W tym artykule dowiesz się o:
1. Robert Lewandowski - 15 mln euro rocznie
Negocjacje w sprawie nowego kontraktu Roberta Lewandowskiego ciągnęły się miesiącami. W pewnym momencie wydawało się już, że utknęły w martwym punkcie, co wykorzysta Real Madryt, ale we wtorek Bayern Monachium oficjalnie ogłosił podpisanie z Polakiem nowej umowy, która czyni z "Lewego" najlepiej zarabiającego piłkarza Bundesligi.
Lewandowski do czerwca 2021 roku będzie otrzymywał nieco ponad 15 mln euro rocznie. To blisko 5 mln więcej niż gwarantował mu poprzedni kontrakt. A jeszcze kilka lat temu, kiedy "Lewy" grał w Borussii i rozmawiał w sprawie podwyżki, usłyszał od władz klubu "Polak nie może zarabiać najwięcej w Dortmundzie". No to teraz będzie zarabiał najwięcej w całej Bundeslidze.
Napastnik reprezentacji Polski wyprzedził tym samym dwóch zespołowych kolegów, którzy dostają od Bayernu niewiele mniej od Lewandowskiego.
2. Thomas Mueller i Manuel Neuer - 15 mln euro rocznie
Napastnik i bramkarz Bayernu Monachium są na drugim miejscu listy najwięcej zarabiających w Bundeslidze. Thomas Mueller pod koniec ubiegłego roku przedłużył kontrakt, który obowiązuje do czerwca 2020 roku. Dla działaczy mistrza Niemiec zatrzymanie piłkarza kuszonego przez Manchester United było kluczowe. Mueller jest jednym z nielicznych wychowanków monachijskiego klubu. Z Bayernem jest związany od 10. roku życia.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski powinien być trzeci (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":"","signature":""}
Manuel Neuer przeszedł zupełnie inną drogę. Na Allianz Arena trafił ze znienawidzonego Schalke 04. Kibice początkowo nie akceptowali jego obecności w klubie i Neuer musiał nasłuchać się wielu wyzwisk od fanów Bayernu zanim dobrą grą przekonał ich do siebie. Dziś uznawany jest za najlepszego bramkarza na świecie, a przez kibiców za "swojego". W nagrodę w kwietniu dostał podwyżkę, zrównującą jego zarobki z pensją Muellera.
3. Franck Ribery - 12 mln euro rocznie
W czerwcu minie 10 lat, od kiedy Franck Ribery po raz pierwszy założył koszulkę Bayernu. Również w czerwcu wygasał jego kontrakt, ale dwa tygodnie przed podpisaniem umowy z Lewandowskim, szefowie klubu z Monachium postanowili także na dłużej związać się z Francuzem.
Ribery ma już 33 lata, więc na podwyżkę nie mógł liczyć. Do końca sezonu 2017/18 nadal będzie zarabiać 12 mln euro rocznie, a później najprawdopodobniej pożegna się z Bayernem.
Czwarte miejsce w zestawieniu też należy do piłkarzy Bayernu.
Latem Real Madryt był gotowy zapłacić 50 mln euro za Davida Alabę. Bayern odrzucił mega ofertę za 23-latka, z którym kilka miesięcy wcześniej podpisał nową umowę. Austriak związał się z niemieckim klubem do czerwca 2021 roku, deklarując, że właśnie w Monachium chce kontynuować swoją karierę. Obecnie zarabia 11 mln euro rocznie, ale jeśli nadal będzie się grał tak, jak dotychczas to niedługo będzie czekał na kolejną podwyżkę.
Z kolei Jerome Boateng to filar defensywy Bayernu i reprezentacji Niemiec. Do Monachium trafił w 2011 roku po nieudanej przygodzie z Manchesterem City. Na Allianz Arenie rozwinął skrzydła, stał się skałą nie do przejścia, za co w nagrodę otrzymał nowy kontrakt do czerwca 2021 roku wart 11 mln euro za sezon.
Dopiero na piątym miejscu najlepiej zarabiających zawodników Bundesligi znalazł się piłkarz nie grający w Bayernie, chociaż piątą lokatę dzieli razem z trzema reprezentantami mistrza Niemiec.
5. Marco Reus, Mats Hummels, Philipp Lahm - 10 mln euro rocznie
Marco Reus był najlepszym kumplem Lewandowskiego z czasów wspólnej gry w Borussii Dortmund. Polak przeniósł się do Bayernu i niewiele brakowało, aby tą samą drogą podążył Niemiec. Reus postanowił jednak zostać w Dortmundzie. W lutym 2015 roku przedłużył umowę z BVB, zostając najlepiej opłacanym piłkarzem Borussii z pensją w wysokości 10 mln euro za sezon.
Tyle samo w Monachium zarabia jego niedawny zespołowy kolega Mats Hummels oraz zbliżający się do zakończenia kariery Philipp Lahm.
Bayern to zdecydowanie najbogatszy klub w Niemczech, żaden inny nie dysponuje tak olbrzymim budżetem na pensje dla zawodników. Nic nie zapowiada, żeby w najbliższych latach, ktokolwiek mógł zaproponować wyższe zarobki niż FC Hollywood, jak nazywany jest w Niemczech Bayern.