"Inne drużyny już dzwonią". Hiszpan jasno o kłopotach polskiego giganta

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev

- Inne drużyny już dzwonią, kontaktują się ze mną - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Alex Dujshebaev o sytuacji Industrii Kielce. Hiszpan zdradza także, co sądzi o grze Polaków na MŚ piłkarzy ręcznych.

[b]

Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Jak na pana, na drużynę, wpływają kłopoty ze znalezieniem sponsora kieleckiego klubu?
[/b]

Alex Dujshebaev zawodnik Industrii Kielce oraz reprezentacji Hiszpanii: Staramy się o tym nie myśleć. Wiemy, że za niedługo sytuacja ma się wyjaśnić. Jesteśmy optymistyczni, ale nigdy tak naprawdę niczego nie można być pewnym. Każdy, kto jest w kadrze, jest skupiony, by oddać wszystko swoim reprezentacjom.

A myślał pan, co dalej, jeśli ten sponsor się nie znajdzie?

Oczywiście, że inne drużyny już dzwonią, kontaktują się ze mną. Na ten moment jestem zawodnikiem Industrii Kielce i myślę o tym tylko w ten sposób.

Oglądał pan spotkania reprezentacji Polski?

Tylko pierwszy mecz przeciwko Francji. Później mieliśmy mecze w tym samym czasie. Wiem, że wyniki też nie były takie, jakie Polacy chcieli. Zawsze jest dobrze, kiedy ma się kibiców po swojej stronie, ale kiedy nie idzie, to na młodych zawodnikach pojawia się większa presja. Traci się wiele piłek, robi mnóstwo niepotrzebnych błędów.

Jestem przekonany, że w meczu przeciwko Hiszpanii będą bardzo skupieni, bo to dla nich ostatnia szansa, żeby pójść dalej. Mogą to wykorzystać i może nam być bardzo ciężko.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski z trofeum, PZPN szuka selekcjonera, okienko transferowe - Z Pierwszej Piłki

Przez to, że w Polsce gra już pan ponad pięć lat, to mistrzostwa świata w naszym kraju są czymś specjalnym?

Nie jest tak samo, jak w Hiszpanii, ale też są dla mnie czymś wyjątkowym. Chcę grać w Polsce i jestem przekonany, że w drugiej fazie będzie bardzo gorąco na trybunach. To wielka rzecz dla polskiej piłki ręcznej, która może popchnąć całą dyscyplinę do przodu.

Przez starcie z Iranem przeszliście kompletnie bez żadnych problemów. Dominowaliście od samego początku.

To było bardzo dobre spotkanie, zwłaszcza pierwsza połowa. Nie chcieliśmy, żeby się stało to samo, co w drugim meczu. Wyszliśmy bardzo skupieni, zwłaszcza w obronie. Zrobiliśmy dużo przechwytów, co dało nam szansę, by biegać do kontry. Zawsze, gdy się trafia łatwe bramki w kontrze, to w ataku pozycyjnym jest dużo łatwiej, można wykorzystać trochę możliwości.

Przy bezpiecznym wyniku w drugiej połowie testowaliście specjalne zagrania na dalszą część turnieju?

Drugiej połowy nie zagraliśmy tak dobrze, bo weszło trochę innych zawodników, nowi gracze dostali szansę. Testowaliśmy też grę siedem na sześciu. Próbowaliśmy zastosować więcej wariacji w grze.

Na ile to, co zaprezentowaliście w pierwszej fazie, jest blisko tego, co chcecie grać?

Jest dobrze. Mieliśmy okresy, kilkunastominutowe czy tak jak w poniedziałek całą pierwszą połowę, gdzie wykonaliśmy to, co chcieliśmy. Nie chcemy powtarzać tych minut, w których nam nie szło najlepiej. Nie mieliśmy żadnego łatwego przeciwnika.

****
Mecz Polska - Hiszpania już w środę, 17 stycznia, o godz. 20:30. Transmisja w TVP Sport, sport.tvp.pl oraz Viaplay. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj więcej:
Światowe media bez ogródek po tym, co zrobili Polacy w Katowicach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty