Rajd Grosickiego, nos Nawałki, zemsta Lewandowskiego - taki był rok reprezentacji Polski!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rok 2016 był wyjątkowo udany w wykonaniu reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni odnieśli sukces na Euro 2016 i są liderem swojej grupy el. MŚ 2018. Na pochwały zasłużyli wszyscy kadrowicze, ale kto przysłużył się kadrze w sposób szczególny?

1
/ 12

Najlepszy piłkarz: Robert Lewandowski 

Wbrew oczekiwaniom nie włączył się do walki o koronę króla strzelców Euro 2016. Pierwszego i jedynego gola podczas finałów strzelił w ostatnim meczu Polski we Francji - z Portugalią w 1/4 finału.

Nie oznacza to jednak, że nad Sekwaną zagrał poniżej oczekiwań. Kapitan reprezentacji poświęcił się dla drużyny, harował jak wół na całym boisku, cofał się po piłkę, pomagał w jej rozgrywaniu i robił miejsce kolegom z ofensywy. To dzięki niemu tak wiele sytuacji miał Arkadiusz Milik. Nie zawiódł podczas Euro 2016 - po prostu zagrał inaczej, niż do tego przyzwyczaił.

A jesienią dał popis strzeleckich umiejętności. W czterech meczach el. MŚ 2018 zdobył aż siedem bramek i zakończył 2016 rok jako lider klasyfikacji strzelców tych rozgrywek. Co ciekawe, licząc od wspomnianego meczu z Portugalią, strzelił gola w każdym z pięciu ostatnich spotkań o punkty. To wyrównanie krajowego rekordu, który sam "Lewy" ustanowił w trakcie el. Euro 2016.

2
/ 12

Najlepsza decyzja Adama Nawałki: zaufanie Jakubowi Błaszczykowskiemu

Adam Nawałka dał się poznać jako wizjoner, który nie bał się podejmowania trudnych i niepopularnych kroków. Dzięki temu sprawdził się w roli selekcjonera i osiągnął z kadrą sukces. Jedną z takich decyzji było zaufanie Jakubowi Błaszczykowskiemu.

"Kuba" miał być, co absolutnie zrozumiałe, jednym z liderów drużyny Adama Nawałki, ale od stycznia do listopada 2014 roku był kontuzjowany. Potem, w marcu 2015 roku selekcjoner uznał, że "Kuba" nie był jeszcze gotowy na grę przeciwko Irlandii. Do drużyny narodowej Błaszczykowski wrócił dopiero w czerwcu 2015 roku na mecz z Gruzją. Wówczas powrót byłego już kapitana reprezentacji był w pełni uzasadniony, ale powołanie go na wrześniowe spotkania z Gibraltarem i Niemcami były już wbrew zasadom panującym w kadrze Nawałki - Błaszczykowski pojawił się na zgrupowaniu, choć do 31 sierpnia ani razu nie znalazł się nawet w kadrze meczowej Borussii Dortmund. Selekcjoner obdarzył go jednak zaufaniem, a ten się za nie odwdzięczył dobrą grą.

Przed Euro 2016 Nawałka po raz kolejny nagiął dla Błaszczykowskiego ustalone przez siebie samego reguły i choć ten wiosną rozegrał w Fiorentinie tylko 375 minut, to był powołany na marcowe mecze z Serbią oraz Finlandią i znalazł się też w kadrze na Euro 2016. Efekt? Obdarzony zaufaniem "Kuba" był jednym z najlepszych polskich piłkarzy na turnieju. Co prawda w spotkaniu 1/4 finału z Portugalią zmarnował rzut karny, co było bezpośrednią przyczyną odpadnięcia Polski z Euro 2016, ale pamiętajmy, że głównie dzięki "Kubie" dotarliśmy aż do ćwierćfinału turnieju. W meczu z Irlandią Północną zaliczył asystę przy golu Arkadiusza Milika, a potem z Ukrainą i Szwajcarią sam zdobywał bramki dla Biało-Czerwonych.

ZOBACZ WIDEO Szalone widowisko zwieńczone remisem. Zobacz skrót meczu ACF Fiorentina - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

3
/ 12

Najlepszy mecz: Rumunia - Polska

Obawialiśmy się tego spotkania. Gdy zespół Adama Nawałki jechał do Bukaresztu, atmosfera wokół reprezentacji nie była najlepsza. Co prawda w październiku Biało-Czerwoni pokonali Danię (3:2) i Armenię (2:1), ale nie były to przekonujące zwycięstwa, a Rumunia jest rywalem z I koszyka, czyli teoretycznie najmocniejszym. Do tego doszły problemy z dyscypliną niektórych kadrowiczów.

