WP Mundial Raport: Czas bić na alarm? Biało-Czerwoni mają problemy w klubach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miniony weekend nie był udany dla reprezentantów Polski. Tylko 8 z 19 piłkarzy powołanych przez Adama Nawałkę na listopadowe mecze z Urugwajem i Meksykiem zagrało od pierwszego gwizdka, a występy w pełnym wymiarze czasowym zanotowało raptem 5.

1
/ 4

Znów tylko Fabiański

W cotygodniowym raporcie wzięliśmy pod lupę 19 zawodników z klubów zagranicznych, których w ubiegły piątek Adam Nawałka zaprosił na listopadowe zgrupowanie kadry. Spośród reprezentacyjnych bramkarzy w miniony weekend na boisku pojawił się tylko Łukasz Fabiański. Jego Swansea City przegrało 1:2 z Arsenalem i po 10 kolejkach zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli Premier League. Na powierzchni Łabędzie utrzymują się tylko dzięki temu, że mają korzystniejszy bilans bramkowy od Evertonu.

Pozostali bramkarze, na których postawił Nawałka, w weekend odpoczywali. Wojciech Szczęsny po środowym występie przeciwko SPAL 2013 (4:1) wrócił na ławkę rezerwowych i z jej perspektywy obejrzał hit Serie A, w którym jego Juventus Turyn pokonał 2:0 AC Milan. Łukasz Skorupski natomiast wciąż nie doczekał się ani jednego występu w sezonie 2017/2018. 26-latek przegrywa rywalizację z Alissonem i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miał ją wygrać.

Z kolei Artur Boruc, dla którego występ w meczu z Urugwajem będzie oficjalnym pożegnaniem z reprezentacją, stracił miejsce w bramce Bournemouth na rzecz Asmira Begovicia.

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

BramkarzKlubRywalWynikMinutyRozgrywki
Łukasz FabiańskiSwansea CityArsenal FC1:290Premier League
Łukasz SkorupskiAS RomaFC Bologna1:0na ławce rezerwowychSerie A
Wojciech SzczęsnyJuventus TurynAC Milan2:0na ławce rezerwowychSerie A
Artur BorucAFC BournemouthChelsea FC0:1na ławce rezerwowychPremier League
2
/ 4

Na Glika zawsze można liczyć

O występach reprezentacyjnych obrońców też nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego. Bartosz Bereszyński i Maciej Rybus nie pojawili się na boisku choćby na minutę, a Dynamo Kijów z Tomaszem Kędziorą w składzie niespodziewanie straciło punkty w spotkaniu z Karpatami Lwów.

Nie zawiódł za to Kamil Glik, który w spotkaniu z Girondins Bordeaux (2:0) popisał się kapitalną asystą przy ustalającym wynik meczu golu Thomas Lemar - trafienie młodego Francuza poprzedziło kilkudziesięciometrowe Polaka. Występ Glika docenił dziennik "L'Equipe", który już po raz piąty w tym sezonie wybrał go do swojej "11" kolejki.

Z kolei Palermo Thiago Cionka dzięki pokonaniu Virtus Entella (2:0) wróciło na szczyt Serie B. Prócz Brazylijczyka z polskim paszportem w barwach sycylijskiego klubu wystąpili też Radosław Murawski i Przemysław Szymiński. Paweł Dawidowicz nie mógł natomiast zagrać ze względu na uraz mięśniowy.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

ObrońcaKlubRywalWynikMinutyBramkiAsystyRozgrywki
Bartosz BereszyńskiSampdoria GenuaChievo Werona4:1na ławce rezerwowych--Serie A
Thiago CionekUS PalermoVirtus Entella2:09000Serie B
Kamil GlikAS MonacoGirondins Bordeaux2:09001Ligue 1
Tomasz KędzioraDynamo KijówKarpaty Lwów1:19000Premier Liha
Maciej RybusLokomotiw MoskwaZenit St. Petersburg3:0na ławce rezerwowych--Premijer Liga
3
/ 4

Linetty znów z golem, Krychowiak znów bez wygranej

W Italii na dobre rozstrzelał się Karol Linetty. W spotkaniu z Chievo Werona (4:1) 22-latek zdobył swoją trzecią bramkę w sezonie i już tylko jednego trafienia brakuje mu do wyrównania życiowego rekordu z kampanii 2015/2016, a przecież sezon dopiero się rozkręca!

Na tym jednak dobre informacje o polskich pomocnikach się kończą. Oprócz Linettego od pierwszego gwizdka zagrali też Jakub Błaszczykowski, Kamil Grosicki i Grzegorz Krychowiak, ale żaden z nich nie zaliczy ostatniego występu do udanych. "Kuba" znów zanotował pusty przebieg bez gola i asysty, a jego VfL Wolfsburg nie wygrał po raz ósmy z rzędu.

