Show Arkadiusza Miszki - relacja z meczu Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bez większych problemów piąte zwycięstwo w sezonie odniosła Wisła Płock. Podopieczni Larsa Walthera - mimo dość przeciętnej gry - nie mieli kłopotów z przedarciem się przez puławską defensywę, kończąc zawody z dorobkiem 30 trafień.

Oba zespoły sobotnią konfrontację rozpoczęły dość niewyraźnie. Dużo było błędów i niecelnych rzutów - na tym polu brylował przede wszystkim Michał Szyba, który w ciągu siedmiu minut zaliczył aż trzy straty. Po kwadransie, za sprawą Dymitro Zinczuka, gospodarze objęli nawet prowadzenie, kolejne minuty należały już jednak do Arkadiusza Miszki. Skrzydłowy Wisły był absolutnie wszędzie - wykorzystał rzut karny, trafiał z koła i z boku. W ciągu dziesięciu minut aż pięciokrotnie pokonywał Macieja Stęczniewskiego, w całym meczu uzbierał jedenaście trafień.

Podopieczni Bogdana Kowalczyka nie mieli recepty na solidną płocką defensywę, gubili się w rozegraniu, oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Przed przerwą cztery pudła uzbierał Zinczuk, sytuacje sam na sam z Marcinem Wicharym zmarnowali Sebastian Płaczkowski i Wojciech Zydroń. Najlepszy strzelec polskiej ekstraklasy nie był tego dnia sobą - rzucił tylko dwie bramki (na osiem prób!), zmarnował też rzut karny. Sześć strat w całym meczu uzbierał Szyba, bezradny na kole był Mateusz Kus. Puławianie przegrali nawet własną przewagę i do szatni schodzili z 6-bramkową stratą do rywali.

Wisła zagrała przeciętnie. Często mylili się Bostian Kavas i Adam Twardo, w sumie - w całym meczu - płocczanie uzbierali aż osiemnaście strat. Marny atak zrekompensowała jednak solidna postawa formacji defensywnej, dzięki czemu gracze Walthera nie mieli najmniejszych problemów z ograniem Azotów. Po przerwie wdali się w klasyczną wymianę: bramka za bramkę, dzięki czemu dwa punkty dowieźli do końca bez większego wysiłku. W ostatnich minutach gospodarzy pociągnąć próbował jeszcze Zinczuk, na niewiele się to jednak zdało, ze względu na niewielkie wsparcie kolegów.

Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock 24:30 (10:16)

Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski - Gowin 3, Płaczkowski, Zinczuk 7, Pomiankiewicz, Kus 2, Witkowski 4, Siemionov 1, Afanasjev 2, Szyba 3, Sieczka, Zydroń 2.

Wisła: Wichary, Seier - Kwiatkowski, Miszka 11, Wiśniewski, Samdahl 1, Kavas 4, Dobelsek 3, Zołoteńko 2, Madsen 1, Twardo 3, Kuzelev 1, Backstrom 4, Kuptel.

Przebieg meczu: 0:1, 0:2, 1:2, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 5:6, 5:7, 5:8, 6:8, 6:9, 7:9, 7:10, 7:11, 7:12, 7:13, 8:13, 8:14, 9:14, 9:15, 9:16, 10:16, 10:17, 11:17, 12:17, 12:18, 12:19, 12:20, 12:21, 13:21, 14:21, 14:22, 14:23, 15:23, 15:24, 15:25, 16:25, 17:25, 18:25, 18:26, 18:27, 19:27, 20:27, 20:28, 21:28, 21:29, 22:29, 23:29, 23:30, 24:30

Widzów: 650

Źródło artykułu: