Śląsk - Piast. Zadyma na zakończenie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wielką zadymą zakończył się piątkowy mecz Śląska Wrocław z Piastem Gliwice. Piłkarze nie wytrzymali napięcia meczu, w którym strzelono aż siedem goli. Gospodarze przegrali 3:4.

1
/ 5
Irek Dorożański/ Newspix.pl
Irek Dorożański/ Newspix.pl

Nie wytrzymał Łukasz Madej? 

Zadyma rozpoczęła się już po gwizdku i w zasadzie nie wiadomo dlaczego. Na pewno popchnięty przy aucie był Łukasz Madej i najwidoczniej nie wytrzymał. Za chwilę szarpały się już dwie drużyny. Już końcowe minuty były nerwowe, Śląsk Wrocław przegrywał jednym golem, napierał, ale do remisu nie zdołał doprowadzić.

2
/ 5
Irek Dorożański/ Newspix.pl
Irek Dorożański/ Newspix.pl

Zadyma na całego

Krewki był na pewno obrońca z Gliwic Hebert. Mocno aktywni Aleksandar Kovacević i wspomniany Łukasz Madej. Również Michal Papadopulos coś energicznie tłumaczył a to sędziemu, a to rywalom. Trener Jan Urban na gorąco po meczu nie wiedział o co chodziło. - Nie wiem, komu pierwszemu puściły nerwy. Szymon Marciniak widział sytuację i zobaczymy, co napisze w protokole.

3
/ 5
Irek Dorożański/ Newspix.pl
Irek Dorożański/ Newspix.pl

Będą kary? 

Szkoleniowiec Śląska nie chciał również mówić, czy będą jakieś kary. - Muszę na spokojnie zobaczyć tę sytuację po zakończeniu spotkania, na razie trudno cokolwiek mi powiedzieć o ewentualnych karach - komentował.

4
/ 5
Irek Dorożański/ Newspix.pl
Irek Dorożański/ Newspix.pl

Hebert przeprosił

Również szkoleniowiec Piasta Gliwice Dariusz Wdowczyk nie chciał wdawać się w szczegóły, kto zaczął zadymę. Przyznał jednak, że skruchę w szatni wyraził Hebert. - Nie wiem o co poszło w sytuacji po ostatnim gwizdku. Nie było na ten temat rozmowy. Hebert tylko przeprosił za kartkę. Będziemy musieli sobie radzić bez niego. Brazylijczyk za całe zdarzenie zobaczył bowiem czerwoną kartkę.

5
/ 5
Irek Dorożański/ Newspix.pl
Irek Dorożański/ Newspix.pl

Szymon Marciniak rozdawał kartki

Nie tylko Brazylijczyk zobaczył czerwoną kartkę. To samo spotkało Łukasza Madeja. Jako że to były bezpośrednie kartki to obu piłkarzy czeka teraz przynajmniej dwumeczowe zawieszenie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)