"Pani wyjaśni, co to z tym Kioto" - odpowiedział Maciej Żurawski na pytanie dziennikarki o jego stanowisko w sprawie ewentualnego rozszerzenia protokołu klimatycznego ograniczającego emisję dwutlenku węgla. Były piłkarz, kandydujący do Parlamentu Europejskiego z listy SLD, zgodził się ostatecznie, że emisja CO2 jest nadmierna i szkodliwa dla środowiska, natomiast "nie doczytał", jaki kraj przewodniczy obecnie Unii Europejskiej. Towarzysząca mu w studiu Otylia Jędrzejczak wykazała się lepszą orientacją w unijnej problematyce energetycznej. Kandydująca z list PO była pływacka mistrzyni wprawdzie również nie słyszała o protokole z Kioto, ale o projekcie unii energetycznej już tak. I żarliwie go popiera.