Legia - Apollon: Oceny SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ocenie SportoweFakty.pl żaden z piłkarzy Legii Warszawa za mecz z Apollonem Limassol w 2. kolejce Ligi Europejskiej (0:1) nie wyskoczył powyżej noty wyjściowej w naszej skali.

1
/ 5

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):

Wojciech Skaba - 5,5. Niesprawiedliwie sędzia orzekł, że w 23. minucie sfaulował w swoim polu karnym Cypryjczyka, ale też dał arbitrowi pretekst do podjęcia takiej decyzji. Przy golu na 0:1 nie pomógł Legii, wpuszczając strzał Gastona Sangoy'a, który był w jego zasięgu.

2
/ 5

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):

Jakub Rzeźniczak - 4,5. Wrócił na prawą stronę obrony po ponad miesiącu przerwy, gdy zdążył się już przyzwyczaić do gry w centrum, co wychodziło mu bardzo dobrze. Przy linii długo na początku nie mógł się odnaleźć. W ofensywie nie zaistniał, choć oskrzydlał ataki Legii. Na duży minus zaniechanie interwencji przy zwycięskim strzale Sangoy'a.

Dossa Junior - 6,0. Nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń. Bardzo solidny w defensywie. Apollon zagroził mistrzom Polski tylko, gdy Portugalczyka w służbie reprezentacji Cypru nie było w defensywie, bo wspierał kolegów przy stałych fragmentach gry w ataku.

Tomasz Jodłowiec - 6,0. Podobnie jak kolega ze środka defensywy, chociaż w 64. minucie nie zdecydował się na interwencję w swoim polu karnym, co dało ekipie z Limassol drugą okazję bramkową. Chwilę wcześniej sam mógł wpisać się na listę strzelców, ale szczęście dopisało bramkarzowi gości.

Jakub Wawrzyniak - 5,0. Wrócił do gry po miesięcznej przerwie i potrzebował około godziny, by połapać się w tym, co się działo na boisku. W 23. minucie fatalnie stracił z radaru Cypryjczyka, którego po chwili sfaulował Skaba. W I połowie Apollon grał według znanej z Bielska-Białej zasady: "grajcie na Wawrzyniaka, on jest słaby!", ale też wina w tym mało wspomagającego go Żyry. Po przerwie rozegrał się, po dwóch jego akcjach skrzydłem Legia miała bramkowe sytuacje.

3
/ 5

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):

Ivica Vrdoljak - 4,0. W destrukcji nie można mu wiele zarzucić, chociaż kilka razy też zaspał, w tym w 64. minucie, kiedy pozwolił Cypryjczykom na swobodne rozegranie akcji w polu karnym. W kreacji - nie jest to zaskoczeniem - bez pożytku dla drużyny, co w meczu, w którym wiadomo było, że Legia będzie prowadziła grę, jest karygodne.

Helio Pinto - 5,0. Przed przerwą zapuścił kotwicę w kole środkowych i grał... bardzo dyskretnie. Po zmianie stron był bardziej aktywny, próbował cierpliwie zawiązywać akcje, ale nie zawsze rozumiał się z partnerami. Na zdrowy rozum - skoro był kapitanem mistrza Cypru, to z 6. drużyną tamtejszej ligi powinien błyszczeć. Papierowy tygrys.

Henrik Ojamaa - 6,0. W I połowie był najjaśniejszym punktem Wojskowych. W 7. minucie zabrakło mu naprawdę centymetrów, by dać Legii prowadzenie, ale po jego lobie piłka trafiła tylko w poprzeczkę gości. Przed przerwą próbował jeszcze trzykrotnie, ale nie trafił do siatki Apollonu nawet w stuprocentowej sytuacji w drugiej minucie doliczonego czasu gry I połowy. Przed przerwą był agresywny, przebojowy i dynamiczny, czym wyróżniał się z legijnej masy, ale po przerwie zgasł.

Miroslav Radović - 6,0. Robił co mógł, większość noszących znamiona składności akcji Legii przechodziło przez niego. Sam jednak ani razu nie pokusił się o wykończenie któregoś z ataków, czego jednak trzeba wymagać od zawodnika grającego na tej pozycji.

Michał Żyro - 2,0. Co robił na boisku aż do 85. minuty?! Byłoby to jeszcze zrozumiałe, gdyby chociaż dobrze bił stałe fragmenty gry, ale tylko po jednym z jego licznych dośrodkowań z nieruchomej piłki Apollon był w zagrożeniu. W pierwszej połowie na jego udane zagranie czekaliśmy aż do 47. minuty, kiedy dograł w pole karne do Ojamy. Nie wspomagał w ogóle Wawrzyniaka w grze obronnej. Po przerwie grał równie źle, a zgniłą wisienką na zakalcu jego gry była fatalna strata, po której Apollon zdobył zwycięską bramkę.

4
/ 5

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):

Władimir Dwaliszwili - 3,0. Wrócił do składu po trzech tygodniach przerwy. Nie błysnął niczym szczególnym, ale też trzeba zauważyć, że koledzy nie zadbali, by mógł wykazać się czymkolwiek innym niż walką wręcz ze stoperami Apollonu. Oddał jeden celny strzał na początku II połowy, ale to i tak było bardziej wynikiem frustracji, że partnerzy niczego mu nie wypracowali, niż tego, że znalazł się w dogodnej pozycji.

5
/ 5

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):

Rezerwowi:

Tomasz Brzyski, Dominik Furman, Tomasz Brzyski - grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (9)
avatar
Remle
3.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Radović zrobił 3 akcje, przeszedł obok meczu, Skaba nie wiem po co wylazł przy golu, Żyro często przy piłce i zero z tego. Ogólnie dno dna dnem poganiane  
avatar
jerrypl
3.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ocena Żyry w stosunku do reszty troszkę zaniżona, bo niby w czym Żyro był gorszy od Vrdoljaka, Pinto czy Dwaliszwilego? Noty dla tej trójki zbyt wysokie. Dwaliszwili jak zwykle beznadziejny.  
avatar
Jaroslaw Gruszka
3.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żenada Cypr nasz ograł .  
okwitek
3.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten , kto to oceniał nie wiadomo skąd takie wysokie oceny dał większości "piłkarzy" ( cudzysłów nie jest przypadkowy). Taka mamy ligę, gruba nieprzeciętna kasa dla zawodników, żel na włosach , Czytaj całość
FORZA JUVE
3.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pieprzone dziady żel na łeb i wszystko gra,aby kasa się zgadzała.