W latach 1971-1975 grał we francuskim RC Lens, zostając legendą uznanego klubu. Jego transfer z Ruchu Chorzów przebiegł błyskawicznie i był zaskoczeniem nawet dla samego piłkarza. Przed rozpoczęciem Euro 2016 odwiedziliśmy z kamerą Eugeniusza Fabera, napastnika reprezentacji Polski sprzed lat.
- Dla mnie to była wielka niespodzianka, że trafiłem do Lens. Tak się złożyło, że miałem już 33 lata na karku i myślałem o zakończeniu kariery. Nie spodziewałem się, że pogram jeszcze cztery lata - powiedział Eugeniusz Faber w rozmowie z Mateuszem Święcickim z WP SportoweFakty.
Faber miał olbrzymie wsparcie Polaków w Lens, a wyjątkowo ugościć potrafili go miejscowi górnicy.
- To był region górniczy, zostałem bardzo ciepło przyjęty przez Polaków. Na stadionie było 70 procent Polaków, przez te lata nawet nie zdążyłem się dobrze nauczyć języka francuskiego.
Co ciekawe, w ubiegłym roku w miejscowości Lievin odbyła się uroczystość nadania tamtejszemu stadionowi imienia Eugeniusza Fabera. Tak przez lata budowała się biało-czerwona legenda we Francji.