Mate Lekai jednak zostanie na Węgrzech?

Getty Images / Christof Koepsel / Na zdjęciu: Mate Lekai
Getty Images / Christof Koepsel / Na zdjęciu: Mate Lekai

Wieloletni lider Telekom Veszprem Mate Lekai, łączony z Orlenem Wisłą Płock, według węgierskich źródeł prawdopodobnie nie wyjedzie ze swojego kraju.

Kilka tygodni temu pojawiły się medialne doniesienia o możliwym transferze Węgra do Orlenu Wisły Płock, szukającej zastępcy dla kontuzjowanego Niko Mindegii. Plotki podsycił jeszcze niedawny komunikat Veszprem o przedwczesnym rozstaniu z Mate Lekaiem.

Według węgierskich źródeł bardziej prawdopodobne, że środkowy zdecyduje się zostać w kraju, m.in. ze względu na pracę swojej żony w tamtejszej telewizji. W typowaniach najczęściej przewija się Grundfos Tatabanya. Trzecia siła węgierskiej ligi straciła Adama Juhasza, kadrowicz związał się z Benfiką Lizbona, gdzie zastąpi Lazara Kukicia. Mówi się też o zainteresowaniu ze strony Ferencvarosi.

Lekai występował w Veszprem przed osiem lat. Przez większość tego czasu pełnił istotną rolę w zespole, miejsce w siódemce stracił dopiero w ostatnim sezonie za kadencji Momira Ilicia.

W składzie Wisły pozostaje dwóch środkowych na sezon 2022/23 - Dmitrij Żytnikow i nastoletni Madziar Gergo Fazekas. Niko Mindegia wróci do gry najwcześniej w drugiej połowie sezonu.

ZOBACZ:
Kulesz w nowym klubie
Znamy terminarz PGNiG Superligi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2012 zmieniła wygląd. Nie poznasz jej!

Źródło artykułu: