To był mały nokaut! Beniaminek La Liga Girona nie dał na własnym stadionie szans Realowi Madryt pokonując Królewskich 4:2. Cztery gole w spotkaniu zdobył Taty Castellanos.

Real tutaj nie zdziała już zbyt wiele. Końcowe sekundy, Girona krok od sensacji.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Real Madryt jeszcze szuka gola kontaktowego. Girona trochę spokojniej, ale czuje, że wygrana jest coraz bliżej.

Na stadionie od dłuższego czasu trwa świętowanie. Gospodarze już dopisali sobie komplet punktów. Do końca coraz mniej czasu.

Starał się powalczyć o piłkę Diaz, ale nic z tego nie wyszło.

Real przegrywa, no i jeszcze ten Łunin w bramce. Kupiony na wyprzedaży w Biedrze?

Strzał Rodrygo, piłka jednak minęła bramkę Girony. Już tylko kwadrans do końca spotkania.

Królewscy w ataku, ale goście czują, że w tym meczu niewiele są w stanie zdziałać. Czasu jest coraz mniej.

Akcja Cygankowa, zawodnik Girony nie zdołał oddać groźnego strzału.

Real w bardzo trudnej sytuacji. To mała kompromitacja mistrzów Hiszpanii. Może nawet duża, nie taka mała.

Minuty płyną, Real od dłuższego czasu nie zagroził Gironie. Kontaktowy gol może sporo zmienić.

Proste błędy popełniają zawodnicy Realu. To sprawia, że Girona może szukać kolejnych goli.

Real atakuje, ale nie jest w stanie poważniej zagrozić Gironie. Jeszcze sporo czasu mają goście.

Vinicius nie opanował piłki w polu karnym i złapał ją bramkarz.

Jak na razie niespodzianka. Girona prowadzi z Realem Madryt 2:1.

Couto wpadł z piłką w pole karne, ale uderzył bardzo niecelnie.

Sędzia doliczył 2 minuty.

Real przeważa, ale Girona czuje, że w meczu może zapunktować i stara się skontrować gospodarzy.

Tymczasem w ataku Girony. Strzał Castellanosa obronił Łunin. Bramkarz w końcu może się cieszyć, coś mu się udało.

A gracze Girony ponownie zaczynają prowokować Viniciusa. Brazylijczyk jest wściekły po tym, kiedy rywal go kopnął.

Dośrodkowanie z prawej strony do Rodrygo, ale uprzedził go obrońca.

Vinicius starał się znaleźć w polu karnym partnera, dogranie jednak było niedokładne. Od bramki gospodarze.

Dwa kwadranse za nami. Real w małym szoku, Girona prowadzi dwoma golami, skutecznie punktując mistrza Hiszpanii.

Mogło być 3:0. Cygankow uderzył, piłka poszybowała ponad poprzeczką. Wciąż obrona gości jest bardzo niepewna.

Zagranie Modricia do Valverde. Uderzenie poszybowało dość daleko od bramki gospodarzy.

Obraz gry nie zmienia się. Królewscy w okolicach pola karnego Girony, ale wciąż bez okazji na gola.

Rodrygo ograł rywala i uderzył. Piłka zatrzymała się na obrońcy. Real stara się doprowadzić do wyrównania.

Gospodarze starają się wyprowadzić z równowagi Viniciusa. Zaczyna im się to udawać.

Kroos dogrywał do Carvajala, ten momentalnie uderzył, ale próba została zablokowana.

Vinicius efektownie chciał minął rywala, przewrócił się. Pomarzył o rzucie karnym. Cóż, każdy w życiu ma jakieś marzenia. Nam się marzy Fiat 126p.

A teraz próba Valverde, bramkarz gospodarzy od początku musi być czujny między słupkami.

Zamieszanie w polu karnym Girony, dogranie Nacho, bramkarz wybił piłkę na rzut rożny.

Odpowiedź Girony, technicznie przymierzył z ok. 17 metrów Cygankow, ale w bramkę nie trafił.

Piłkarze już na boisku. W tle hymn. Słyszymy: Girooonaaaa, oooooo, ooooo!

Mecz poprowadzi Javier Iglesias Villanueva.

La Liga zaczyna finiszować. Przed nami 31. kolejka. Beniaminek Girona podejmie Real. Królewscy bronią 2. miejsca, ostatnio uciekli w tabeli Atletico, ale gospodarze to zespół nieobliczalny, który jest już niemal pewny utrzymania.