W tym sezonie Orlen Wisła Płock nie musiała martwić się o miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Nafciarze niespodziewanie przerwali hegemonię Industrii Kielce w Orlen Superlidze mężczyzn, a po zdobyciu mistrzostwa Polski z automatu zapewnili sobie występ w elitarnych rozgrywkach.
W poprzedniej kampanii płocczanie dotarli do 1/8 finału Ligi Mistrzów i wówczas musieli uznać wyższość Paris Saint-Germain HB. Teraz mają za sobą już cztery spotkania w sezonie 2024/25 elitarnych rozgrywek i wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo.
Po porażce ze Sportingiem CP (29:34), Dinamem Bukareszt (26:28), PSG (23:24) Wisła musiała uznać wyższość Fuechse Berlin (24:25). Wisła ponownie może pluć sobie w brodę, bo rywale zanotowali trafienie na wagę triumfu trzy sekundy przed końcem meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
W efekcie czarna seria Nafciarzy w Lidze Mistrzów wciąż trwa. Już za tydzień, w czwartek, 17 października mistrz Polski powalczy o przełamanie. To właśnie na ten dzień zaplanowano spotkanie Wisły w 5. kolejce.
Kolejnym rywalem zespołu z Płocka będzie HC Eurofarm Pelister. Drużyna z Macedonii Północnej również czeka na pierwsze zwycięstwo w trwającym sezonie, ale ma już na koncie premierowy punkt. To efekt sensacyjnego remisu ze Sportingiem (24:24) w 4. kolejce.
Początek spotkania Wisły zaplanowano na godzinę 20:45. Transmisja telewizyjna na Eurosporcie, online na Playerze, z kolei relacja tekstowa dostępna będzie na portalu WP SportoweFakty.