Znakomity występ bramkarzy. Znamy pierwsze rozstrzygnięcie na 4 Nations Cup w Krakowie

Getty Images / Yifan Ding / Na zdjęciu: szczypiorniści reprezentacji Korei Południowej
Getty Images / Yifan Ding / Na zdjęciu: szczypiorniści reprezentacji Korei Południowej

Ten mecz pokazał, ile mogą znaczyć bramkarze w formie. Na otwarcie 4 Nations Cup w TAURON Arenie Kraków koreańscy golkiperzy zamurowali bramkę. Ich zespół pokonał Brazylię 28:22.

W środę w Krakowie rozpoczął się 4 Nations Cup. Ten turniej to dla reprezentacji Polski przedostatni sprawdzian przed rozpoczynającymi się 11 stycznia mistrzostwami świata, które nasz kraj współorganizuje ze Szwecją

Zmagania w Tauron Arenie rozpoczęło spotkanie reprezentacji Korei Południowej z kadrą Brazylii. Z tymi rywalami Biało-Czerwoni zmierzą się w kolejnych dniach.

Obie drużyny w mecz wchodziły dość powoli. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Koreańczycy pierwszą bramkę w spotkaniu zdobyli dopiero w 5. minucie. I później pojedynek się rozkręcił. Lepsze otwarcie zanotował jednak zespół z Azji. Kim Donguk bardzo dobrze spisywał się w bramce, a jego koledzy potrafili to wykorzystać w ofensywie. Bramka Kim Jinyounga dała im trzybramkowe prowadzenie tuż przed upływem kwadransa (8:5).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Z czasem Koreańczycy zaczęli się gubić w ofensywie, co Canarinhos pozwoliło tworzyć okazję do zdobywania bramek. Nie udawało się im to jednak, bo między słupkami kapitalnie spisywał się Kim Donguk, który zanotował kilka efektownych interwencji. Spotkanie się wyrównało i ekipa z Azji schodziła do szatni z zaliczką dwóch trafień (14:12).

Mimo że musieli grać w osłabieniu, zawodnicy z Azji na początku drugiej połowy prezentowali się wybornie. Jaeyong Park po zmianie stron wszedł do bramki i bronił nawet lepiej niż jego kolega z kadry. Ekipa z Ameryki Południowej przez długi czas nie była w stanie go pokonać.

Koreańczycy to wykorzystali i odskoczyli już na pięć bramek. I mimo tego, że sami miewali problemy w ofensywie, to świetna postawa obrony i niemoc przeciwników w ataku pozwalała im stopniowo powiększać przewagę. Trafienie Seung Parka sprawiło, że wygrywali już 24:18. Końcówką pod swoją kontrolą miała już ekipa z Azji, która ostatecznie zwyciężyła 28:22.

O 18:00 w drugim meczu dnia Polacy zagrają z reprezentacją Tunezji.

Brazylia - Korea Południowa 22:28 (12:14)

Brazylia: Nascimento, Tercariol, da Silva, Silveira, Ferreia, da Rosa, Guilherme, Rocha, dos Santos, Da Silva, Dutra, Alves, Nantes. Hackbarth, H. Dos Santos, Silva, Rodrigues, Nascimento, Jean Pierre

Korea Południowa: Kim D., Park J., Shin J., Ku C., Park Y. J., Jang D.-H., Jo T., Lee, S. Kim Y., Kim G., Ha M. H., Ha T., Lee H. Kim J., Lee Y., Park S., Jin Y.

MVP: Seung Park (Korea Południowa)

Czytaj więcej:
Szymon Działakiewicz w świetnej formie tuż przed MŚ. Polak czołowym strzelcem w Szwecji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty