LM: Wyraźni faworyci w dwóch parach, "Lewy" i Bayern muszą jeszcze walczyć!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Co czeka nas w Lidze Mistrzów we wtorek i środę? Do wyłonienia pozostało jeszcze czterech ćwierćfinalistów. W dwóch parach mamy wyraźnych faworytów, ale w dwóch pozostałych na pewno będzie się jeszcze działo!

1
/ 5
Paris Saint-Germain zagrało w Londynie znakomicie i może być postrachem faworytów Ligi Mistrzów
Paris Saint-Germain zagrało w Londynie znakomicie i może być postrachem faworytów Ligi Mistrzów

Pierwsza tura rewanżów odbyła się w ubiegłym tygodniu. Real Madryt i VfL Wolfsburg - zgodnie z oczekiwaniami - awansowały dość łatwo. Bardziej zacięte były pojedynki Zenita z Benfiką i Chelsea z PSG. Ostatecznie dalej przeszli Portugalczycy i Francuzi, czyli zespoły, które przystępowały do gry z zaliczką wywalczoną u siebie.

Real Madryt - AS Roma 2:0 (0:0) 1:0 - Cristiano Ronaldo 64' 2:0 - James Rodriguez 68' pierwszy mecz: 2:0, awans: Real Madryt

VfL Wolfsburg - KAA Gent 1:0 (0:0) 1:0 - Andre Schuerrle 74' pierwszy mecz: 3:2, awans: VfL Wolfsburg

Zenit Sankt Petersburg - Benfica Lizbona 1:2 (0:0) 1:0 - Hulk 69' 1:1 - Nicolas Gaitan 85' 1:2 - Talisca 90+6' pierwszy mecz: 0:1, awans: Benfica Lizbona

Chelsea Londyn - Paris Saint-Germain 1:2 (1:1) 0:1 - Adrien Rabiot 16' 1:1 - Diego Costa 27' 1:2 - Zlatan Ibrahimović 67' pierwszy mecz: 1:2, awans: Paris Saint-Germain

Na kolejnych kartach można się przekonać co czeka nas w nadchodzących meczach.

Zobacz wideo: Podróż z "Deyną". Legendarny piłkarz został patronem pociągu

{"id":"","title":"","signature":""}

Źródło: TVP S.A.

2
/ 5

Atletico Madryt - PSV Eindhoven / wt. 15.03.2016 godz. 20.45

W Eindhoven walki nie zabrakło, ale na emocje trzeba będzie poczekać do rewanżu
W Eindhoven walki nie zabrakło, ale na emocje trzeba będzie poczekać do rewanżu

Pierwszy mecz: PSV Eindhoven - Atletico Madryt 0:0

Atletico zaczęło mecz w Eindhoven odważnie, lecz później gospodarze się otrząsnęli i nie stracili ostatecznie ani jednego gola. Sami też jednak nie podjęli ryzyka, choć trudno im się dziwić, bo przez ponad dwadzieścia minut musieli grać w osłabieniu z powodu czerwonej kartki Gastona Pereiro. W Holandii nie wyjaśniło się absolutnie nic, jednak w rewanżu na Vicente Calderon zdecydowanym faworytem będzie już ekipa Diego Simeone.

3
/ 5

Manchester City - Dynamo Kijów / wt. 15.03.2016 godz. 20.45

W tej parze wszystko jest już raczej jasne, awans Dynama byłby cudem
W tej parze wszystko jest już raczej jasne, awans Dynama byłby cudem

Pierwszy mecz: Dynamo Kijów - Manchester City 1:3 (0:2) 0:1 - Sergio Aguero 15' 0:2 - David Silva 40' 1:2 - Witalij Bujalski 58' 1:3 - Yaya Toure 90'

Kijowianie zagrali bardzo ambitnie, ale po tym jak dość niespodziewanie wyszli z grupy (wyprzedzając FC Porto), 1/8 finału to już dla nich chyba zbyt wysokie progi. Manchester City wykorzystał indywidualne atuty, wypunktował rywala, a przy wyniku 1:3 Łukasz Teodorczyk i spółka są praktycznie bez szans na awans. Dla nich jednak sam udział w fazie pucharowej to już spory sukces.

4
/ 5

FC Barcelona - Arsenal Londyn / śr. 16.03.2016 godz. 20.45

Na Emirates Stadium długo trwała zacięta batalia, ale dublet Lionela Messiego raczej przesądził sprawę
Na Emirates Stadium długo trwała zacięta batalia, ale dublet Lionela Messiego raczej przesądził sprawę

Pierwszy mecz: Arsenal Londyn - FC Barcelona 0:2 (0:0) 0:1 - Lionel Messi 71' 0:2 - Lionel Messi (k.) 83'

Arsenal jest w bardzo trudnej sytuacji, lecz pretensje może mieć tylko do siebie. Podopieczni Arsene'a Wengera rozegrali w Londynie przyzwoity mecz, długo nie pozwalali Barcelonie rozwinąć skrzydeł, jednak w drugiej połowie dali się banalnie zaskoczyć i stracili gola w taki sposób, w jaki sami mieli "ukąsić" rywala - z kontry. W końcówce Lionel Messi skompletował jeszcze dublet wykorzystując rzut karny i rewanż powinien być dla Blaugrany bardzo spokojny.

5
/ 5

Bayern Monachium - Juventus Turyn / śr. 16.03.2016 godz. 20.45

Po golu Arjena Robbena wszystko wydawało się jasne, ale Juventus wrócił do gry i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
Po golu Arjena Robbena wszystko wydawało się jasne, ale Juventus wrócił do gry i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa

Pierwszy mecz: Juventus Turyn - Bayern Monachium 2:2 (0:1) 0:1 - Thomas Mueller 43' 0:2 - Arjen Robben 55' 1:2 - Paulo Dybala 63' 2:2 - Stefano Sturaro 76'

Gdyby Bayern nie stracił w Turynie prowadzenia, przed rewanżem mógłby się czuć bardzo pewnie. Ekipa Massimiliano Allegriego pokazała jednak niesamowity charakter i nabrała zapewne wiary w sukces, co może jej w dużym stopniu pomóc na Allianz Arena. Stara Dama wciąż jest w kiepskim położeniu, bo będzie musiała w Monachium zaatakować, ale nawet jeden gol może całkowicie zmienić sytuację. W tym dwumeczu emocji powinno być jeszcze bardzo wiele!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)