W tym artykule dowiesz się o:
"L'Equipe": Tu jest Messi Przegląd prasy zaczynamy od największego dziennika we Francji, który skrupulatnie relacjonował pierwsze godziny Messiego w Paryżu. "Od konferencji prasowej na Camp Nou, po ogłoszenie podpisania kontraktu z Lionelem Messim w Paris-Saint-Germain. To były szalone trzy dni" - tłumaczą dziennikarze.
Dużo miejsca Francuzi przeznaczają na nowy numer Messiego. Neymar gotowy był oddać mu "10", jednak 34-latek zdecydował się ostatecznie na "30", z którą grał na początku kariery. "To wszystko układa się w jedną całość".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
"Sport": Ależ to boli
Największy smutek po transferze Messiego zobaczymy w katalońskich mediach. Tam ciągle nie mogą pogodzić się z faktem, że po 21 latach Argentyńczyk zmienił klub. "Messi przechodzi do PSG... I ależ to boli!" - czytamy na okładce. Messi we wtorek przyleciał do Paryża, gdzie przywitały go tłumy i przeszedł badania medyczne. W środę zostanie zaprezentowany o godzinie 11.
"Bild": Messi po raz pierwszy
W porównaniu z innymi krajami, Niemcy nie poświęcają wiele miejsca na transfer Messiego do PSG. Bardziej niż aspektem sportowym, nasi zachodni sąsiedzi zajmują się całą otoczką wokół podpisania umowy. Dziennikarze "Bilda" zwracają uwagę na tłumy fanów, które przez kilka godzin śledziły każdy ruch argentyńskiej gwiazdy. "Messi pojechał do hotelu Royal Monceau, w którym noc kosztuje 900 euro. W środę odbędzie się jego prezentacja" - czytamy.
"BBC": Pierwszy krok po LM
Angielscy dziennikarze transfer Messiego opisują jako wielkie zwycięstwo właścicieli PSG. Pozyskanie Leo doskonale odzwierciedla ambicje tego klubu w tym sezonie. "Cieszę się, że zdecydował się dołączyć do Paris St-Germain i z dumą witamy go w Paryżu wraz z rodziną" - powiedział prezydent klubu Nasser al-Khelaifi. BBC podkreśla, że Messi zostaje czwartym, ale największym transferem PSG tego lata.
"Marca": Francuska rewolucja
"Messi rozpoczyna rewolucję francuską" - pisze na okładce gazety "Marca". Dziennikarze zauważają, że Messi zmienia numer i zagra z "30", z którą występował na początku kariery w Barcelonie. Przytaczają także słowa ojca piłkarza, który był mocno zawiedziony brakiem porozumienia z Barcą. "Zbadajcie w Barcelonie, kto jest za to odpowiedzialny" - powiedział ironicznie.