W Bukareszcie reprezentacja Polski narodziła się na nowo. Wygrane 3:0 w świetnym stylu spotkanie może być kamieniem węgielnym i trzeba je postawić na jednej półce z pokonaniem Niemców na początku el. Euro 2016. Nie ze względu na klasę przeciwnika, lecz z uwagi na wagę triumfu.

Biało-Czerwoni zdominowali Rumunów, każda formacja spisała się na miarę oczekiwań. Defensywa nie dopuściła do zagrożenia pod bramką Łukasza Fabiańskiego, pomocnicy przejęli II linię, a swoje zrobił też Robert Lewandowski, który ustrzelił dublet. Nie przeszkodziło mu w tym nawet to, że był celem ataków kibiców gospodarzy i na początku II połowy został ogłuszony rzuconą z trybun petardą.

Po triumfie w stolicy Rumunii Biało-Czerwoni zostali samodzielnym liderem grupy E el. MŚ 2018.

4
/ 12

Najgorszy mecz: Kazachstan - Polska

Polska była absolutnym faworytem meczu w Astanie. W końcu inaugurujące el. MŚ 2018 spotkanie z Kazachstanem było pierwszym po Euro 2016, podczas którego Biało-Czerwoni dotarli do ćwierćfinału. Sukces osiągnięty na mistrzostwach Europy uśpił jednak zespół Adama Nawałki.

Do przerwy wszystko szło zgodnie z planem. Prowadziliśmy 2:0 po golach Bartosza Kapustki i Roberta Lewandowskiego, ale po zmianie stron roztrwoniliśmy przewagę, a zwycięstwo odebrał nam znany z gry w Koronie Kielce Siergiej Chiżniczenko. Reprezentacja Polski nie zwykła wypuszczać z rąk dwubramkowego prowadzenia. W meczu z Kazachstanem taka wpadka Biało-Czerwonym przydarzyła się pierwszy raz od dziewięciu lat.

By znaleźć poprzedni mecz o punkty, w którym reprezentacja Polski roztrwoniła taką przewagę, trzeba się cofnąć aż do 21 listopada 2007 roku i kończącego el. Euro 2008 spotkania z Serbią (2:2). Wówczas po 47 minutach Biało-Czerwoni prowadzili 2:0 po golach Rafała Murawskiego i Radosława Matusiaka, ale bramki Nikoli Zigicia i Danko Lazovicia doprowadziły do remisu 2:2.

Od wspomnianego spotkania Biało-Czerwoni rozegrali aż 41 spotkań o punkty - w 10 z nich wychodzili na dwubramkowego prowadzenie i ani razu nie dali go sobie odebrać. Aż do 7 września 2016 roku.

5
/ 12

Najlepsza formacja: defensywa

W pięciu meczach Euro 2016 Polska straciła tylko dwa gole - równie szczelną defensywę mieli tylko Włosi i Szwajcarzy, ale ci drudzy rozegrali we Francji tylko cztery mecze.

Podczas Euro 2016 blok defensywny tworzyli Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk, których wspierał z II linii Grzegorz Krychowiak. Gdy w trzech pierwszych meczach el. MŚ 2018 z Kazachstanem (2:2), Danią (3:2) i Armenią (2:1) Adam Nawałka nie mógł postawić na dokładnie tych samych wykonawców, Biało-Czerwoni stracili aż pięć goli.

Jednak, gdy w spotkaniu 4. kolejki el. MŚ 2018 z Rumunią Adam Nawałka mógł ułożyć blok obronny z tych samych zawodników, co podczas mistrzostw Europy, reprezentacja zachowała czyste konto i praktycznie nie dopuściła do zagrożenia pod swoją bramką.

6
/ 12

Najlepszy występ: Robert Lewandowski vs Rumunia

Mecz z Rumunią był pierwszym o punkty od ponad roku, w którym "Lewy" nie mógł liczyć na wsparcie Arkadiusza Milika. Do tego kapitan Biało-Czerwonych był celem ataków zarówno reprezentantów Rumunii, jak i kibiców Trójkolorowych. Rywale poniewierali go w każdym sektorze boiska, nie pozwalając mu na rozwinięcie skrzydeł.

