Milik uderzył z rzutu wolnego metr obok słupka.

Góralskiego boli każdy kawałek ciała. Poobijany przez rywali jest Polak. Słychać głosy, że on bólu nie czuje. Dopiero po meczu.

Nie pozwalamy rywalom na przedostanie się pod naszą bramkę. Dobra końcówka w wykonaniu Polaków.

Sędzia dołożył nam jeszcze 3 minuty emocji.

Kontra gospodarzy przerwana. Sędzia czujny niczym ważka dostrzegł spalonego. Kontrowersyjna decyzja, ale co zrobić.

Jesteśmy na połowie Bośniaków. I dobrze, czas działa na naszą korzyść.

Strzał z dystansu Rybusa minął bramkę. A gdyby tak podał do kolegów.

Rzut rożny dla gospodarzy. Po dograniu sędzia gwizdnął i... oddech ulgi. Faul w ataku.

Prowadzimy, ale rywale jeszcze wierzą w swoją moc i szukają szansy na wymarzony od dawna punkt.

Jóźwiak do Zielińskiego, ale nasz pomocnik nie opanował piłki, a przecież nie raz pokazał, że potrafi to zrobić.

Fabiański tak wznawiał grę, że podał rywalom. Po szybkiej akcji uderzał Dzeko, ale nasz bramkarz od zera do bohatera. Obronił i uratował zespół!

- Do wesela się zagoi, wstawaj, nie udawaj - przekazano bramkarzowi. Fabiański już wstał.

Problem ma Fabiański. Polakowi przy interwencji odjechała lewa narta. Musi skonsultować się ze znachorami ze sztabu.

Kontrolujemy przebieg meczu, rywale nie mają zbyt wiele do powiedzenia.

Visca na piętnasty metr do Koljicia, ten jednak przestrzelił w dobrej sytuacji!

Nie można było tak zagrać z Holendrami? Dominujemy nad przeciwnikiem, który fizycznie już niemal dogorywa.

Po dwóch kwadransach nic nie wskazywało na to, że w tym meczu może wydarzyć się coś dobrego. Na szczęście widowisko trwa 90 minut, a nasze orły dobrze o tym wiedzą. Reasumując, chcemy więcej!

Odpowiedź Bośniaków. Edin Dzeko wycofał w polu karnym do Harisa Hajradinovicia, ten jednak uderzył źle.

Polacy na połowie Bośniaków. Rywale wyraźnie opadli z sił. To trzeba wykorzystać.

Znowu jesteśmy aktywni, stara się coś zdziałać Jóźwiak. - Mamy ich - słychać zawołania. A nie, to sąsiad szuka zagubione psy.

Pięknie Milik odebrał piłkę rywalom, po chwili był już w polu karnym. Dogranie zostało zablokowane. Po kilkudziesięciu sekundach Krychowiak uderzył wysoko ponad bramką.

Glik otłukuje rywali, ale potem ich przeprasza. Sędzia jest cierpliwy.

Bośniacy dłużej operują piłką. Spadło tempo gry. Czyżby piłkarze nabierali siły przed ostatecznym natarciem?

Riposta Polaków, strzał Krychowiaka o metr minął bramkę gospodarzy!

Sprzed pola karnego płasko uderzył Grosicki. Chyba jednak zbyt pochopnie, do tego niecelnie.

Jóźwiak dobrze dośrodkował z prawej strony, ale dogranie do Grosickiego przeciął bramkarz. W końcu podoba nam się gra Polaków!

Akcja za akcję. Przed momentem byliśmy w polu karnym Bośniaków, po chwili kontra, ale akcja zatrzymana z powodu spalonego.

Dogrywał w pole karne Grosicki, ale wprost w ręce bramkarza.

Polacy starali się rozegrać piłkę w przed polem karnym, zabrakło jednak dokładności, a rywale byli dość pasywni.

Żywsza gra Polaków na początku 2. połowy. Czyżby po udawaniu, że grać w piłkę nie potrafią, wzięli się do pracy?

Grosicki z rzutu wolnego na chaos, ale taki wrzutki nawet otyły bramkarz łapie na orliku.

Ostro potraktowany Góralski, po raz kolejny bez kartki.

Jesteśmy po drugiej stronie, zabrakło dokładności i Krychowiak nie doszedł do piłki.

Już Bośniacy w naszym polu karnym, dobrze zachował się Kędziora.

Wracamy do gry!

W czwartkowym? Ups, uciekło nam kilka dni. Oczywiście w poniedziałkowym.

Dla ścisłości, Jóźwiak to jeden z najaktywniejszych wśród naszych piłkarzy w czwartkowym meczu. Poniższe zagranie trzeba jednak odnotować.

Sędzia doliczył minutę.

Tak więc, ten...

Bośniacy omal nie wbili sobie sami gola. Dogrywał Jóźwiak, ale piłka poszybowała tuż ponad bramką.

Polacy mieli swoją chwilę w tym meczu, czyli... momenty były. Pan Jerzy-selekcjoner będzie zadowolony?

Mieliśmy problemy pod własnym polem karnym, ale wyszliśmy z opresji.

Koljić ostro potraktowany czuje, że ma żebra. Pytanie, czy jeszcze w całości?

Już jesteśmy po drugiej stronie, naprzeciwko Fabiańskiego biegł Gojak, ale nasz bramkarz zdążył przed polem karnym przejąć piłkę.

Dogranie z rogu wybite, po chwili Grosicki ruszył w pole karne, ale dogranie do Milika w ostatniej chwili wybił obrońca!

