Jarosław Cieślikowski (trener SPR Chrobrego Głogów): Do około 20. minuty była raptem jedna bramka różnicy. Myślę, że bardzo ważny był moment, kiedy mieliśmy sytuację z kontry i nie wykorzystał jej Marek Świtała. Potem dobijał Jakub Łucak i również przegrał pojedynek z Cleverlym. Stąd wzięła się przewaga, która praktycznie ustawiła mecz. Jak widać po tym spotkaniu, drużyna jest zmotywowana. Wiemy jakie postawiono przed nami cele i postaramy się mimo wszystko o zwycięstwa w kolejnych pojedynkach. Nie ulega wątpliwości, że Vive ma większy potencjał, co niestety odczuliśmy na własnej skórze.
Paweł Wita (SPR Chrobry Głogów): Mecz walki. Trenera przeciwnej drużyny bardzo często widzimy w telewizji i wiemy jak reaguje, jaką presję stara się wywrzeć na przeciwniku i sędziach. Dzisiaj nawet padały pogróżki w naszym kierunku. Natomiast jeżeli chodzi o chłopaków z boiska, to jeśli zdarzały się mocniejsze faule, to jedna i druga strona przepraszała się nawzajem i wracaliśmy do gry. A ze strony sztabu trenerskiego padały różne zarzuty i to nie do sędziów, lecz naszej drużyny i to jest bardzo przykre. Była szansa powalczyć, ale przeciwnik ma taką siłę rażenia, że trzeba wykorzystywać wszystkie sytuacje. Nam to się nie udało i niestety zasłużenie ulegliśmy.
Mikołaj Szymyślik (SPR Chrobry Głogów): Vive na dzień dzisiejszy jest od nas zdecydowanie silniejsze. Mają bardziej wyrównany skład. Bardzo trudno przebić się przez ich defensywę. Staraliśmy się powalczyć, nie składaliśmy broni. Gdybyśmy wyeliminowali kilka prostych błędów, to wynik mógłby być niższy i możliwe, że korzystny dla Chrobrego.
Bogdan Wenta (trener Vive Targi Kielce): Myślę, że po tym pojedynku będziemy szczególnie zmotywowani na zespół Chrobrego. Trzy dni temu graliśmy dużo bardziej twardy mecz i nie mieliśmy do nikogo zastrzeżeń. Na rewanż postaram się nastawić swój zespół jeszcze mocniej. Dzisiaj cały zespół zagrał bardzo dobrze. Marcus bronił doskonale, ale trochę za późno wprowadziłem Kubiszewskiego. Powinienem to zrobić wcześniej. Wynikało to z zamieszania, kiedy czerwoną kartkę dostał Daniel Żołtak. Każdy miał dzisiaj pograć nieco dłużej. Oszczędzaliśmy Glińskiego, który w czwartek podkręcił nogę. Podobnie z Knudsenem, który ma lekkie problemy ze ścięgnem Achillesa. Dobre zawody zagrał Bartek Konitz. Nieco więcej spodziewam się po Pawle Podsiadłym. W pierwszej części mocno pracował i był bardzo skuteczny Paweł Piwko. To co dzisiaj działo się w Głogowie, powinno niektórym dać do myślenia. Wydaje mi się, że najważniejsze jest zdrowie zawodników i szacunek. To wszystko.
Rastko Stojkovic (Vive Targi Kielce): To był naprawdę trudny pojedynek i twardy przeciwnik. Dobrze, że po wyrównanym początku zaczęliśmy grać swoją piłkę. Z pewnością gospodarzom należą się gratulacje za podjęcie twardej i męskiej walki. Życzę im wszystkiego dobrego w przyszłości.
Marcus Cleverly (Vive Targi Kielce): Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie i że myśląc o wygranej, będziemy musieli zagrać na 100 procent swoich możliwości. Gospodarze przez pewien czas byli zagrożeniem, ale zagraliśmy twardo w obronie i udało nam się zdobyć bezpieczną przewagę.