W tym artykule dowiesz się o:
Seweryn Kiełpin (Wisła Płock)
Nafciarze wyjechali z Kałuży 1 bez punktów, ale Kiełpin uchronił beniaminka przed pogromem, broniąc kilka uderzeń, po których nikt nie miałby do niego pretensji o kapitulację. Jedyny gol spotkania padł po tym, jak Kiełpin obronił "główkę" Krzysztofa Piątka, ale nikt z obrońców Wisły go nie zaasekurował i Jakub Wójcicki pospieszył ze skuteczną dobitką.
Jakub Wójcicki (Cracovia)
Zamknął przed płocczanami swoją stronę boiska. Całkowicie wyłączył z gry Giorgiego Merebaszwiliego, a sam hasał po wzdłuż linii jak rasowy skrzydłowy. Zwycięski gol był ukoronowaniem świetnego występu i dobrych ostatnich tygodni w jego wykonaniu.
ZOBACZ WIDEO Radek Dejmek: Powinno być widać, że gramy u siebie (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":"","signature":""}
Gerson (Górnik Łęczna)
Mecz Górnika z Arką Gdynia (0:0) nie był wielkim widowiskiem, ale akurat Gerson zasłużył na pochwały. Na początku sezonu Brazylijczyk wypadł z "11" Lechii Gdańsk i szukając możliwości regularnej gry, wylądował w zespole Andrzeja Rybarskiego. Stało się to z korzyścią dla wszystkich stron.
Artem Putiwcew (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)
W meczu na szczycie Lotto Ekstraklasy Jagiellonia Białystok (0:0) praktycznie nie zagroziła Bruk-Betowi Termalice Nieciecza, a duża w tym zasługa Ukraińca, który znów był prawdziwą ostoją zespołu Czesława Michniewicza. Putiwcew to jeden z najlepszych ligowców początku sezonu. Nic dziwnego, że Andrij Szewczenko zdradził, iż monitoruje jego występy w Lotto Ekstraklasie.
Aleksandar Sedlar (Piast Gliwice)
Serb przesądził o triumfie Piasta w derbach z Ruchem Chorzów, ale nie tylko dlatego zasłużył na wyróżnienie. Cały blok obronny gliwiczan w starciu z Niebieskimi spisał się bardzo dobrze, a Sedlar był jego najmocniejszym punktem.
Adam Kokoszka (Śląsk Wrocław)
Ustawiony w roli defensywnego pomocnika z Koroną Kielce (2:1) rozegrał bardzo dobre spotkanie. Udanie współpracował z Filipe Goncalvesem. Kielczanie rzadko stwarzali zagrożenie pod bramką WKS-u, co jest zasługą właśnie środkowych pomocników Śląska, którzy zdominowali tę strefę boiska. Kokoszka w końcówce zdobył także bramkę, która zapewniła Śląskowi trzy punkty.
Rafał Murawski (Pogoń Szczecin)
Lider Pogoni. Piłkarz, który wie kiedy zwolnić, a kiedy przyśpieszyć akcję. Potrafi także dokładnie zaadresować piłkę do kolegów z drużyny, co kolejny raz pokazał w spotkaniu z Legią Warszawa (3:2). Był również tam, gdzie powinien być i w 72. minucie strzelił gola na 3:1. Kolejny bardzo dobry mecz kapitana Portowców.
Rafał Wolski (Lechia Gdańsk)
Wraca do wysokiej formy. Zwłaszcza I połowa spotkania z Zagłębiem Lubin (2:1) była znakomita w jego wykonaniu. Zanotował asystę przy bramce Rafała Janickiego, a był też bliski strzelenia gola, ale po jego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki. Mógł skończyć mecz z dwiema albo trzeba asystami, ale koledzy nie wykorzystali jego zagrań. Lider zespołu, który dzięki zwycięstwu w Lubinie wdrapał się na szczyt Lotto Ekstraklasy.
Darko Jevtić (Lech Poznań)
Aktywny przez całe spotkanie z Wisłą Kraków (1:1). Mało brakło, a już w 8. minucie wpisałby się na listę strzelców, gdy po jego świetnym strzale z dystansu piłka trafiła w poprzeczkę bramki Białej Gwiazdy. Swego dopiął w 69. minucie, kiedy sam wywalczył piłkę, a później w trudnej pozycji technicznym strzałem skierował ją do bramki Wisły. Najlepszy piłkarz Kolejorza w meczu z krakowianami. Nie był ojcem zwycięstwa poznaniaków tylko dlatego, że doliczonym czasie gry do remisu doprowadził Paweł Brożek.
Miroslav Radović (Legia Warszawa)
Dawał Legii Warszawa nadzieję na korzystny wynik w spotkaniu z Pogonią Szczecin (2:3). W 24. minucie umiejętnie wyszedł na pozycję i mając przed sobą tylko bramkarza Portowców, skierował piłkę do siatki, a drugiego gola strzelił, odnajdując się w polu karnym rywali. Skompletował dublet, ale nie wystarczyło to do tego, by Legia wywiozła punkty ze Szczecina. To jego pierwsze bramki po powrocie do Lotto Ekstraklasy.
Adam Frączczak (Pogoń Szczecin)
Gra na nowej dla siebie pozycji środkowego napastnika, ale radzi sobie znakomicie. W 7. minucie spotkania z Legią Warszawa (3:2), kiedy wydawało się, że jest już po akcji, zdołał dogonić piłkę i zdobyć efektowną bramkę strzałem z ostrego kąta. Pod koniec pierwszej połowy skutecznie wykorzystał rzut karny. Jego dwa gole miały decydujący wpływ na losy tego meczu.