do obejrzenia w Płocku. Jestem przekonany, że publiczność nam pomoże i awansujemy dalej - stwierdził Lars Walther.

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00 w płockiej Orlen Arenie.

Źródło artykułu: