W tym artykule dowiesz się o:
Manchester City z kompletem punktów i nieomylną obroną
Imponujący jest początek rozgrywek w wykonaniu ekipy Manuela Pellegriniego, która jako jedyna z wielkich faworytów nie zawodzi i regularnie inkasuje punkty, nie tracąc przy tym goli. Już po 4. kolejce (i wygranej z Watfordem 2:0) The Citizens mają pięć oczek przewagi nad niżej obecnie notowanymi głównymi konkurentami w batalii o mistrzostwo Anglii (Man Utd i Arsenalem). Z kolei broniącą tytułu Chelsea wyprzedzają aż o osiem punktów!
The Blues znów się nie popisali. Po wygranej z West Bromwich Albion (3:2) wydawało się, że ekipa Jose Mourinho wraca na właściwe tory, jednak dobrze dysponowane Crystal Palace sprowadziło ją na ziemię i potrafiło zwyciężyć na Stamford Bridge 2:1. To dopiero druga domowa porażka Chelsea pod wodzą "The Special One" (wcześniej tej sztuki dokonał w Premier League tylko Sunderland).
Najbardziej skompromitował się jednak Liverpool, który uległ u siebie West Hamowi United aż 0:3. To wynik sensacyjny, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę dobrą postawę The Reds w ubiegłotygodniowym starciu z Arsenalem, w którym wywalczyli bezbramkowy remis. Młoty natomiast punkty zdobywają tylko z faworytami. Wcześniej ograły Kanonierów, ale doznały też dwóch porażek ze zdecydowanie słabszymi ekipami - Leicester City oraz AFC Bournemouth.
Arsenal sięgnął po komplet oczek na St James' Park, gdzie skromnie pokonał Newcastle United (1:0). Londyńczycy mieli ułatwione zadanie, bo już w początkowej fazie rywalizacji czerwoną kartkę otrzymał Aleksandar Mitrović. Nie popisał się natomiast Manchester United. Czerwone Diabły mierzyły się wprawdzie z solidnym Swansea City, lecz mecz ułożył się po ich myśli, bo na początku drugiej połowy objęły prowadzenie. Później jednak - między 61. a 66. minutą - przeżyły wstrząs, straciły dwie bramki i po raz pierwszy w sezonie 2015/2016 schodziły z boiska w roli pokonanych.
Jedenastka 4. kolejki Premier League:
Tim Howard | ||||
(Everton) | ||||
Joel Ward | T. Alderweireld | Angelo Ogbonna | Aaron Cresswell | |
(Crystal Palace) | (Tottenham) | (West Ham) | (West Ham) | |
Sadio Mane | Andre Ayew | Bakary Sako | Dusan Tadić | |
(Southampton) | (Swansea) | (Crystal Palace) | (Southampton) | |
Bafetimbi Gomis | Scott Sinclair | |||
(Swansea) | (Aston Villa) |
W jedenastce kolejki nie ma tym razem zawodników z drużyn, które są głównymi faworytami do mistrzostwa. To nie przypadek, bo wysoką dyspozycję demonstruje jedynie Manchester City, a na pozostałych czołowych pozycjach mamy niespodzianki.
Bramkarzem kolejki wybraliśmy Tima Howarda, który zaliczył kapitalny występ na White Hart Lane i miał duży udział w tym, że Everton uniknął porażki z Tottenhamem Hotspur.
W obronie znalazł się m. in. zdobywca zwycięskiej bramki dla Crystal Palace w starciu z Chelsea - Joel Ward, z kolei w drugiej linii mamy Bakary'ego Sako, który w tej samej potyczce "maczał palce" przy obu golach dla Orłów. Najpierw sam trafił do siatki, a przy trafieniu Warda zaliczył asystę.
Dublety w 4. kolejce skompletowali Dusan Tadić oraz Scott Sinclair. Tej dwójki również nie mogło zabraknąć w naszej jedenastce.
Polscy bramkarze bez czystych kont, ale z dobrymi występami
Artur Boruc i jego AFC Bournemouth wywalczyli remis z Leicester City. Zespół Eddiego Howe'a prowadził 1:0, ale w końcówce wypuścił z rąk komplet oczek po rzucie karnym wykonywanym przez Jamiego Vardy'ego. Zawodnik Lisów uderzył nieźle, blisko lewego narożnika, mimo to nasz reprezentant był bliski skutecznej interwencji i piłka wpadła do siatki po jego rękach. Trudno go jednak w jakimkolwiek stopniu obciążać winą za tę bramkę.
Nic do powiedzenia przy trafieniu Juana Maty nie miał też Łukasz Fabiański. Były golkiper Arsenalu skapitulował po strzale z najbliższej odległości, a pretensje mógł mieć głównie do obrońców Łabędzi, którzy pozostawili Hiszpana bez krycia. Ekipa Garry'ego Monka ostatecznie triumfowała jednak 2:1.
Nic się niestety nie zmieniło w sytuacji Marcina Wasilewskiego. Claudio Ranieri wciąż nie zamierza stawiać na Polaka i po raz kolejny nie włączył go nawet do osiemnastki Leicester City.