FC Barcelona pogrąża się w coraz głębszym chaosie. Po zwolnieniu Andoniego Zubizarrety i odejściu Carlesa Puyola, głośno mówi się o zagrożonej posadzie Luisa Enrique. Powodem miałyby być niezadowalające wyniki i konflikt pomiędzy trenerem a zespołem. - Sposób pracy Luisa Enrique nie do końca podoba się piłkarzom. Jednak dopóki dobrze żył z Messim, nie było o tym głośno. Posadzenie Argentyńczyka na ławce w meczu z Realem Sociedad stało się "detonatorem" tej bomby - powiedział Leszek Orłowski, ekspert nc+. Jego zdaniem dni Asturyjczyka w Barcelonie są policzone. - Skoro nie potrafi współpracować z zespołem, to będzie musiał się pożegnać ze stanowiskiem. Na Barcelonę nałożono przecież zakaz transferowy, więc jest skazana przez jeszcze rok na tych piłkarzy, których ma teraz - ocenił dziennikarz.