Lech Poznań nie miał problemów z awansem do III rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy. Kolejorz pokonał w Kownie Żalgiris 2:1. Prowadzenie uzyskał Marchwiński. Na 2:0 trafił Adriel Ba Loua. Gospodarze honor uratowali w ostatniej akcji.

Sędzia doliczył 4 minuty.

Lech oddalił grę od własnej bramki. I to jest bardzo dobra decyzja.

Mrozek dobrze interweniował. Lech musi być czujny w tyłach do końca!

Sobiech został złapany prze rywala i sędzia podyktował rzut karny dla Lecha!

Pereiera do Hoticia, ten przestrzelił.

Ucierpiał Ba Loua. Zawodnik Lecha potrzebuje pomocy medycznej.

Groźnie w polu karny Lecha, Maksymilian Pingot przyblokował dośrodkowanie. Wciąż goście muszą uważać w tyłach.

Tymczasem Lech Poznań poznał rywala w III rundzie.

Lech Poznań poznał kolejnego rywala

Strzał Fase, piłka po nodze Pingota wyszła na rzut rożny. Lech musi być czujny w tyłach!

Dogranie w pole karne Żalgirisu, ale nie miał kto zamknąć akcji. Goście na połowie miejscowych.

Dwadzieścia minut do końca. Wydaje się, że Lech bez problemów powinien dowieźć skromne prowadzenie do końca.

Niewiele dzieje się na boisku. Emocje niczym na rybach. Lech myślami jest już przy kolejnej rundzie i meczach w pucharach. Co robią gospodarze? Nic.

Korner dla gości, wybita piłka przed pole karne i strzał z woleja. Kilka metrów ponad bramką.

Z boiska wieje nudą. My nie mamy na co narzekać. Lech Poznań swoje zrobił, ale prowadzenie mógłby utrzymać. Dla dobrego rankingu chociażby.

Spokojne popołudnie ma w Kownie Lech. Poznaniacy przy piłce, rywale bez większej wiary w powodzenie.

Lech bez większych problemów rozgrywa piłkę. Gospodarze, poza jedną szansę, po przerwie niezbyt wiele potrafią zdziałać w ofensywie.

Lech prowadzi z Żaligirisem 1:0. Gospodarze mieli dwie okazje, ale ich nie byli w stanie wykorzystać.

Sędzia doliczył minutę.

Lech stara się rozgrywać piłkę na połowie gospodarzy. Miejscowi momentami są bezradni.

Douglas zagrywał w pole karne, ale Szymczak skiksował. Gdyby dobrze uderzył, padłby drugi gol dla Lecha.

Atak pozycyjny Lecha. Akcja ostatecznie została przerwana. Sędzia dopatrzył się faulu w ataku.

Douglas w pole karne do Szymczaka. Zawodnik Lecha jednak nie opanował piłki.

Czas płynie, sporo grania w środku pola. Lech Poznań nigdzie nie musi się spieszyć. Chociaż drugi gol byłby wskazany.

Sousa na prawo do Pereiry, ale płaskie dogranie było niedokładne i piłkę przejęli obrońcy miejscowych.

Gra toczy się w środku pola. Lech Poznań nie forsuje tempa, poza jednym błędem nie pozwala rywalom na zbyt wiele.

Lech Poznań ma mecz pod kontrolą. Gospodarze niewiele potrafią zdziałać.

Z dystansu mocno, ale wprost w bramkarza, uderzył Sousa. Brawa za próbę, ale więcej dokładności prosimy.

Wydaje się, że litewski zespół w głowach przegrał co najmniej początek. Czekali na gola i go stracili.

Nerwowo gospodarze w obronie. Ponownie bliscy samobójczego trafienia gracze Żalgirisu.

Lech Poznań wciąż w ataku. Żalgiris chce przetrwać początek, a może nie jest w stanie wyjść z piłką z własnej połowy.

Marchwiński na prawo do Pereiry, ale dośrodkowanie było niezbyt precyzyjnie. Piłkę, bez większych problemów, wybili obrońcy gospodarzy.

Lech od początku dominuje. Żalgiris gościom jeszcze nie zagroził.

Mecz poprowadzi Mads-Kristoffer Kristoffersen (Dania).

To ma być formalność. Po zwycięstwie w pierwszym meczu kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy z Żalgirisem Kowno 3:1, w rewanżu piłkarze Lecha Poznań także są faworytem do wygranej.