W Ekstraklasie coraz więcej nowych stadionów, jednak frekwencja na nich nie jest powalająca. W ostatniej kolejce na trybunach zasiadało średnio 5000 osób. - Kibice nie mają poczucia, że na stadionie może zdarzyć się coś nieprzewidywalnego. Nie sądzę, że mogłyby ich ściągnąć jakieś chwyty marketingowe, czy nawet darmowe bilety - powiedział Kamil Kosowski. Były reprezentant Polski zwrócił uwagę na brak gwiazd, które zachęcałyby kibiców do pojawienia się na stadionie. - Tacy zawodnicy jak Maor Melikson, Danijel Ljuboja, czy przed laty Kalu Uche powodowali, że na mecze przychodziło kilka tysięcy fanów więcej - skwitował były reprezentant Polski.