Z kolei na początku II połowy rzucona z trybun petarda ogłuszyła Lewandowskiego. Sztab medyczny kadry przez kilka minut sprawdzał, czy "Lewy" nadaje się do gry. Gwiazdor Bayernu Monachium nie poprosił o zmianę, pozostał na boisku i odpłacił się Rumunom strzeleniem dwóch goli, które przypieczętowały ważne zwycięstwo Polaków.

Warto w tej kategorii wspomnieć mecz z Danią (3:2), który Polska wygrała po hat-tricku Lewandowskiego, ale ze względu na wybitnie niesprzyjające okoliczności jego wyczyn z Bukaresztu był cenniejszy.

7
/ 12

Największy progres: Piotr Zieliński

Od rozczarowania do lidera II linii. Przed Euro 2016 Piotr Zieliński był typowany do gry w pierwszej "11", ale w będącym próbą generalną przed startem mistrzostw spotkaniu towarzyskim z Holandią kompletnie zawiódł. Pierwsze mecze fazy grupowej z Irlandią Północną i Niemcami obejrzał z ławki rezerwowych, a swoją szansę otrzymał w pojedynku z Ukrainą. Nie wykorzystał jej, a Adam Nawałka podziękował mu już po I połowie. Zieliński snuł się po boisku, nie uczestnicząc ani w destrukcji, ani w kreacji. W meczach ze Szwajcarią i Portugalią nie powąchał już boiska.

22-latek zawiódł selekcjonera, ale po mistrzostwach opiekun drużyny narodowej dał mu kolejną szansę i to był strzał w "10". Zieliński rósł z meczu na mecz, a w spotkaniu z Rumunią zagrał tak, jak oczekuje się od zawodnika wartego 20 mln euro. Obecnie trudno sobie wyobrazić inną parę środkowych pomocników reprezentacji niż Krychowiak-Zieliński.

8
/ 12

Największy pechowiec: Wojciech Szczęsny

Reprezentacyjna kariera 26-latka jest naznaczona pechem. Wojciech Szczęsny jechał na Euro 2016 jako numer jeden w bramce reprezentacji Polski, ale w pierwszym spotkaniu fazy grupowej z Irlandią Północną tak nieszczęśliwie zderzył się z Łukaszem Piszczkiem, że nie mógł wystąpić w kolejnych meczach. Jego miejsce zajął Łukasz Fabiański i golkiper Swansea City pozostał pierwszym wyborem Adama Nawałki także na jesienne mecze el. MŚ 2018.

Przypomnijmy, że przed Euro 2012 Szczęsny też był numerem jeden w bramce Biało-Czerwonych, ale w meczu otwarcia turnieju z Grecją został ukarany czerwoną kartką i swoją szansę otrzymał Przemysław Tytoń.

9
/ 12

Najładniejszy gol: Kamil Grosicki vs Rumunia

Wybór nie mógł być inny. W 11. minucie spotkania 4. kolejki el. MŚ 2018 Kamil Grosicki przejął piłkę na swojej połowie i popędził z nią w kierunku bramki rywali. Skrzydłowy połykał kolejne metry, a nikt z rywali nie mógł go dogonić. Przed polem karnym jednym zwodem oszukał dwóch rumuńskich stoperów, dzięki czemu zrobił sobie miejsce do oddania strzału. Wpadł z piłką w "16" i pokonał Cipriana Tatarusanu kapitalnym uderzeniem z 11 metrów. Futbolówka, która była poza zasięgiem rumuńskiego golkipera, odbiła się jeszcze od poprzeczki, co dodało trafieniu urody.

10
/ 12

Największe rozczarowanie: alkoafera

Po meczach el. MŚ 2018 z Danią (3:2) i Armenią (2:1) "Przegląd Sportowy" ujawnił, że podczas zgrupowania kilku piłkarzy miało problemy z utrzymaniem dyscypliny. Na kilka dni przed meczem z Danią część reprezentantów zarwało noc przy alkoholu, a zakrapiane spotkanie wymknęło się spod kontroli. Hamulce puściły kadrowiczom również po meczu z Duńczykami, choć już trzy dni później mieli zagrać z Armenią.

