W tym artykule dowiesz się o:
Kiedyś były krowy
Dziś Szymon Marciniak to jeden z najlepszych sędziów na świecie, mówiący w trzech językach: angielsku, niemiecku i hiszpańsku. Wcześniej jednak hartował się w niższych ligach w Polsce. Nieraz za "dobre" sędziowania oferowano mu jajka, kaczkę czy krew na czerninę. Podczas jednego z meczów rolnik postanowił przeprowadzić cztery krowy przez boisko, bo nie chciało mu się iść z nimi naokoło. Od tamtej pory Polak sędziował wiele hitowych pojedynków na arenie międzynarodowej.
[b]
Hiszpanie zachwyceni Real Madryt - AS Roma (2:0) [/b]
1/8 Ligi Mistrzów 8 marca 2016 roku
- Nie biegam przerażony z gwizdkiem, nie jestem zestresowany. Mam raczej absolutny luz - powtarza od zawsze sędzia z Płocka. W ekstraklasie zadebiutował w 2009 roku. W Lidze Mistrzów pięć lat później. Poprzedni sezon był dla niego przełomowy - gwizdał między innymi w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i półfinale Ligi Europy. Po raz pierwszy w karierze sędziował jednak tak wielkiej drużynie jak Real Madryt. Po spotkaniu Realu z Romą hiszpańska prasa chwaliła Polaka za dyscyplinę i umiejętność radzenia sobie w spornych sytuacjach. "To było poważne sędziowanie" - napisała wówczas "Marca".
ZOBACZ WIDEO Stracona szansa i sensacyjna porażka Barcelony - zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[b]
Żarty z Sergio Ramosem Hiszpania - Czechy (1:0) [/b]
Faza grupowa EURO 2016 13 czerwca 2016 roku
UEFA podsumowała trzyletnią pracę Szymona Marciniaka na arenie międzynarodowej i oddelegowała go jako pierwszego sędziego głównego z Polski na mistrzostwa Europy we Francji. Marciniak gwizdał w trzech spotkaniach: dwóch fazy grupowej i jednym 1/8 finału. Debiutował w meczu Hiszpanii z Czechami. - Przez większość meczu żartowaliśmy z Sergio Ramosem, złapaliśmy dobry kontakt. To pomaga. Jeżeli akceptują cię najważniejsi piłkarze w drużynie, to inni widząc to, również ci ufają i wierzą - opowiadał nam sędzia zaraz po zakończeniu turnieju we Francji. Przedstawiciele UEFA ocenili jego pracę bardzo pozytywnie. W dowód uznania wybrali Marciniaka również na arbitra technicznego spotkania ćwierćfinałowego i półfinałowego na Euro.
[b]
Co za słowa gwiazdy Juventusu! Atletico Madryt - Bayern Monachium (1:0)[/b]
Faza grupowa Liga Mistrzów 28 września 2016 roku
Kolejny mecz na szczycie, w którym Marciniak zachwycił ekspertów. Ci pochwalili go między innymi, że nie podyktował rzutu karnego za przypadkowe zagranie ręką jednego z graczy hiszpańskiego zespołu. Dziennik "AS" również docenił arbitra. - Odważny. Nie podejmuje pochopnych decyzji - napisano o Polaku. Sędzia szybko zyskał szacunek nie tylko dziennikarzy i władz UEFA, ale również samych zawodników. Do swoich kolegów chwalił go między innymi Giorgio Chiellini, obrońca Juventusu, mówiąc, że "Marciniak nie gwiżdże pierdół, czyli 'małych fauli' i że da powalczyć".
Jeden z pięciu najlepszych na świecie Real Madryt - Borussia Dortmund (2:2)
Faza grupowa Ligi Mistrzów 7 grudnia 2016 roku
W tym sezonie Marciniak otrzymuje do sędziowania spotkania najmocniejszych drużyn. Mecz Realu z Borussią ważny był również ze względu na układ sił w grupie F Ligi Mistrzów. Polak nie zawiódł. W naszym wywiadzie pochwalił go Lubos Michel, były arbiter międzynarodowy, który sędziował między innymi finał Pucharu UEFA, finał Ligi Mistrzów i cztery duże turnieje reprezentacji. - Szef sędziów, Pierluigi Collina, nie daje do prowadzenia za darmo takich meczów. Szymon się nie spala, gdy zobaczy na trybunach 90 tysięcy widzów, czy największe gwiazdy piłki biegające po boisku. Dla mnie to jeden z pięciu najlepszych arbitrów na świecie. To kwestia jeszcze jednego, dwóch sezonów i będzie sędziował finał - twierdzi były sędzia. Wiele na to wskazuje, że w trwających rozgrywkach będzie arbitrem głównym spotkania finału Ligi Europy.
Skandaliczny Neymar PSG - Barcelona (4:0)
1/8 Ligi Mistrzów 14 lutego 2017 roku
W słynnym meczu, w którym mistrz Francji pokonał Barcelonę 4:0 (w rewanżu przegrał 1:6 i odpadł z rozgrywek) Marciniak był bezbłędny. A nie miał łatwego zadania. Im było bliżej końca meczu tym piłkarze Barcelony częściej symulowali faule. Polak nie dał się nabrać. Nie dał się również sprowokować po słownych zaczepkach Neymara i Luisa Suareza. Jedna z hiszpańskich stacji telewizyjnych rozłożyła na czynniki pierwsze zachowanie obu gwiazdorów. Eksperci z ruchu warg piłkarzy wyczytali, że Neymar kazał Marciniakowi "sp...ać" za niepodyktowany rzut karny (tylko rożny), a Suarez krzyczał do naszego arbitra, że jest "mięczakiem".