Doliczone cztery minuty.

W ostatnich minutach spotkania Braga na połowie przeciwnika i miała możliwość zdobycia gola z rzutu rożnego. Przed wykonaniem kornera była rozmowa wychowawcza Slavko Vincicia z Leo Ostigardem. Ostatecznie portugalski zespół przeciągnął dośrodkowanie.

Braga sprawia gospodarzom problem swoimi dośrodkowaniami. Alex Meret stara się jeszcze zmobilizować swoich kompanów do wysiłku w ostatnich minutach spotkania. Tym bardziej, że piłka, po strzale z dystansu Brumy, obiła zewnętrzną część słupka.

Nie jest to druga połową, którą będziemy wspominać długimi, zimowymi wieczorami.

Chwicza Kwaracchelia przed kolejną szansą pokonania Matheusa. Dzięki bramkarzowi wynik nie przybiera wstydliwego rozmiaru dla czwartej siły ligi portugalskiej.

Braga przeprowadziła najgroźniejszą akcję w drugiej połowie w 70. minucie. Piłka płynnie cyrkulowała między gośćmi aż trafiła na skraj pola karnego do Brumy. Ryzykownie, ale wzorowo interweniował Giovanni Di Lorenzo i zablokował płaskie uderzenie.

Na przebudzenie dogodna szansa na trzeciego gola Napoli. Piłka wpadła w pobliże bramki Matheusa z lewego skrzydła. Nie udało się jej wepchnąć do siatki ani Victorowi Osimhenowi, ani Zambo Anguissie.

Wyrównanie Realu i Braga ponownie jest w wirtualnej tabeli trzecia.

W 61. minucie zakończył się występ Piotra Zielińskiego, którego zmiennikiem był Jens-Lys Cajuste. W momencie zejście Polaka z boiska sytuacja wygląda na w pełni kontrolowaną przez Napoli.

Abel Ruiz co prawda doszedł do piłki zawieszonej w polu karnym Napoli, jednak zbyt banalnym strzałem nie mógł zaskoczyć Alexa Mereta. Bramkarz Azzurrich niezmiennie z czystym kontem.

Staranna wymiana podań Azzurrich. Niebawem na boisku zobaczymy wprowadzonego z ławki rezerwowych na boisko Eljifa Elmasa.

Niewiele nam się tu dzieje. Napoli w posiadaniu piłki i zmusza przeciwników do biegania. Braga raczej mało energiczna, bez wściekłości wypisanej na twarzach.

Awanturka na boisku. Victor Osimhen miał dużo do powiedzenia swojemu przeciwnikowi.

Akcja po przerwie przeprowadzona przez gospodarzy. Niewiele jak dotąd wychodzi Chwiczy Kwaracchelii i po nieudanym dryblingu zdecydował się na wycofanie piłki do Stanislava Lobotki. Ostatecznie natarcie zakończyło się uderzeniem Matteo Politano w Matheusa.

Skomplikowana sytuacja gości.

Problem Bragi jeszcze jeszcze taki, że przy prowadzeniu Unionu z Realem, jest w wirtualnej tabeli czwarta.

Wyraźne prowadzenie Napoli.

Czekamy na wznowienie po przerwie.

Pierwsza połowa zakończona i Napoli raczej nie pozwoli na odebranie sobie miejsca premiowanego awansem. Prowadzenie Azzurrich 2:0, a ponadto radzą sobie z atakami Bragi. Portugalska drużyna ma jeszcze 45 minut na wyprzedzenie mistrza Włoch w tabeli, ale zadanie zaczęło przypominać piłkarską fantastykę.

Doliczona minuta.

Nieco chaotyczna akcja Bragi, jednak zakończona strzałem Brumy. Tylko dlaczego tak delikatnym i prosto w Alexa Mereta?

Ostatnie ataki w pierwszej połowie.

Braga jeszcze próbuje cokolwiek zdziałać. Nie takie historie widział sport, jednak trudno sobie wyobrazić zwrot akcji z czterema golami przyjezdnych. Na razie wymienili oni podania na obrzeżach pola karnego Napoli.

W 31. minucie zapachniało golem Piotra Zielińskiego. Polak wbiegł w pole karne przeciwnika i stworzył tam przewagę. Następnie Zieliński sprytnie wypracował sobie miejsce do oddania uderzenia, jednak pokonanie Matheusa z ostrego kąta nie było takim prostym zadaniem. Bramkarz przypilnował bliższego słupka i sparował piłkę na korner.

Natarcie Napoli i w zasadzie kilka przechwytów piłki blisko pola karnego przeciwnika. Ostatecznie gra w gąszczu zawodników Bragi zakończyła się miękkim dośrodkowaniem poskromionym przez defensora.

Można odnieść wrażenie, że zgasł entuzjazm w zawodnikach z Portugalii. Na przebudzenie dla nich było niebezpieczne uderzenie Ricardo Horty zza pola karnego. Za wolno doskakiwali do niego gospodarze i Alex Meret musiał zaprezentować robinsonadę blisko linii bramkowej.

Nie spieszy się gospodarzom. Było to widoczne przy wprowadzaniu piłki do gry przez Alexa Mereta.

Na zakończenie kwadransa otwierającego spotkanie kolejne dośrodkowanie w pole karne Bragi w wykonaniu Matteo Politano. Na posterunku czujnie Matheus i nie pozwolił na oddanie uderzenia Victorowi Osimhenowi.

Wymarzone otwarcie spotkania przez podopiecznych Waltera Mazzarriego. Aktualnie Braga potrzebuje trzech goli do awansu, a jej atak zakończył się niepowodzeniem. Interweniował w obronie Giovanni Di Lorenzo.

Matheus poradził sobie z płaskim dośrodkowaniem, nie pozwolił na opanowanie piłki wewnątrz pola karnego Chwiczy Kwaracchelii.

Braga potrzebuje w Neapolu zwycięstwa i to nie tylko jednobramkowego do awansu. Goście nie mają więc innego wyjścia niż rzucenie się do ataku na terenie przeciwnika. Właśnie Braga miała pierwszą szansę na strzelenie gola i jeden z jej zawodników aż złapał się za głowę, kiedy płaskie uderzenie z centrum pola karnego ominęło bramkę Alexa Mereta.

Napoli w błękitnych koszulkach oraz getrach, a do tego w białych spodenkach. Z kolei Braga na czerwono z białymi elementami. Pierwsze dośrodkowanie w pole karne Azzurrich zostało nieco zbyt ostrożnie wybite na korner przez Giovanniego Di Lorenzo.

I piłkarze są już gotowi do rozpoczęcia meczu.

Sędzia: Slavko Vincić (Słowenia)

W rozegranych już we wtorek meczach nie zabrakło goli.

Polacy grali w Lidze Mistrzów. Cenne uderzenie Przemysława Frankowskiego

Zapowiedź wieczornego grania w Lidze Mistrzów.

Walka o dwa miejsca w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Kluby Polaków bronią pozycji

Poznaliśmy jedenastki obu drużyn.

Przed Napoli mecz o awans. Wiadomo, czy zagra Piotr Zieliński

Przed SSC Napoli mecz, który zdecyduje o być albo nie być w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Azzurri zmierzą się na Stadio Diego Armando Maradona z SC Braga. Nad swoim przeciwnikiem z Portugalii mają przewagę trzech punktów, a także zwyciężyli z nim na inaugurację 2:1.