Rozkręcają się, chłopcy! Mamy już nawet rzut rożny!

Kędziora sprytnie do Jóźwiaka, któremu zabrakło dokładności. Jakaś nadzieja zakiełkowała w nas.

Jesteśmy na połowie Bośniaków. W sumie gdzieś musimy być. Przy okazji, do pola karnego rywala bardzo daleko.

Grosicki dośrodkował z rzutu wolnego, a Kędziora... uderzył w drugą stronę. Mogła z tego wyjść asysta, ale piłkę przejęli Bośniacy.

A Bośniacy spokojnie swoje. Przed momentem mocno dogrywał Civić, Fabiański pewnie złapał piłkę.

Atak pozycyjny Polaków, gramy wszerz. Zaczynamy czuć padlinę. I nie wiemy dlaczego.

Zagranie do Hodzicia, ten tak gonił piłkę, że wyleciał za boisko.

Góralski zrobił krzywdę Koljicowi, na szczęście bez kartki, a takowa być powinna.

Jeszcze słowo o ukaranym Bednarku. Polak w kolejnym meczu nie zagra, to jego druga kartka w Lidze Narodów.

Zagranie na lewo do Rybusa, Polak spalił.

Góralski... szarżował. Polak w środku pola biegł w lewo, prawo, prosto. W końcu rywal go przewrócił i rajd się zakończył.

To teraz mamy nadzieję, że w końcu puści i pokażemy rywalom z kim zadzierają! Wdrażamy plan B!

Rzuty karne i Fabiański... Przypomina się Euro.

Cóż zrobił Bednarek? Trzymał starającego się dojść do piłki rywala.

Rybus chciał dograć, wyszło coś co przetoczyło się wzdłuż pola karnego. Po chwili z ok. 18 metrów uderzał Jóźwiak, ale słabo i niecelnie.

Polak wstał, na szczęście nic groźnego się nie stało. Co znaczy dobre rozciągnięcie.

Przerwa w grze, Zieliński skręcił nogę. Polak powoli zbiera się z murawy.

Huki i trzaski pod stadionem. Kibice z Bośni wrócili z zakupów na festynie? Słychać fajerwerki.

Ależ go dzisiaj otłukują, co się dzieje! Jóźwiak tym razem zaliczył lądowanie na czterech literach z tyłu.

Koljić jak na orliku, na chaos. Bośniak "szarżował", Polacy nie potrafili skutecznie wybić piłki. Uczynili to w ostatecznym momencie.

Zieliński dogrywał z rzutu wolnego, prawdopodobnie do jednego z partnerów. Brak zrozumienia i od bramki Bośniacy.

Sanicanin ostro potraktował stopę Jóźwiaka. Kiedy Polak ściągnie buta może być fioletowy ślad.

Udało się Polakom przenieść ciężar gry w okolice środka pola. Walczymy!

Rybus w okolicach pola karnego, ale dośrodkowanie pofrunęło w stronę gwiazd i księżyca.

O! Przejęliśmy piłkę. Nic z tego nie wyszło, ale coś dobrego trzeba zauważyć.

1/9 meczu za nami, a w  naszych oczach pojawiła się pierwsza łza. Na razie wygląda to niezbyt ekskluzywnie.

Bośniacy, niczym Holendrzy, czują się na naszej połowie jak u siebie.

Bednarek zrobił z rywala tatar. Gojak przez moment zbierał się z murawy, a teraz łupie go w krzyżu.

Dym nad stadionem. Spalony Koljić. Ładne zagranie za plecy obrońców.

Polacy agresywnie rozpoczęli, wszystko trwało 40 sekund. Teraz to rywale okopali się na naszej połowie.

Po nim dobrze zachowała się defensywa Polaków. Piłka została wybita.

Dośrodkowanie z rzutu wolnego, piłkę wybijał Góralski. Zrobił to dość nieudolnie, myląc strony. Będzie korner.

Góralski nie miał co zrobić z piłką i... rozegrał ją w aut.

Polacy starają się wysoko niepokoić rywali. Bośniacy podobnie, ale mniej intensywnie.

Wymiana proporców, żółwików i dowcipów. Za moment sędzia rozpocznie mecz.

Hymn rywali. W bloku za pustym stadionem jeden z fanów odpalił racę. W Polsce byłaby już kara?

Pięknie nam nasi reprezentacji odśpiewali "Mazurek Dąbrowskiego".

Piłkarze już na murawie. Za moment Edyta... A nie, to było w 2002 roku i już się nie powtórzy.

Meczycho (mamy nadzieję) poprowadzi Cuneyt Cakir (Turcja).

Taka sytuacja...

Liga Narodów: Bośnia i Hercegowina - Polska. Wiceprezes PZPN Marek Koźmiński: Pozycja Jerzego Brzęczka jest bardzo mocna

Przed nami historyczna chwila?

Liga Narodów: Bośnia i Hercegowina - Polska. Wstydliwy bilans "Biało-Czerwonych". Wciąż nie wygraliśmy meczu

Tak wszystko wyglądało do tej pory.

O "występie", głównie w ofensywie, Polaków w piątek z Holandią chcemy zapomnieć niczym o kaszy gryczanej na obiad w przedszkolu. Przed nami deser, czyli potyczka z Bośnią i Hercegowiną. Czy okaże się ona delicjami, a może trafi się nam kolejny zakalec, którego nie da się strawić, a jedynie... Początek spotkania o 20:45.