W tym artykule dowiesz się o:
"Marca": "Dwa prezenty i do domu"
Hiszpańskie media nie zostawiają na piłkarzach Realu Madryt suchej nitki. Bez Sergio Ramosa, defensywa Królewskich przypominała dziurawy szwajcarski ser. "Karim Benzema wlał nadzieję w serca kibiców, ale piłkarzy Zidane'a nie było stać na nic więcej" - podkreśla "Marca", która na okładce gazety przedstawiła antybohatera spotkania - Raphaela Varane'a. - Ta porażka to moja wina - tłumaczy się Francuz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!
"Mundo Deportivo": KO Realu Jeszcze bardziej surowa dla zespołu Zinedine'a Zidane'a jest katalońska prasa, która nigdy nie była przychylna Realowi Madryt. Miejscowi dziennikarze piszą o nokaucie i zdecydowanym zwycięstwie Manchesteru City. "Dwa poważne błędy Varane'a sprawiły, że Real odpadł przeciwko lepszemu City" - czytamy w sobotnim wydaniu.
"The Telegraph": Kluczowy brak Ramosa Nieobecność Sergio Ramosa była według angielskiego "The Telegraph" kluczowym aspektem w piątkowym spotkaniu Manchesteru z Realem. "Jego zawieszenie drogo kosztowało Królewskich" - czytamy. Dziennikarze podkreślają także, że dobry plan Pepa Guardioli na ten mecz pozwolił znaleźć się jego piłkarzom w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
"BBC": Niski wymiar kary
"Przewaga City nad Realem była bardziej wyraźna niż sugeruje wynik" - podkreśla "BBC", które jest pod wrażeniem występu ekipy Pepa Guardioli. Intensywność gry gospodarzy zmusiła Real do popełniania błędów. Raphael Varane miał wielki problem z pressingiem Gabriela Jesusa, który został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
"AS": Zatopieni
Na koniec zaglądamy jeszcze do hiszpańskiej prasy. Dziennik "AS" wymienia wszystkie problemy Królewskich. Dwa potężne błędy Varane'a pozostawiają Real poza Ligą Mistrzów. - Porażka jest moja, muszę wziąć to na siebie - przyznał francuski stoper. Cieniem samego siebie był także Eden Hazard, który kompletnie nie pomógł drużynie.