Grosicki został zmieniony już w przerwie, a Leonid Słucki zdaje się tracić cierpliwość do mającego problem z ustabilizowaniem formy skrzydłowego. Z kolei Tony Pulis w meczu z Manchesterem City (2:3) po raz pierwszy ściągnął Krychowiaka z boiska przed końcowym gwizdkiem. Co ciekawe, odkąd Polak dołączył do WBA, The Baggies nie odnieśli jeszcze ani jednego zwycięstwa - pięć spotkań przegrali, a trzy zremisowali.

Poza "11" swoich zespołów znaleźli się z kolei Jacek Góralski, Paweł Wszołek i Piotr Zieliński. Ten ostatni był strzelenia swojego trzeciego gola w sezonie, ale po jego uderzeniu piłka odbiła się od obu słupków bramki Sassuolo i została w polu gry.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

PomocnikKlubRywalWynikMinutyBramkiAsystyRozgrywki
Jakub BłaszczykowskiVfL WolfsburgSchalke 04 Gelsenkirchen1:18200Bundesliga
Jacek GóralskiLudogorec RazgradLewski Sofia2:02000Parva Liga
Kamil GrosickiHull CityNottingham m Forest2:34500Championship
Grzegorz KrychowiakWest Bromwich AlbionManchester City2:38100Premier League
Karol LinettySampdoria GenuaChievo Werona4:18210Serie A
Paweł WszołekQueens Park RangersWolverhampton Wanderers2:12400Championship
Piotr ZielińskiSSC NapoliUS Sassuolo3:12300Serie A
4
/ 4

Pech Lewandowskiego i Stępińskiego

Robert Lewandowski w spotkaniu z RB Lipsk (2:0) zdobył swoją dziesiątą ligową bramkę w sezonie, dzięki czemu dogonił Pierre'a-Emericka Aubameyanga na szczycie klasyfikacji strzelców, ale chwilę po pokonaniu Petera Gulacsiego doznał urazu mięśnia dwugłowego uda, z powodu którego musiał opuścił boisko.

Kontuzja nie jest poważna, ale na tyle uciążliwa, że "Lewy" nie zagra we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow. Kapitanowi reprezentacji Polski odpoczynek jednak się przyda, bo od początku sezonu grał od pierwszego do ostatniego gwizdka w niemal każdym spotkaniu Bayernu i drużyny narodowej.

O pechu może mówić też Mariusz Stępiński, który nie mógł zagrać przeciwko Sampdorii Genua (1:4) z powodu pęknięcia małego palca stopy. Uraz ma jednak nie przeszkodzić 22-latkowi w pojawieniu się na zgrupowaniu kadry.

Kamil Wilczek swój mecz ligowy rozegra dopiero w poniedziałek. Jeśli jego Broendby pokona Randers FC, to zostanie liderem duńskiej ekstraklasy.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski:

NapastnikKlubRywalWynikMinutyBramkiAsystyRozgrywki
Robert LewandowskiBayern MonachiumRB Lipsk1:04510Bundesliga
Mariusz StępińskiChievo WeronaSampdoria Genua1:4poza kadrą (uraz)00Serie A
Kamil WilczekBroendby KopenhagaRanders FCmecz w poniedziałek---Alka Superligaen

ZOBACZ WIDEO Idealne podanie Martineza, "Lewy" dopełnił dzieła. Skrót meczu Bayernu z RB Lipsk [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
Szmondak
31.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dowołaj Adam Kownasia, Kurzawę z Zabrza, Rymaniaka z Korony, zacznij wreszcie chłopie mysleć a nie bazować ciągle na tych samych zgranych płytach.  
avatar
Jarek Witkowski
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie ma Brazylijczyka z polskim paszportem, jest Polak urodzony w Brazylii. To tak jak nie ma warszawiaka Pazdana tylko jest nowohucianin w Legii. To poniżanie Thiago ociera się o rasizm.  
avatar
Rejwen
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co opisujecie Kędziorę, który robi za ogrzewanie ławki, bo synuś Cionek musi grać?  
Szmondak
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I z tym balonikiem mamy jechać na mundial??? Który nie gra regularnie, albo mało, albo wcale, albo go nie ma nawet na ławce rezerwowych.  
avatar
Tomfred
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niema kto grac, nawalka mysli ze to gwiazdy , ciagle ci sami a Kownacki toco?? W ROSJI BEDZIE TAK JAK Z MLODZIEZOWKA I DO DOM