Sędzia dolicza minimum 3 minuty.

Pululu przewrócony w polu karnym, ale sędzia pokazuje, że nic nie było.

Cercle Brugge wyrównało i Jagiellonia spadła na dziewiąte miejsce. Dzieje się.

Tu jeszcze wszystko może się wydarzyć, natomiast wydaje się, że bliżej gola jest Olimpija.

Ależ tu się dzieje. Jagiellonia wskoczyła na 8. miejsce w tabeli. Wyniki na innych stadionach (na razie) układają się po myśli mistrzów Polski.

Zablokowany strzał Kubickiego z dystansu.

A teraz fatalnie zachował się Skrzypczak! Nieodpowiedzialnie stracił piłkę na własnej połowie, goście ruszyli z akcją trzech na dwóch, jednak fantastycznie zachował się Polak. Cudowne interwencja. Zapobiegł utracie gola.

Jagiellonia miała okazję do kontry, lecz zawiodło podanie Pululu w kierunku Imaza. Strata.

Przerwana akcja Jagiellonii. Spalony. Zresztą... Imaz i tak miał problem z opanowaniem piłki przed polem karnym. Nic nie wychodzi dziś gospodarzom.

David Sualehe postawił sobie za punkt honoru, że strzeli dziś gola życia. Kolejna próba nieudana, piłka wciąż szybuje.

Diogo Pinto z rzutu rożnego. Wycofanie piłki przed pole karne, ale David Sualehe strzelił w kosmos.

Tymczasem to Olimpija ponownie ma przewagę. Nie wygląda to dobrze. Jagiellonia spychana do defensywy.

Pół godziny do końca. Coraz mniej czasu ma Jagiellonia.

Olimpija w kolejnej akcji. Alex Blanco minął Polaka ma prosty zamach, uderzył z ostrego kąta, jednak trafił prosto w Abramowicza. Uff!

David Sualehe w polu karnym... znowu było groźnie, ale broni Abramowicz ten strzał.

Jagiellonia w tym momencie jest na dziesiątym miejscu w tabeli Ligi Konferencji.

Diaby-Fadiga... cóż, występ mocno dyskusyjny.

Kolejna szansa dla gości! Ruszyli lewą flanką, Marko Brest idealnie dograł w pole karne, ale Florucz nie opanował piłki. Centymetrów zabrakło, by stanął oko w oko z Abramowiczem.

A tymczasem akcja przeniosła się na drugą stronę. Pululu przewrócony w polu karnym, sędzia już chciał wskazywać na jedenasty metr, ale... jednak był wcześniej spalony. Szkoda.

Jagiellonia ruszyła odważnie do przodu. Miła odmiana w porównaniu do tego, co oglądaliśmy w pierwszej połowie.

Nene wbiegł w pole karne, wydawało się, że ma dobrą okazję do oddania strzału, ale w pierwszym tempie się zawahał, później został zablokowany.

Zaczynamy drugą część spotkania!

Sędzia dolicza minimum 1 minutę.

Pululu składał się do strzału z dystansu, jednak sędzia przerwał grę. Dlaczego? To wie tylko on. Chyba uznał, że odgrywający Imaz faulował, co oczywiście nie miało miejsca.

Tym razem Abramowicz nie popełnił błędu na przedpolu i pewnie złapał piłkę po dośrodkowaniu z lewego skrzydła.

Pierwsza połowa powoli dobiega końca. Czekamy na choćby namiastkę emocji.

Nieporozumienie w defensywie Jagiellonii. Skrzypczak czekał na Abramowicza, ale ten wypuścił piłkę z rąk. Niewiele tam brakowało do czegoś bardzo niedobrego. Ostatecznie wybronili się gospodarze.

Zaskakujący strzał Nene z rzutu wolnego. Celny, ale zbyt lekko. Vidovsek wyciągnął się jak długi i odbił piłkę.

Sacek wywalczył rzut wolny z osiemnastu metrów. Okazja wręcz wymarzona.

Wreszcie akcja Jagiellonii, natomiast strzał Pululu zza pola karnego został zablokowany. I sędzia ocenił, że nie było tam zagrania piłki ręką.

Cały czas lepsze wrażenie sprawia zespół ze Słowenii. Jagiellonia bez argumentów w ofensywie.

Gwizdy kibiców. Diaby-Fadiga (swoją drogą niewidoczny) chciał wejść w drybling w polu karnym, jednak zapomniał o piłce i łatwo ją stracił.

Akcja gości prawą stroną, ale Florucz nie trafił czysto w piłkę i z jego strzałem po raz kolejny pewnie poradził sobie Abramowicz.

Alex Blanco próbował wymusić rzut wolny, ale pan sędzia nie dał się nabrać. Brawo!

Kolejne dośrodkowanie w pole karne Jagiellonii. Furę szczęścia mieli gospodarze, bo niepilnowany Florucz nie trafił w piłkę.

Wrzutka Diogo Pinto z lewej flanki. Niepewnie interweniował Abramowicz, ale zaasekurował go Polak. Gdyby nie on, rywal miałby przed sobą pustą bramkę.

Na razie mało gry w piłkę. Straty, faule. Nudy. Piłkarze chyba są już myślami przy wigilijnym stole.

Skrzypczak zaryzykował. Wdał się w drybling we własnym polu karnym. Szczęśliwie był faulowany, ale niewiele tam brakowało do straty piłki.

Było niebezpiecznie. Teraz to Olimpija wyszła z kontratakiem. Ładnie rozegrali tę akcję, natomiast na koniec nie popisał się Alex Blanco. Strzelił za lekko z szesnastu metrów i pewnie interweniował Abramowicz.

Brest faulował Sacka, który miał nadzieję na rozpoczęcie szybkiej akcji Jagiellonii. Zasłużona kartka.

Olimpija jest częściej w posiadaniu piłki, choć na razie brakuje konkretów pod bramką Abramowicza. Liczymy, że to jednak mistrz Polski za moment przejmie inicjatywę.

Coraz śmielej poczyna sobie drużyna gości. Jagiellonia nie za bardzo potrafi narzucić swoje warunki gry.

Jagiellonia wychodziła z kontrą, jednak podanie w kierunku rozpędzonego Pululu było niedokładne. Dodatkowo Pululu dopuścił się faulu w ofensywie. Po akcji.

Rzut rożny dla gości. Wrzucał Diogo Pinto, ale Jagiellonia wyjaśniła sytuację.

Na razie mecz - mówiąc delikatnie - nie porywa.

W tabeli na żywo Jagiellonia cały czas jest na ósmym miejscu. Dzisiejszy mecz trzeba wygrać.

Ależ zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu Nene z rzutu wolnego. Goście nie potrafili wybić z piłki, ale z kilku metrów Stojinović nie trafił zbyt czysto i Vidovsek został wykreowany na bohatera.

Jorge Silva nieprzepisowo powstrzymywał Hansena, który ruszał do kontry. To powinna być kartka. Dziwna decyzja o jej braku.

Olimpija nie kwapi się do zbyt intensywnego pressingu. Jagiellonia może względnie spokojnie rozgrywać piłkę na własnej połowie.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Skład Jagiellonii:

Trzeba dziś wygrać. Jak nigdy wcześniej.

Ponad 1 mln euro za jeden mecz! Wielka szansa Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok