W tym artykule dowiesz się o:
Pierwszy z wielu
Wszystko zaczęło się 19 października 2011 roku. Na Stadio Georgios Karaiskakis Robert Lewandowski rozgrywał swój trzeci mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów, w 26. minucie odnalazł się na krawędzi pola karnego i strzałem z dystansu zdobył debiutancką bramkę. To nie wystarczyło, bo wówczas jego Borussia Dortmund przegrała z Olympiakosem Pireus 1:3.
Upokorzył Real
To był najbardziej pamiętny występ Lewandowskiego na poziomie Ligi Mistrzów. W 2013 roku w pojedynkę rozmontował defensywę rywali i wbił aż cztery gole Realowi Madryt. Spotkanie półfinałowe zakończyło się zwycięstwem 4:1 Borussii. Prezydent Realu Florentino Perez po tym meczu miał obsesję na punkcie "Lewego" i bezskutecznie próbował sprowadzić go do klubu.
Perfekcyjnie przymierzył
Osiem lat temu Bayern z Lewandowskim w składzie podejmował zespół Atletico Madryt. Już w 28. minucie bramkostrzelny napastnik ustalił wynik na 1:0 przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego. Lewandowski sprawił, że piłka była poza zasięgiem Jana Oblaka. Zresztą nie jest tajemnicą, że wielokrotnie zostawał po treningach, by ćwiczyć stałe fragmenty gry.
Kropka nad "i" w półfinale
Na swoim koncie Robert Lewandowski ma tylko jeden triumf w elitarnych rozgrywkach. W sezonie 2019/20 na ostatniej prostej w drodze do finału rozbił Olympique Lyon 3:0. Polski gracz dał próbkę swoich umiejętności w końcówce rywalizacji z Francuzami, kiedy przez chwilę zawisł w powietrzu, strzałem głową posłał piłę do siatki i postawił pieczątkę pod awansem.
Zachwycił całą Europę Niemal dokładnie przed trzema laty monachijczycy grali na wyjeździe z Dynamem Kijów. Nasi zachodni sąsiedzi nie zawiedli i zwyciężyli z Ukraińcami 2:1. Show skradł Robert Lewandowski, który w ekwilibrystyczny sposób złożył się do strzału przewrotką. Bramkarz Dynama był zupełnie zdezorientowany. Media w całej Europie rozpływały się nad uderzeniem "Lewego".
Złamał magiczną barierę
Prędzej czy później to musiało wydarzyć. We wtorkowy wieczór (26.11) FC Barcelona przystąpiła do meczu ze Stade Brestois 29. Katalończycy nie zlekceważyli jednak rywali i wystawili w pierwszym składzie Roberta Lewandowskiego, który w 10. minucie uderzeniem z rzutu karnego wpisał się na listę strzelców. Było to jego 100. trafienie na poziomie Ligi Mistrzów. Przed Lewandowskim tę barierę złamali jedynie Lionel Messi (129 goli) oraz Cristiano Ronaldo (140).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii