W tym artykule dowiesz się o:
Puścił najwięcej goli (21) spośród wszystkich bramkarzy Premier League, ale nie ma podstaw do tego, by stracił miejsce w bramce Biało-Czerwonych. W drużynie narodowej nie zawodzi, a wręcz przeciwnie - jest pewnym punktem reprezentacji. W spotkaniu z Rumunią Fabiański będzie mógł się poczuć pewniej, ponieważ przed sobą będzie miał blok obronny, który doskonale spisał się na Euro 2016.
Bezkonkurencyjny na prawej stronie. Od kilku miesięcy utrzymuje wysoką formę zarówno w meczach reprezentacji, jak i Borussii Dortmund. W ostatnich tygodniach miał lekkie problemy zdrowotne, ale to już za nim. Nie ma dziś w kadrze piłkarza, który byłby w stanie wygrać z nim rywalizację, ale brak poważnego konkurenta nie wpływa na niego negatywnie. Warto liczyć na jego współpracę z Jakubem Błaszczykowskim - obaj znają się jak łyse konie.
Mecze z Danią (3:2) i Armenią (2:1) mu nie wyszły, ale jego pozycja w reprezentacji jest tak mocna, że dwa mniej udane występy jej nie osłabiły. Bez Glika trudno sobie wyobrazić podstawowy skład drużyny narodowej - to po prostu nasz najlepszy stoper. W ostatnich meczach Monaco potwierdził, że występy przeciwko Danii i Armenii były tylko wypadkami przy pracy. Przypomnijmy, że Glik od dłuższego czasu gra mimo zerwanego więzadła tylnego w kolanie i problemów z łąkotką.
W końcu jest zdrowy. Przeciwko Kazachstanowi (2:2) nie mógł zagrać ze względu na uraz kolana, a z Danią (3:2) i Armenią (2:1) zabrakło go z powodu kontuzji barku. Jego brak w drużynie narodowej był bardzo widoczny: Bartosz Salamon i Thiago Cionek, którzy go zastępowali, prezentują niższy poziom. Na przestrzeni dwóch ostatnich miesięcy Pazdan wystąpił tylko w czterech meczach, ale w ostatnim spotkaniu z Realem Madryt udowodnił, że brak ogrania mu nie przeszkadza i jest gotowy do starcia z Rumunami.
Uraz Macieja Rybusa sprawił, że Adam Nawałka nie ma innego wyjścia i musi postawić na "Jędzę". 29-latek w ostatnim meczu z Armenią doznał urazu, co odbiło się na jego statusie w Krasnodarze i od czasu ostatniego zgrupowania wystąpił tylko w czterech z siedmiu spotkań, ale to i tak oznacza w miarę regularną grę. Po Euro 2016 jego pozycja w reprezentacji jest naprawdę silna. Do tego ma wypracowany model współpracy z Kamilem Grosickim.
Po kontuzji, z którą zmagał się po powrocie z ostatniego zgrupowania, nie ma już śladu, a kiedy jest zdrowy, ma pewne miejsce w "11" Wolfsburga. Stawiał na niego Dieter Hecking i stawia też Valerien Ismael. Po powrocie do reprezentacji trzyma równy poziom i znów jest graczem podstawowym, pokazując, że Adam Nawałka nie mylił się, stawiając na niego, gdy miał problemy z regularną grą w Fiorentinie. "Kuba" to piłkarz, który jednym nieszablonowym zagraniem potrafi w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczu.
Jego sytuacja w PSG jest dramatyczna - od ostatniego zgrupowania kadry zagrał tylko w trzech z sześciu spotkań mistrza Francji, ale na boisku spędził raptem 142 minuty - to ledwie 26 procent! Mało tego, aż 45 minut rozegrał jako środkowy obrońca. Słaba pozycja w PSG odbiła się na jego formie w meczach z Danią (3:2) i Armenia (2:1), ale to przecież filar reprezentacji, który w przeszłości dał wiele drużynie narodowej i z którego Adam Nawałka nie może zrezygnować w obliczu pierwszego kryzysu. Krychowiak jest w dołku, ale mimo to wciąż jest co najmniej o klasę lepszy od pozostałych środkowych pomocników.
II linia reprezentacji Polski funkcjonuje najlepiej, gdy Grzegorz Krychowiak ma obok siebie Krzysztofa Mączyńskiego. Wiślak znakomicie uzupełnia pomocnika PSG. 29-latek jest mobilny i zdyscyplinowany taktycznie - za to Adam Nawałka ceni go najbardziej. Nieobecność Arkadiusza Milika wymaga od selekcjonera odejścia od ustawienia 4-4-2 i przejście na system z pięcioma pomocnikami, a to otwiera przed Mączyńskim szansę na powrót do wyjściowego składu - ostatnim jego meczem w drużynie narodowej był ten z Portugalią w ćwierćfinale Euro 2016.
W meczach z Danią (3:2) i Armenią (2:1) w końcu zbliżył się do poziomu, którego się od niego oczekuje. Mówimy przecież o pomocniku, który w minionym sezonie był jednym z najlepszych młodzieżowców Serie A i za którego Napoli zapłaciło ok. 20 mln euro. Dużo lepiej czuje się w ofensywie niż w defensywie, ale w Bukareszcie "czarną robotą" podzielą się Grzegorz Krychowiak i Krzysztof Mączyński, więc Zieliński będzie mógł błysnąć w ataku.
W Rennes znów jest tylko zmiennikiem, ale ten niski status w drużynie klubowej nigdy nie miał negatywnego wpływu na jego dyspozycję w meczach reprezentacji. Za kadencji Adama Nawałki strzelił dla Biało-Czerwonych już osiem goli, a przy 11 innych asystował. Ile znaczy dla kadry, pokazał mecz z Kazachstanem (2:2), w którym nie mógł zagrać z powodu kontuzji.
I wreszcie on. Nieobecność Arkadiusza Milika sprawi, że będzie osamotniony w ataku, ale czy to dla niego problem? Przypomnijmy choćby samotny rajd, po którym zdobył trzecią bramkę w meczu z Danią. "Lewy" jest w wybornej dyspozycji - w trzech meczach el. MŚ 2018 strzelił już pięć goli, a do tego jego bilans w Bayernie Monachium to 14 trafień w 16 występach. Rumuni drżą na myśl o formie naszego kapitana.