Reprezentant Polski trafił do Grecji pod koniec marca tego roku i od razu wskoczył do pierwszego składu AEK-u. Krychowiak zagrał w sześciu meczach, strzelił gola i asystował. W Atenach zdają sobie sprawę, że pobyt naszego zawodnika w klubie może być bardzo krótki. Jego umowa obowiązuje do końca tego sezonu. - W czerwcu powinienem wrócić do Krasnodaru. Będę rozmawiał z klubem, gdy przyjdzie na to czas - mówił nam piłkarz. Wiele wskazuje na to, że Krychowiak nie będzie chciał kontynuować kariery w Rosji. Czy jest szansa, że zostanie w Grecji na dłużej?
Transfer luksusowy
- Wszystko rozbije się o kontrakt Krychowiaka - mówi nam Dimitris Vergos z portalu gazzetta.gr. Tamtejsze media przyjęły transfer piłkarza z ogromnym zaskoczeniem. Dziennikarze nazwali ten ruch "niemożliwym". Dawno nie było w Grecji podobnego poruszenia związanego z transferem do tamtejszej ekstraklasy.
Po dwóch miesiącach w lidze greckiej, Krychowiak zbiera pozytywne recenzje. - Jest liderem środka pola AEK-u. To kreatywny zawodnik, pociąga za sznurki w drużynie. Mogę powiedzieć, że pod względem umiejętności należy do najlepszych graczy całej ligi - przekonuje nasz rozmówca. - Szybko stał się filarem zespołu, choć muszę być uczciwy - w niedzielnym meczu z Panathinaikosem był fatalny. Myślę, że należał do najgorszych na boisku. Nic mu nie wychodziło, ale zdaję sobie sprawę, że nie może on robić różnicy w każdym meczu - dodaje dziennikarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak"
AEK zremisował 0:0 i walczy w play-offach o awans do europejskich pucharów. Ale ostatni słaby występ Polaka nie zmienił o nim opinii. - To na nim kibice opierają nadzieję na lepsze rezultaty. W Grecji mówimy, że był to "transfer luksusowy" dla całej ligi. Na pewno Krychowiak byłby twarzą zespołu na lata, zwłaszcza, że AEK wkrótce będzie występował na nowym, pięknym stadionie - twierdzi Vergos.
Z tym będą problemy
Krychowiak już w marcu miał oferty z mocniejszych lig - między innymi z Bundesligi. Polak porozumiał się z Herthą Berlin, walczącą o utrzymanie w lidze, ale władze rozgrywek nie zgodziły się na sfinalizowanie transakcji.
Przypomnijmy - nasz zawodnik mógł w trybie wyjątkowym opuścić FK Krasnodar w wyniku wojny, którą Rosja wypowiedziała Ukrainie. Krychowiak chciał rozwiązać umowę z Rosjanami, ale nie doszedł do porozumienia. Skorzystał z planu B i odszedł na wypożyczenie. Jego kontrakt z Krasnodarem nadal obowiązuje, dokładnie do czerwca 2024 roku.
Kwestią sporną pozostaje umowa naszego zawodnika. W Krasnodarze Krychowiak jest na wysokim kontrakcie - zarabia rocznie około 3 milionów euro. - Najwięcej w AEK-u zarabia Steven Zuber: trochę ponad milion euro. Czy klub byłby w stanie płacić Krychowiakowi 2 lub 3 mln euro? Mógłby, ale to ogromny wydatek. Oczywiście jest możliwe, ale trudne do zrealizowania - ocenia dziennikarz.
Rozwiązanie na moment?
Dla Grzegorza Krychowiaka AEK jest dziewiątym klubem w seniorskiej piłce. Wcześniej występował w Bordeaux, Reims, Nantes, Sevilli, PSG, WBA, Lokomotiwie Moskwa i FK Krasnodarze. W tym ostatnim zespole był kapitanem.
- Bardzo byśmy chcieli, żeby Krychowiak został, ale wydaje mi się, że to dla niego dobre rozwiązanie tylko na obecny moment. Nie sądzę, by zdecydował się na dłuższą umowę z AEK-iem, choć wszyscy na to liczą, a klub na pewno o niego powalczy - kończy Vergos.
Greckie media informują, że prezesi zespołu są w stanie sięgnąć głębiej do portfela specjalnie dla Polaka. Mówi się o kontrakcie wartym ponad 1,5 miliona euro za sezon, który Krychowiak mógłby otrzymać.
Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty