FC Barcelona we wtorek (11.03) wygrała z Benficą (3:1, relacja TUTAJ) w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów i awansowała do ćwierćfinału prestiżowych rozgrywek. W pierwszym spotkaniu w Lizbonie Barca zwyciężyła 1:0.
Wojciech Szczęsny rozegrał cały mecz na Estadi Olimpic Lluis Companys, a Robert Lewandowski został zmieniony w 70. minucie (zastąpił go Ferran Torres). Polski napastnik miał swoje szanse, ale tym razem nie strzelił gola. Eksperci w pomeczowych komentarzach dużo uwagi poświęcili "Lewemu", a także jednemu z głównych aktorów tego widowiska - Lamine Yamalowi.
17-latek z Barcy popisał się fantastycznym golem (na 2:1), którym zachwycił obserwatorów. "Lamine Yamal show! Ale jak mówi Wichniar (Artur Wichniarek - przyp. red.), chciał strzelać w tej akcji. Ale wyszła asysta-bajka" - skomentował na X Michał Pol (Kanał Sportowy).
"Ależ Yamal przyrobbenował! Aż mu Raphinha buty poczyścił. (...) Szczęsny jednak jest do pokonania" - dodał Pol w kolejnych wpisach.
"Lewy dziś nie dowiózł tematu, ale z Lille (prawdopodobny rywal w 1/4 finału LM - przyp. red.) już napakuje goli" - podkreślił Marcin Gazda (Eleven Sports).
"Przez Szczęsnego zapomnieliśmy gadać o beznadziejnej formie Lewandowskiego" - zauważył Mariusz Wójcicki.
"Robert Lewandowski chyba nie do końca wyleczył ten drobny uraz. Mocno bezbarwny występ, łagodnie pisząc" - podsumował Tomasz Hatta (igol.pl).
"Chłopaki z ofensywy dziś wyglądają, jakby sobie na plaży w Rio De Janeiro kopali" - ocenił Maciej Chwaliński (Radio Meteor), który był pod wrażeniem postawy graczy ofensywnych drużyny Hansiego Flicka.
"Wypada ogłosić 11 marca Dniem Yamala" - zaproponował Rafał Wolski.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze FC Barcelony w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)