- Sędziowie po prostu zrobili to co powinni zrobić już wcześniej. Jacek Wolski za swoją grę i faule powinien znacznie szybciej zejść z boiska - mówił po spotkaniu zdenerwowany Bogdan Wenta. - My ten mecz mogliśmy zakończyć już po 15 minutach. Wystarczyło dorzucić kilka goli przy stanie 5:1 i byłoby po sprawie. Z całym szacunkiem dla Piotrkowa, ale nie można go porównywać do Hamburga, z którym przyjdzie nam grać w sobotę. To nie ta półka - powiedział Wenta.
- Trener Vive Targów chyba nieco się zagotował - skomentował tę wypowiedź piotrkowski kołowy Jacek Wolski. - To była twarda męska walka z Rastko Stojkoviciem. Kielczanie myśleli chyba, że przyjadą tutaj, zagrają z nami na stojąco, wygrają i jeszcze ich poklepiemy za to po plecach. To jest sport i trzeba walczyć. Jeśli chodzi o końcówkę pierwszej połowy to pierwszy raz w swojej karierze spotkałem się z tym, aby w jednej minucie ustawić mecz na korzyść jednego z zespołów. Szkoda, że tak się stało - dodał Wolski.
- Oczywiście rozumiem trenera Wentę i jestem w stanie się zgodzić, że Piotrkowa nie można porównywać do Hamburga. Chciałbym jednak zauważyć, że w Kielcach to my wygrywaliśmy do przerwy jedną bramką i w drugiej połowie również kilka decyzji sędziowskich było mocno kontrowersyjnych. U siebie również prowadziliśmy wyrównaną grę, aż do 27. minuty. Wtedy trzy wykluczenia zupełnie podcięły nam skrzydła - skomentował spotkanie skrzydłowy Piotrkowianina, Tomasz Mróz.