W tym artykule dowiesz się o:
Widzewiacy swój stadion, pamiętający występy w Lidze Mistrzów w sezonie 1996/1997, pożegnali 22 listopada 2014 roku, meczem ligowym z GKS Katowice. Od tego czasu musieli uzbroić się w cierpliwość, oczekując na nowy obiekt. Po dwóch latach cała widzewska rodzina ma jednak powody do dumy. 3 lutego wykonawca obiektu, firma Mosty-Łódź S.A, przekazała miastu Łódź ultranowoczesny i przede wszystkim gotowy do użytkowania stadion. - Obiekt jest gotowy do eksploatacji. Zamawiający teraz może przekazywać go użytkownikowi w celu organizowania różnych imprez, do jakich jest przeznaczony - potwierdza Włodzimierz Galus, dyrektor kontraktu.
Głównym użytkownikiem stadionu będzie oczywiście RTS Widzew Łódź, który już w marcu na tym obiekcie kontynuować będzie walkę o awans do II ligi. Łodzianie rozegrają tu aż 11 z 17 meczów rundy wiosennej! Zanim jednak przedstawiciele RTS wprowadzą się do pomieszczeń stadionu odebrany przez miasto obiekt musi trafić w ręce Miejskiej Areny Kultury i Sportu, która - jako spółka miejska - będzie nim zarządzać i wynajmować klubowi. Przy Alei Piłsudskiego 138 organizować będzie można jednak również inne wydarzenia, zarówno sportowe (mecze rugby łódzkich Budowlanych), jak i kulturalno-towarzyskie, na przykład koncerty.
Koszt stadionu wyniósł łącznie poniżej 160 milionów złotych, czyli porównywalnie z podobnymi obiektami budowanymi w Krakowie, Lublinie, Lubinie czy Tychach. Będzie z nich jednak największy, bo pomieści aż 18018 widzów, a do pełni funkcjonalności wymagał przebudowy ruchliwej okolicy. Udało się jednak wygospodarować miejsce na 700 miejsc parkingowych ze specjalną strefą wydzieloną dla gości.
- Koszt budowy samego stadionu to 125 milionów złotych. Do tego doliczyć trzeba przebudowę infrastruktury towarzyszącej wartą 28 milionów. Łącznie wychodzi więc, z uwzględnieniem inżyniera kontraktu, ponad 150 milionów - wylicza Małgorzata Belta z Zarządu Inwestycji Miejskich Urzędu Miasta Łodzi.
Oddanie stadionu do użytku pierwotnie planowane było na koniec 2016 roku. Pojawiły się jednak drobne problemy, które sprawiły, że dopiero na początku lutego stadion uzyskał wszystkie niezbędne do funkcjonowania atesty. Miesiąc poślizgu przy tego typu inwestycji trudno jednak uznać za duży problem. - Doszły nam po drodze pewne dodatkowe roboty. Pojawiło się też opóźnienie w dostawie energii ze strony PGE, bo okazało się, że zapotrzebowanie mocy było bardzo duże. Momentami na budowie było ponad 300 osób i taki poziom, nawet do 400 pracowników, utrzymywał się praktycznie przez rok - wyjaśnia Galus. - Na całość inwestycji składają się również dwa kilometry dróg wybudowanych i pięć nowych ulic wokół stadionu. Wszystko, żeby stadion mógł w pełni sprawnie funkcjonować w przypadku imprez masowych - dodaje.
Stadion miejski jest obiektem ultranowoczesnym, w pełni przystosowanym do obecnych potrzeb użytkowników tego typu przestrzeni. - Największym wyzwaniem była koordynacja całości, w tym najpierw rozbiórka starego stadionu, później zaplanowanie nowego, spełniającego wszystkie wymogi, również parkingowe. Stadion jest bardzo nowoczesny i skoordynowany pod względem technicznym, elektronicznym czy medialnym - podkreśla Włodzimierz Galus, dyrektor kontraktu.
ZOBACZ WIDEO Asysta Zielińskiego pomogła Napoli. Zobacz skrót meczu z US Palermo [ZDJĘCIA ELEVEN]
Wśród pomieszczeń dostępnych na stadionie znajduje się duża sala bankietowa czy miejsce przeznaczone na siłownię, a sportowcy mogą liczyć na dostęp do komfortowych szatni i pomieszczeń odnowy biologicznej. Zadowoleni powinni być również ludzie ceniący sobie komfort podczas oglądania widowisk sportowych. Dla nich klub przygotował już specjalne pakiety VIP i SuperVIP oraz tzw. SkyBoxy.
Meczem otwarcia dla nowego stadionu będzie starcie ligowe Widzewa z Motorem Lubawa, które zaplanowano na 18 marca (godz. 19:10, odpowiadająca dacie uznawanej za rok oficjalnego powstania klubu). Ostateczny termin oddania do użytku obiektu, kolejne kroki formalne (udostępnienie stadionu klubowi) i czas wymagany na uzyskanie zgody na organizację imprezy masowej sprawiły, że wcześniej nie będzie możliwa organizacja hucznego otwarcia. Władze Widzewa planują jednak wyjątkową oprawę pierwszego meczu. Prezes PZPN, Zbigniew Boniek, już dawno zapowiedział, że chce w nowym domu jego ukochanego klubu strzelić pierwszą bramkę. Co ciekawe, Józef Młynarczyk, inny legendarny widzewiak, zapowiedział, że spróbuje mu to - na boisku oczywiście - uniemożliwić. Będzie się działo!
Kibice spragnieni widoku nowego obiektu od środka nie będą musieli czekać aż do drugiej połowy marca na pojawienie się na trybunach. Miasto, we współpracy z Widzewem, w dniach 10-12 lutego organizuje bowiem możliwość zwiedzania stadionu. Pierwszego dnia przywilej wejścia na obiekt przysługiwać będzie tylko nabywcom karnetów na domowe mecze rundy wiosennej sezonu 2016/2017 w wykonaniu piłkarzy Widzewa Łódź, których jest już ponad osiem tysięcy. W kolejnych dniach na stadion wejść będzie mógł już każdy, a kolejne grupy wpuszczane będą co 15 minut.