Fajerwerki na koniec. Oto najlepsi piłkarze 34. kolejki w PKO Ekstraklasie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Za nami ostatnia kolejka w PKO Ekstraklasie. W niej niektórzy piłkarze pokazali się z bardzo dobrej strony. Oni pewnie już żałują, że sezon dobiegł końca. W naszej drużynie nie brakuje zawodników mistrza Polski - Jagiellonii Białystok.

1
/ 11

Puszcza Niepołomice przypieczętowała pozostanie na następny sezon w PKO Ekstraklasie. Drużyna Tomasza Tułacza zakończyła rozgrywki zwycięstwem 1:0 z Piastem Gliwice. Pierwszoplanowym zawodnikiem tego spotkania był Oliwier Zych. Poradził sobie między innymi z uderzeniami Arkadiusza Pyrki oraz Michała Chrapka, a po ostatnim gwizdku mógł dodatkowo cieszyć się z zachowania czystego konta.

* - liczba nominacji do "11" kolejki

2
/ 11

Jagiellonia nie pozostawiła rywalom złudzeń. Drużyna z Białegostoku od początku spotkania ruszyła do ataku i szybko strzeliła gola, a ostatecznie zwyciężyła z Wartą 3:0. Tak, jak w całym sezonie, tak i w spotkaniu z zespołem z Poznania prym wiódł wahadłowy Dominik Marczuk. Stwarzał zagrożenie, z jego upilnowaniem piłkarze Warty mieli problemy. Marczuk zaliczył asystę oraz miał udział w kolejnym golu. Znakomity występ tego zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

3
/ 11

Przyzwoity mecz w obronie Pogoni Szczecin, która nie straciła gola i zwyciężyła 1:0 z Górnikiem Zabrze. W drugim spotkaniu z rzędu wyróżnił się Danijel Loncar, który hamował zapędy do atakowania podopiecznych Jana Urbana. Być może były zawodnik NK Osijek jeszcze przyda się klubowi ze Szczecina w przyszłości.

4
/ 11

Korona Kielce potrzebowała zwycięstwa w meczu w Poznaniu z Lechem oraz korzystnych wyników na innych stadionach, aby utrzymać się w PKO Ekstraklasie. Wydawało się to bardzo trudne do zrealizowania, ale kielczanie tego dokonali! Korona wygrała z Lechem 2:1 i uratowała byt na ekstraklasowych boiskach. Złocisto-krwiści w spotkaniu w Poznaniu dali z siebie wszystko. Bartosz Kwiecień w defensywie spisał się bardzo dobrze. Był pewny swoich interwencji, walczył o każdy metr boiska. Był także blisko strzelenia gola. Jeden z najważniejszych zawodników Korony w tym spotkaniu.

5
/ 11

Kapitan Jagiellonii poprowadził zespół do zwycięstwa 3:0 z Wartą i do mistrzostwa Polski. Za nim bardzo dobry sezon i świetny mecz z ekipą z Poznania. Dzielił i rządził w środku pola, dyrygował kolegami z boiska i zabezpieczał tyły. Dał spokój w rozegraniu piłki, a do tego sam strzelił gola. Forma godna mistrza Polski.

6
/ 11

Ruch Chorzów pożegnał się z PKO Ekstraklasą, ale nie zrobił tego w podłym samopoczuciu. Niebiescy zwyciężyli 2:0 z Cracovią, a Soma Novothny strzelił Pasom oba gola. W czasie doliczonym do pierwszej połowy pokonał Lukasa Hrosso po wrzutce z rzutu wolnego Miłosza Kozaka. Z kolei w 90. minucie wykończył bardzo dobrą akcję Michała Feliksa.

7
/ 11

Hiszpan zapracował na status legendy klubu z Białegostoku. Strzelał bardzo ważne gole, jak np. ten w niedawnym spotkaniu w Gliwicach z Piastem. W meczu z Wartą Poznań, decydującym o mistrzostwie Polski, także umieścił piłkę w bramce rywala. Rozegrał znakomity mecz i zasłużył na nominację do naszego zestawienia. Jagiellonia zwyciężyła 3:0.

8
/ 11

Kapitan Legii, meczem z KGHM Zagłębiem Lubin, żegnał się z drużyną z Warszawy. Josue chciał zrobić wszystko, aby zostać zapamiętanym na długo. I zrobił. Portugalczyk rozegrał świetne spotkanie. Klub ze stolicy zwyciężył 2:1, a przy obu golach asystował właśnie Josue. Po prostu dowodził zespołem i poprowadził go do zwycięstwa.

9
/ 11

Bardzo mocna zmiana w wygranym 3:1 meczu z Radomiakiem. Antoni Klimek wszedł z ławki rezerwowych na boisko w 66. minucie za Fabio Nunesa. Widzew zdobył wszystkie gole, na miarę kompletu punktów, już z Antonim Klimkiem w szeregach.

10
/ 11

Korona Kielce utrzymała się rzutem na taśmę w PKO Ekstraklasie. Drużyna Kamila Kuzery poradziła sobie na stadionie Lecha Poznań, a zwycięstwo 2:1 zawdzięcza strzałom Jewgienija Szykawki. Napastnikowi nie zadrżała noga i dobrze znał sposób na pokonanie Bartosza Mrozka.

11
/ 11

Tak, jak Josue dogrywał piłki, tak Marc Gual wykańczał akcje. Legia pokonała rywala z Lubina 2:1 po dwóch golach strzelonych przez hiszpańskiego napastnika. Od zawodnika na tej pozycji wymaga się zdobywania bramek i Gual dobrze wywiązał się ze swojej roli. Dwa strzelone gole mówią same za siebie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)