Prawy rozgrywający, a ostatnio prawoskrzydłowy, jest związany z mistrzami Polski od 2014 roku, ale większość tego czasu spędził na wypożyczeniu w Dunkierce, Motorze Zaporoże, Veszprem i Mieszkowie Brześć. Z tym ostatnim klubem rozstał się po agresji Rosji na Ukrainę (pomimo ważnej umowy na kolejny sezon). Pomocną dłoń wyciągnęła Łomża Vive Kielce, z którą Paczkowski ma kontrakt do 2024 roku.
Były reprezentant kraju dołączył do zespołu pod koniec sezonu 2021/22, ale zdołał wywalczyć miejsce w składzie na kolejne rozgrywki kosztem Yusufa Faruka. Młody Nigeryjczyk ma trafić na wypożyczenie.
Paczkowski do bieżącego sezonu będzie odciążać Arkadiusza Morytę na skrzydle (kontuzjowany jest bowiem Sigalvdi Gudjonsson). W dotychczasowych meczach wychowanek Siódemki Świecie był też wykorzystywany do zadań defensywnych.
- Myślę, że moja rola będzie podobna do tej, którą pełnię obecnie, aczkolwiek ja mam zamiar walczyć o moje minuty i moje miejsce w składzie. Jestem rozgrywającym, ale jednocześnie zrobię wszystko, żeby być jeszcze lepszym skrzydłowym, bo nigdy nie byłem skrzydłowym na pełen etat. Zrobię wszystko, żeby grać jak najwięcej - zapowiedział Paczkowski, cytowany przez kielcehandball.pl.
ZOBACZ:
Sensacyjny transfer THW
Wielki dzień Magdeburga
ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"