Siostra Cristiano Ronaldo zareagowała na wzruszający gest kibiców

PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: kibice Liverpool FC wspierają Cristiano Ronaldo
PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: kibice Liverpool FC wspierają Cristiano Ronaldo

Podczas meczu Liverpool FC - Manchester United (4:0) fani The Reds wsparli Cristiano Ronaldo i Georginę Rodriguez, którzy stracili syna. O geście pisze cały świat. Kibicom podziękowała siostra CR7.

Mecz Liverpool FC - Manchester United przeszedł do historii i to nie ze względu na łatwe zwycięstwo The Reds. W 7. minucie spotkania wszyscy kibice zgromadzeni na trybunach Anfield Road wstali i zaczęli śpiewać klubowy hymn: "You'll never walk alone". Tym samym wsparli piłkarza Czerwonych Diabłów, Cristiano Ronaldo, który dzień przed meczem stracił syna.

Przypomnijmy, że w poniedziałek partnerka Portugalczyka Georgina Rodriguez urodziła bliźnięta. Córka pary przeżyła, ale synek zmarł przy porodzie. Po tych dramatycznych wydarzeniach CR7 dostał wolne i nie zagrał w Liverpoolu.

O geście kibiców The Reds pisze cały świat. Nagrania z tego wydarzenia obiegły media społecznościowe. Był to wzruszający moment, który doceniła także rodzina portugalskiego piłkarza.

Za wsparcie w mediach społecznościowych podziękowała siostra Cristiano Ronaldo, Elma. Zrobiła to na InstaStories.

"Moment, w którym fani Liverpoolu śpiewają piosenkę 'Nigdy nie będziesz chodzić sam' dla Cristiano i jego żony Georginy. Dzięki za to, Liverpoolu. Nigdy nie zapomnimy tego, co dzisiaj zrobiłeś" - napisała.

Od śmierci syna Ronaldo nie udziela się w mediach społecznościowych. "Nie ma większego bólu, jaki mogą odczuwać rodzice. Jedynie narodziny córeczki dają nam siłę, by przetrwać ten moment z jakąś nadzieją i szczęściem" – napisał w oświadczeniu.

Czytaj także:
Duże zainteresowanie Arkadiuszem Milikiem. Jasna deklaracja prezesa Marsylii
Tragedia w kopalni Pniówek. Pracują w niej piłkarze

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
20.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CR7, jesteśmy z Tobą. Nigdy za wiele, ale ja jako kibic Liverpoolu: You will never walk alone!