Kończ pan to, panie sędzio.

Sędzia podjął decyzję, że nie ma rzutu karnego. Gramy dalej!

Goście protestują, że było tam zagranie piłki ręką.

Strzelał Lungu... w mur.

Błąd Joao Moutinho. Dał się łatwo ograć i faulował Platicę 3-4 metry przed polem karnym.

Sędzia dolicza minimum 6 minut.

Oglądamy już typową końcówkę meczu, gdy jedni i drudzy myślą o ostatnim gwizdku sędziego.

A tymczasem mamy jakąś przerwę. Problem zdrowotny Jesusa Imaza.

Jagiellonia - mówiąc kolokwialnie - pyka sobie piłeczką. Rywale nie potrafią nic zrobić.

Nene znalazł miejsce przed polem karnym, ale strzelił zbyt lekko.

Kwadrans do końca. Trudno spodziewać się, by w ostatnich 15 minutach miał nastąpić jakiś nieprawdopodobny zwrot akcji. Jagiellonia kontroluje spotkanie.

Petrocub nie jest w stanie nic zrobić w tym meczu. Nie wiadomo, czy bramkarz Jagiellonii jeszcze jest na boisku, czy może poszedł na herbatę. Jest totalnie niepotrzebny.

Zenek Martyniuk z głośników po raz pierwszy.

Koszmarny kiks Mikiego Villara z dwudziestu metrów, a miał idealną okazję, by pokusić się o strzał z woleja.

Nie spieszą się przyjezdni. Dla nich ten punkt będzie sporym sukcesem.

Vasile Jardan oddał mocny strzał z dalszej odległości. Niecelny, ale sędzia wymyślił sobie jeszcze rzut rożny dla zespołu z Mołdawii.

Wrzucał Nene, jednak goście oddalili zagrożenie.

Pierwszy raz pokazał się Miki Villar. Był w trudnej sytuacji na skrzydle, ale wywalczył rzut rożny.

Pół godziny do końca. Zwycięstwo jest obowiązkiem Jagiellonii.

Lungu kopnął sobie z dystansu. Oczywiście w trybuny.

Szybka akcja gospodarzy, ale strzał Pululu z dystansu okazał się bardzo niecelny.

Jagiellonia nic nie zmienia w swojej grze. Cierpliwość, konsekwencja. No i niestety brak skuteczności, a po przerwie dorzucimy do tego też brak konkretów.

Gdyby nie interwencja obrońcy, Imaz byłby w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ale... sytuacja została cofnięta o kilka sekund i okazuje się, że Imaz był na minimalnym spalonym. Nie ma więc nawet żółtej kartki dla zawodnika Petrocubu.

Sędzia biegnie do monitora!

VAR to analizuje.

Gospodarze chcą bardziej surowej kary.

Sędzia podyktował rzut wolny dla Jagiellonii kilka metrów przed polem karnym. Douanla zagrał piłkę ręką, przez co Imaz nie wyszedł na czystą pozycję.

Gra na czas bramkarza gości. Nie podoba się to kibicom Jagiellonii.

Pululu przewrócił się w polu karnym, ale nawet nie protestował. Sędzia nie dopatrzył się faulu. I słusznie, bo to była bardzo nieudolna próba wymuszenia "jedenastki". Strasznie dziwne zachowanie.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Przerwa. To niewiarygodne, że wciąż jest tu bezbramkowy remis. Jagiellonia jest zespołem o klasę lepszym, miała 4-5 wybornych okazji, ale nie potrafiła strzelić ani jednego gola.

Potężne zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu z prawej strony. Nikt nie wybił piłki, w końcu z ostrego kąta uderzał Hansen, ale nie trafił w bramkę.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

Za moment koniec pierwszej połowy. Kolejne podania Jagiellonii, od lewej do prawej, skrzydłami, przez środek. Rywal jedynie biega za piłką.

Więcej takich akcji, jak przed chwilą poprosimy. Jagiellonia mogła już spokojnie prowadzić w tym meczu 3-0. Brakuje tylko (aż?) skuteczności.

