Mirosław Okoński
"W grudniu 1979 r. nikt Okońskiego z domu nie porwał. Sam dobrowolnie zdecydował, że przejdzie do Legii" - pisał o nim Radosław Nawrot w "Gazecie Wyborczej". Rok później Mirosław Okoński zagrał przeciwko Lechowi w finale Pucharu Polski (5:0) i wpisał się na listę strzelców. Fani "Kolejorza" nie szczędzili gorzkich słów pod adresem legendy.
Jego mieszkanie też miało zostać obrzucone jajkami, jednak nastąpiła pomyłka. Piłkarz wspominał, że kibice obrzucili okno sąsiadki. - Nie ma się czego wstydzić. Dla mnie to historia życiowa, piłkarska. Nie żałuję tego, że skorzystałem z możliwości wyjazdu do Legii, w zasadzie do wojska - oznajmił na łamach "Głosu Wielkopolski". Okoński wrócił do Poznania po dwóch latach spędzonych w stolicy. Ostatnio został nawet wybrany do złotej XI 100-lecia Lecha.
-
smeagol Zgłoś komentarz
Nasza ławka jest silniejsza niż wasz pierwszy skład. Buhahahahaha!!! -
Langfuhr Zgłoś komentarz
Polski. -
token Zgłoś komentarz
Świetny krok w karierze.... przejść z mistrza kraju do drużyny która cały sezon walczyła o utrzymanie ;-((( -
❶ ❾ ❶ ❻ Zgłoś komentarz
Okońskim, obrzucili jajkami dom... jego sąsiadki LOL -
❶ ❾ ❶ ❻ Zgłoś komentarz
negocjować i może jednak zostanie. Lechici już podjarani, że nie dla Legii, bo Tiba znów dobry lechita. Lech ogłasza, że Tiba odchodzi i Tiba znów jest zły, znów jest stary i niepotrzebny, a w ogóle to nigdy dobrze nie grał w Lechu BUAAAAAAAAAAAAAACHACHACHACHA Uroczę są te ich wygibasy, podobnie było przy Beresiu czy Hamalainenie. Zamiast świętować, to się gotują i wyzywają zarząd Lecha na wszystkich socjal mediach :D -
T1000 Zgłoś komentarz
Po pierwsze, nie kibice a kibole a po drugie, zajmij się pismaku czymś innym w życiu, bo pisanie bzdur na zamówienie to droga donikąd. -
Husarzyk Zgłoś komentarz
Dobrze wam tak Kolejorze. Tiba w Legii będzie wielką gwiazdą