Wembley było francuskie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Futbol nie ugiął się przed terrorystami. Zaledwie kilka dni po masakrze w Paryżu, na stadionie Wembley reprezentacja Francji zagrała z Anglikami, ale nie wynik był najważniejszy. To futbol wygrał z terroryzmem.

1
/ 5

L'Equipe: Dziękujemy

"Wembley zjednoczyło się z 'Les Blues'. Trybuny przez cały mecz były targane emocjami, ale ponad wszystko futbol pokazał swoją siłę. Już w drodze na stadion było słychać kibiców śpiewających Marsyliankę, ale to była tylko rozgrzewka przed tym, co miało dopiero nastąpić. 70 tysięcy najpierw uczciło pamięć ofiar minutą ciszy, a następnie Wembley zaśpiewało francuski hymn."

2
/ 5

Le Figaro: Wembley było francuskie

"Cztery dni po atakach w Paryżu, na reprezentację Francji czekał pełen emocji wieczór w Londynie. Po 'God Save the Queen' przyszedł czas na Marsyliankę, której tekst przewijał się na wielkich ekranach. Po nieśmiałym początku angielscy kibice razem z 1,5 tys. Francuzów na trybunach odśpiewali Marsyliankę. Imponujące. Podczas meczu 'Les Blues' byli oklaskiwani, a największe brawa zbierał Lassana Diarra, którego kuzynka zginęła w zamachu".

3
/ 5

Le Monde: Marsylianka odśpiewana przez Anglików 

"Mecz na Wembley był wyjątkowy, symboliczny i bardziej przyjacielski niż zwykle. W drodze na stadion angielscy fani trzymali francuskie flagi, na których można było przeczytać takie hasła, jak: "Pozostajemy zjednoczeni", "Hołd ofiarom". Później książę William, trenerzy Didier Deschamps i Roy Hodgson oraz brytyjski premier David Cameron i francuski minister sportu, Patrick Kanner złożyli kwiaty przy linii boiska. Następnie 70 tys. angielskich kibiców razem z Francuzami odśpiewali Marsyliankę. Uroczysty gest współczucia".

4
/ 5

The Guardian: Kibice okazali solidarność na Wembley

"Cztery dni po zamachach w Paryżu, reprezentacje Francji i Anglii rozegrały mecz inny niż wszystkie. Ciarki przeszły po plecach, kiedy cały stadion zaśpiewał Marsyliankę. To był porywający wieczór na trójkolorowym Wembley".

5
/ 5

Daily Mail: Niezwykła, żywiołowa atmosfera na Wembley

"To prawdopodobnie była najgorsza interpretacja francuskiego hymnu, ale i najbardziej wzruszająca. Angielscy kibice z akcentem godnym Winstona Churchilla razem z francuskimi fanami odśpiewali Marsyliankę. Tu w Londynie odbyła się spektakularna demonstracja najpiękniejszej francuskiej cnoty - braterstwa".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Pio Mat
18.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak się nie ugiął, jak część meczy została odwołana : Holandia - Niemcy i Hiszpania - Belgia...