Lungu łapał Pululu za koszulkę. Taktyczny faul, ale sędzia z jakiegoś powodu nie wyciągnął kartki z kieszeni.

Po chwili jeszcze Romanczuk huknął z dystansu, jednak Smalenea po raz kolejny nie popełnia błędu.

Po dośrodkowaniu Kubickiego z prawej strony niewiele brakowało, by Pululu doszedł do strzału. Powalczył z obrońcą, ale czegoś zabrakło.

Zablokowany strzał Hansena z kilkunastu metrów. Nie było tam wolnej przestrzeni, żeby to się mogło udać.

Obraz gry się nie zmienia. Jagiellonia cały czas ma zdecydowaną przewagę, natomiast brakuje większej liczby klarownych szans.

Joao Moutinho zagrał w pole karne, Pululu utrzymał się przy piłce tyłem do bramki, chciał podać w ciemno piętą, jednak nie podążył za akcją żaden z partnerów.

Curlinov w polu karnym. Pierwsza próba strzału zablokowana, później nie wyszedł mu drybling.

Sędziowie to sprawdzili i uznali, że nie było podstaw do podyktowania rzutu karnego.

I mamy kontrowersję! Panie sędzio, to trzeba sprawdzić. Sacek dziubnął sobie piłkę w polu karnym i po chwili padł na murawę po wejściu Vasile Jardana.

I wracamy do powolnego rozgrywania piłki przez Jagiellonię.

Bolesna sprawa, bo nadepnął mu na dłoń Kubicki.

I kolejna przerwa. Tym razem pomocy medycznej potrzebuje kapitan drużyny gości Vladimir Ambros.

Było niebezpiecznie, ale Vasile Jardan nie decydował się na strzał z 30 metrów. I wybrał bardzo źle, bo po jego podaniu piłkę przejęła Jagiellonia.

Mistrzowie Polski nie schodzą z połowy przeciwnika. Tyle tylko, że w większości przypadków defensywa rywala nawet nie jest zmuszona do interwencji.

Piękna akcja Jagiellonii. Romanczuk zagrał niesygnalizowanie w pole karne, Imaz przełożył rywala na prosty zwód, ale strzelił zbyt lekko. Pewnie broni Smalenea.

Goście w osłabieniu. Lungu doznał jakiegoś urazu i musi opuścić boisko.

Romanczuk do prawej strony. Tam był Sacek, próba płaskiego dogrania w pole karne, ale nikt nie doszedł do sytuacji strzeleckiej.

Długo, mozolnie, cierpliwie gra Jagiellonia. Na różne sposoby próbuje złamać defensywę rywala.

Imaz próbował podawać piętką w kierunku Pululu, ale zabrakło precyzji i napastnik Jagiellonii nie doszedł do piłki na szesnastym metrze.

Był moment, gdy goście utrzymywali się dłużej przy piłce, natomiast wymieniali podania głównie na własnej połowie i w poprzek boiska. Konkretów zero.

Jagiellonia ma już zdecydowaną przewagę.

Trzeba jak najszybciej strzelić pierwszego gola, bo goście bronią się bardzo głęboko. Ciężko się przebić. Im szybciej ten mur pęknie, tym lepiej.

Inna sprawa, że Petrocub póki co nie pokazał nic specjalnego. To nie różni się niczym od klasycznego meczu z Wartą Poznań.

Na razie Jagiellonia z delikatnymi problemami, by utrzymać się przy piłce na połowie przeciwnika.

Hansen fatalnie przyjmował piłkę w polu karnym po podaniu Pululu. Ależ to popsuł. Rywal natychmiast doskoczył i było po akcji.

Gramy!

Dzisiejszy mecz sędziować będzie Danijar Sachi z Kazachstanu.

Zawodnicy wychodzą na boisko!

ZNAMY SKŁAD!

Jagiellonia walczy o drugie zwycięstwo w Lidze Konferencji. Znamy skład

Po sensacyjnej wygranej w Kopenhadze czas na teoretycznie dużo słabszego rywala. Przed Jagiellonią Białystok domowy mecz 2. kolejki Ligi Konferencji z Petrocubem Hincesti.