PKO Ekstraklasa znowu gra. W pierwszym w 2025 roku meczu padła jedna bramka. Beniaminek GKS Katowice 1:0 pokonał przy Bukowej Stal Mielec.

Piłka meczowa na stopie Wołkowicza. Zabrakło pół metra do szczęścia.

Kontra gospodarzy. Szymczak mknął z piłką, uderzył z ok. 16 metrów. Bramkarz na raty obronił.

Trochę trwała przerwa w grze. Przed nami jeszcze ok. 120-150 sekund meczu.

Jeszcze 4 minuty przed nami.

Katowiczanie dość skutecznie oddalają grę od własnej bramki, wychodząc z założenia, że najlepszą obroną jest atak.

Rzut rożny dla GKS-u, Mądrzyk dobrze na przedpolu. Bramkarz wybił piłkę.

W końcu bez kalkulacji. Rybka, albo akwarium. Stal już nie zamierza czekać.

W zamieszaniu strzał w środek bramki, Kudła odbił piłkę. W końcu Stal ruszyła.

W końcu Stal, zagranie w pole karne do Getingera, którego strzał został zablokowany. Może goście w końcu ruszą?

Czas dla Stali zaczyna płynąć coraz szybciej. Goście wciąż dość bezradni w ofensywie.

Bezradna Stal, bezbarwny Szkurin. Czy goście będą w stanie cokolwiek zdziałać przy Bukowej?

Po stracie gola Stal wciąż ma duże problemy. Katowiczanie są konkretniejsi.

Gubią się mielczanie. Starają się to wykorzystać gracze GKS-u. Czy za moment "potomkowie" Mariana Dziurowicza zamkną spotkanie?

Rzut wolny dla Stali, piłkę udało się wybić katowiczanom. Bez wiary w powodzenie atakują obie drużyny.

Kanonady strzeleckiej przy Bukowej nie spodziewamy się. Tutaj jeden gol może zadecydować o wszystkim. A i tak to będzie święto lasu, jeśli ktoś trafi.

Stara się gospodarzom odgrywać Stal. Dogranie z lewej strony, ale zabrakło na przedpolu zawodnika, który wykończyłby akcję strzałem.

Wciąż nikt nie zamierza ryzykować. GieKSa długo rozgrywa swoje akcje, Stal czeka na dobry moment na przejęcie piłki.

Krykun znalazł miejsce do uderzenia z lewej strony pola karnego. Uderzył równie mocno, co niecelnie.

Galan szukał miejsca do uderzenia z ok. 16 metrów. Strzał został zablokowany. Poprawka poszybowała daleko od bramki.

Momenty były, zaledwie momenty. Bez goli przy Bukowej w Katowicach. Więcej działo się w pobliskim ZOO, np. w terrarium.

Pogramy jeszcze przez minutę.

Getinger... Stać na go więcej. Uderzenie pozostawiające wiele do życzenia. Bardzo wiele.

Katowiczanie krótko w polu karnym gości, ale we wszystkim zorientował się Matras, który wybił piłkę na korner.

Mniej atrakcyjny moment w meczu. Nikt nie chce ryzykować. Punkt, to zawsze punkt. Może z takiego założenia wychodzą piłkarze? Niemniej, ciężko się to wszystko ogląda.

Do piłki przed polem karnym dopadł Hannola, ale uderzył tragicznie.

To miała być groźna kontra Stali. Miała, bo wszystko, co dobre zakończyło się jeszcze przed polem karnym gospodarzy.

GKS odebrał rywalom piłkę pod ich bramką, ale po chwili dogrania do siatki z bliska nikt nie wbił.

Akcja gospodarzy przerwana, sędzia dopatrzył się spalonego.

Więcej z gry mają katowiczanie. Stal cierpliwie czeka na swój moment na wyprowadzenie kontry.

Po rzucie rożnym dla GieKSY duże zamieszanie w polu karnym mielczan. Jednak uderzenia były blokowane przez obrońców gości.

A teraz dogrywał Krykun, Szkurin głową również źle. Szuka swojego momentu Stal.

Kolejny błąd w rozegraniu mielczan. Po przejęciu piłki uderzył Galan, wprost w bramkarza.

Coraz żwawsze tempo meczu, piłkarzom w końcu chce się biegać. Do wiosny daleko, ale od razu w sercach ją czujemy, widząc młodzieńców szybko biegających po zielonej murawie.

Dobra akcja katowiczan, po kontrze piłka dotarła do Galana. Strzał z pola karnego po nodze obrońcy minął bramkę!

Korner dla mielczan, ale do dogrania nikt nie doszedł. Piłkę wybili katowiczanie.

W końcu w ofensywie pokazali się mielczanie. Dogranie w pole karne z lewej strony, ale bez uderzenia.

GKS uzyskał przewagę. Katowiczanie jeszcze nie oddali strzału na bramkę mielczan, ale tutaj w każdym momencie coś może się wydarzyć.

Próba katowiczan, dogranie w pole karne, ale uderzenia na bramkę.

Stal od początku stara się atakować, jednak nie jest w stanie zagrozić gospodarzom.

Mecz poprowadzi Sebastian Krasny (Kraków).

Jest! Wraca nasza ukochana PKO Ekstraklasa. Za moment zapewne będziemy mieli jej przesyt, ale na razie cieszymy się, że już w styczniu będziemy mogli obserwować esy floresy itd. na polskich boiskach. Na początek GKS Katowice zmierzy się ze Stalą Mielec.