W tym artykule dowiesz się o:
Jak wielu zawodników z Nigerii urodził się w swoim kraju po czym wyemigrował do Anglii. Występował w młodzieżowych reprezentacjach Synów Albionu, ale ostatecznie zdecydował się na Nigerię. W Anglii miałby problem z otrzymaniem nawet powołania, a w obecnej kadrze jest bardzo ważną postacią. Warto dodać, że w listopadowym starciu z Argentyną ustrzelił dublet.
Na co dzień Iwobi gra dla Arsenalu, ale raczej nie należy do podstawowych zawodników. Bardzo dobre mecze przeplata słabymi, kiedy niewiele mu się udaje. Po części można zwalić to na wiek (w maju skończy 22 lata), ale z pewnością drzemie w nim spory potencjał. Uwielbia dryblować, jest szybki, ale ma kłopot z wykorzystywaniem okazji strzeleckich - 8 goli w 89 meczach w barwach Kanonierów to kiepski wynik jak na ofensywnego gracza.
Historia dość podobna, jak w przypadku Iwobiego. Urodzony w Nigerii, później wyjazd do Anglii (niestety w tragicznych okolicznościach - WIĘCEJ TUTAJ), występy w barwach Synów Albionu i ostatecznie wybór nigeryjskiej kadry. W przeciwieństwie do Iwobiego Moses jest już obyty na międzynarodowej arenie - dla Nigerii zdobył 10 goli w 30 meczach, debiutował sześć lat temu, a w poprzednim sezonie był ważną częścią Chelsea, gdy ta sięgała po mistrzostwo Anglii. Moses gra na skrzydle. Jest szybki, posiada niezłe umiejętności techniczne i sporą determinację.
Dla wielu osób nie jest tak znany jak Moses czy Iwobi, ale w Premier League to jeden z najlepszych defensywnych pomocników. Miał zastąpić sprzedanego do Chelsea N'Golo Kante i trzeba uczciwie przyznać, że spełnia pokładane w nim nadzieje. Ma zaledwie 21 lat i z pewnością w przyszłości zagra w dużo lepszym klubie niż Leicester City. Żelazne płuca, kapitalny odbiór piłki - to najlepsze cechy Ndidiego. Na dodatek zdarza mu się strzelić piękną bramkę sprzed pola karnego.
Jeszcze dwa lata temu śmiało powiedzielibyśmy o nim, że zastąpi Sergio Aguero w Manchesterze City. Jako nastolatek szturmem wdarł się do składu The Citizens i niemal każdy strzał w światło bramki kończył się golem. W Premier League w rozgrywkach 2015/2016 ośmiokrotnie pokonał golkipera i czynił to średnio co 94 minuty. Pep Guardiola nie widział go jednak w swoich planach i sprzedał za 28 mln euro do Leicester. Tutaj 21-latek najczęściej jest rezerwowym i jego kariera stanęła w miejscu. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to piłkarz z ogromnym potencjałem, a w Nigerii wręcz kluczową postacią (14 meczów i 8 bramek).
Do Leicester City trafił w tym samym czasie co Bartosz Kapusta i podobnie jak Polak, odbił się od ściany z napisem "Premier League". Angielski rozdział okazał się bardzo trudny dla Musy, który błyszczał w Rosji, do której zresztą wrócił zimą tego roku. Niezwykle szybki i ograny na arenie międzynarodowej. Koszulkę reprezentacji Nigerii ubierał już w 64 meczach, w których zdobył 13 bramek, a to wciąż młody zawodnik. W październiku skończył 25 lat i w dobrej formie jest nie do zatrzymania dla defensorów.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Frankowski: Krychowiak fundamentem kadry. Bardziej niż Lewandowski!