Do tej pory obraz reprezentacji Polski na zewnątrz był niemal idealny, ale w październiku ten wizerunek został nadszarpnięty. Sprawą zainteresował się PZPN i oczywiście Adam Nawałka. Selekcjoner wyciągnął konsekwencje wobec zawodników, ale nie posunął się do ostateczności i nie zrezygnował z tych, którzy przekroczyli granice.

- Dla mnie liczy się morale, etyka podejścia do zawodu, wykonywanej pracy. Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce kilka razy, tych piłkarzy nie byłoby w kadrze. Wiąże się to z postawą reprezentanta Polski. Tylko dlatego otrzymali karę finansową, bo mnie nie zawiedli wcześniej. Zawodnicy nadużyli mojego zaufania, pozostałych reprezentantów. Rzeczą niedobrą stało się, że zasady przygotowań do meczów zostały złamane. Boli mnie to tym bardziej, że zdarzyło się pierwszy raz. Do tej pory wszystko było wzorowo. Podjąłem takie decyzje, które są sprawiedliwe - stwierdził selekcjoner.

Pieniądze z kar miały zostać przekazane na cele charytatywne.

11
/ 12

Największy przegrany: Łukasz Szukała

Wydawało się, że stworzy z Kamilem Glikiem duet reprezentacyjnych stoperów na lata. Wszyscy pamiętamy jego dobre występy w pierwszej części el. Euro 2016, ale jesienią 2015 roku stracił miejsce w kadrze, a potem w wyniku kontuzji kolana pauzował przez trzy miesiące, a po powrocie do zdrowia przestał też być graczem pierwszej "11" Osmanlisporu.

To oznaczało, że jego powrót do drużyny narodowej jest niemożliwy i występ na Euro 2016 przeszedł mu koło nosa. Spośród wszystkich zawodników, którzy zagrali w el. Euro 2016, a których zabrakło we Francji, był tym najważniejszym nieobecnym. Pod jego nieobecność rozbłysła gwiazda Michała Pazdana.

12
/ 12

Najlepszy cytat: Łukasz Piszczek w rozmowie z WP SportoweFakty, 27.11.2016 Euro było sukcesem?

- Liczyłem na to, że dojdziemy do ćwierćfinału. W rozmowie z "Piłką Nożną" powiedziałem, że to cel, który mnie satysfakcjonuje. Ale napisaliśmy historię w taki sposób, że pozostaje niedosyt. Co prawda odpadliśmy z mistrzami Europy, ale mogliśmy z nimi wygrać w regulaminowym czasie i walczyć dalej. Chce pan się znowu uśmiać?

Proszę.

- "Taka jest piłka". Wiem, uciekam w proste hasła. Zaakceptowałem to, że doszliśmy do najlepszej ósemki, a może kiedyś, jak skończę karierę, to wrócę do tej historii i powiem, co mogło być lepiej. (...) Co działo się w szatni po ćwierćfinale? Cicho było?

- Przecież nie powiem, co działo się w szatni. Może byliśmy trochę rozczarowani, po prostu. Wiedzieliśmy, jak ten mecz się układał. Wiedzieliśmy, że Portugalia przeszła przez fazę grupową bez zwycięstwa. Dobrze sobie poradziliśmy z presją, od początku pokazaliśmy, że się nie boimy. Taka porażka po karnych boli bardziej niż 0:3 po 90. minutach. Wtedy przynajmniej wiesz, że byłeś słabszy."

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
Marco Lar
29.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Należałoby dodać dotychczas w XXI wieku  
siber
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pismak Kmita , zadane pytanie w ankiecie i wszystko jasne ! Człowieku kiedy polska reprezentacja miała najlepsze " roki" , Ciebie zapewne nie było na świecie ,więc przestań pier..lić tu o naj Czytaj całość
avatar
sekup
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Najlepsze lata w historii polskiej piłki nożnej to rok 1973 gdy nasza reprezentacja pokonała w Chorzowie Anglię a na Wembley remisując wywalczyła awans do finału Mistrzostw Świata oraz rok 1974 Czytaj całość
avatar
Sokkar
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Żenujące pytanie "czy to najlepszy rok..." No bo w sumie, czym są jakieś tam śmieszne trzecie miejsca na MŚ w 1974 i 1982. Pan "dziennikarz" tych sukcesów nie pamięta, bo w tamtych czasach to Czytaj całość
avatar
stanzuk
28.12.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Za postawienie tak nonsensownego pytania w sondzie, w każdej szanującej się redakcji byłby pan już na bruku.