- Po pierwsze to Legia była lepsza i wygrała zasłużenie. Sytuacje sędziowskie to druga sprawa. Każdy debatuje o tym, kiedy ręka ułożona jest naturalnie, czy wślizg był umyślny czy nie. Interpretacje zagrania ręką to jakiś absurd. Powodują ogromny chaos - mówi Jacek Stańczyk.
Dlaczego piłkarze Lechii nie walczyli o piłkę i nie blokowali bramkarza w chwili rzutu sędziowskiego? Wyglądało to tak jakby po prostu sędzia oddał piłkę bramkarzowi.
W tej akcji "z niby ręką" to przecież piłkarze Lechii byli przy piłce.
Bardzo dziwna sytuacja. Czytaj całość